IV liga śląska Grupa I. Pożegnanie na lewo
Rozwój w świetnym stylu pożegnał się z „Kolejarzem”. W sobotę rozegrał ostatni mecz przy ul. Alfreda 1 przed przeprowadzką na nowy miejski obiekt przy Asnyka 27, oznaczającą powrót na południe Katowic.
„Kolejarz” służył klubowi przez 3,5 roku, odkąd z przyczyn finansowych zrezygnował z pobytu przy Zgody 28, a 2,5 roku – reaktywowanej latem 2020 pierwszej drużynie, która czuła się tam świetnie. Wygrała w tym miejscu 28 z 38 ligowych spotkań, zdobyła ponad 100 bramek (straciła 23), a występ z gliwiczanami był jednym z najlepszych. Fakt, że tuż przed zimową przerwą pozwolił wskoczyć na pozycję wicelidera – tak wysoko Rozwój od momentu zgłoszenia się do IV ligi jeszcze nie był – dowodzi, iż pomysł oparcia zespołu wyłącznie na młodych wychowankach okazał się słuszny i wcale nie musi przekreślać marzeń o awansie.
Do starcia z najrzadziej przegrywającą dotąd drużyną stawki katowiczanie przystąpili osłabieni brakiem kilku zawodników, na czele z bramkarzem i kapitanem Bartoszem Golikiem, a łącznie w ich szeregach wystąpiło 10 juniorów. Główną rolę odegrał ten najmłodszy – Olaf Baranowicz (rocznik 2006), którego brat Bartosz występuje w I-ligowej Skrze Częstochowa, zdobył dwie ładne bramki. Trzecią dołożył wprowadzony z ławki Wojciech Bielec (r. 2005), a wszystkie trzy padły po uderzeniach… lewą nogą. Choć mecz ten długo nie układał się Rozwojowi, a na początku II połowy stracił gola, to potem z wielką determinacją ruszył po 5. z rzędu zwycięstwo.
– Dobrze zakończyliśmy tę rundę, którą źle zaczęliśmy. Powiedzieliśmy sobie przed tym meczem, że każdy musi wziąć odpowiedzialność na swoje barki. Początek był trudny, Piast wyszedł na nas agresywnie, źle weszliśmy w pierwszą połowę, ale potem wzięliśmy sprawy w swoje ręce, jak na naszym „Kolejarzu” przystało i odrobiliśmy straty z nawiązką. Trzy punkty wieziemy już na Asnyka. Aż łezka się w oku kręci – przyznał Piotr Barwiński, grający asystent trenera Tomasza Wróbla. W obozie Rozwoju cieszą się, że na nowym obiekcie będą mieli swoje stałe miejsce, m.in. szatnię, ale zarazem czują lekką niepewność, czy węższe o 4 metry od „Kolejarza” boisko przy Asnyka 27 okaże się równie trudną do zdobycia twierdzą…
Rozwój Katowice – Piast II Gliwice 3:1 (0:0)
Bramki: Baranowicz 57, 81, Bielec 90 – Świetlicki 49.
ROZWÓJ: Adamiec – Kaletka (74. Bielec), Haładyń (46. Myśliwczyk), Barwiński, Flak, Baranowicz, Wroza (77. Draga), Ciszewski, Jarek (86. Zieliński), Woźniak, Kwiatkowski. Trener Tomasz WRÓBEL.
PIAST II: Jelonek (46. Skowronek) – Karwowski (80. Garbas), Dulęba, Świetlicki, D. Kamiński, W. Kamiński, Figołuszka, Łuczak, Noworyta (80. Kaim), Stisz, Leśniak (46. Nakajima). [Trener] Jarosław WÓJCIK.
Sędziował Robert Kowalczyk (Częstochowa). Widzów 150. Żółta kartka Kaletka.
Unia Dąbrowa Górnicza – Przemsza Siewierz 1:1 (1:1)
Bramki: Misztal 80 – Adamiecki 75.
Szombierki Bytom – Drama Zbrosławice 0:4 (0:1)
Bramki: Boryczka 6, Jonik 8, Siwek 28, 73.
Warta Zawiercie – Śląsk Świętochłowice 1:3
Bramki: Długosz 66 – Paszek 25, Koniarek 80, Skwiszcz 82.
Zagłębie II Sosnowiec – Szczakowianka Jaworzno 2:0 (2:0)
Bramki: Nowak 21, Chęciński 33.
MKS Myszków – Unia Rędziny 1:1 (0:0)
Bramki: Terbalyan 52 – Żabik 46.
Unia Kosztowy – Ruch Radzionków 1:1 (1:1)
Bramki: Szołtys 32 – głową – Ćwielong 34.
Podlesianka Katowice – Victoria Częstochowa 4:1 (1:1)
Bramki: Wacławski 10, 58, Rosiński 54, Jarnot 78 – Kosin 24.
1. Podlesianka 15 34 48:21
2. Rozwój 15 31 39:14
3. Szczakowianka 15 30 34:18
4. Piast II 15 28 38:29
5. Dąbrowa G. 15 27 29:22
6. Drama (b) 15 27 33:27
7. Myszków 15 24 30:23
8. Ruch 15 23 44:30
9. Zagłębie II (b) 15 23 31:21
10. Szombierki 15 20 28:30
11. Rędziny 15 16 25:40
12. Victoria (b) 15 16 23:35
13. Śląsk 15 15 23:35
14. Przemsza 15 11 18:39
15. Kosztowy 15 8 14:35
16. Warta 15 5 18:56
1 – baraż o awans, 14 – baraż o utrzymanie, 15-16 – spadek
16. kolejka, 11-12 marca: Szczakowianka – Śląsk, Warta – Victoria, Podlesianka – Przemsza, Dąbrowa Górnicza – Piast II, Rozwój – Ruch, Kosztowy – Rędziny, Myszków – Drama, Szombierki – Zagłębie II.
(mha)
Na zdjęciu: Choć najlepszy strzelec zespołu Robert Woźniak tym razem bramki nie zdobył, Rozwój odniósł zwycięstwo na wagę pozycji wicelidera.
Fot. MAG