IV Liga. Tłok na ostatniej prostej

LKS Czaniec, Drzewiarz Jasienica, Kuźnia Ustroń, GKS II Tychy, Decor Bełk – te drużyny mogą wierzyć w triumf w II grupie IV ligi śląskiej i przystąpienie do barażu o III ligę, w którym już czeka Polonia Bytom. Choć do zakończenia sezonu zasadniczego zostało raptem 10 dni, to lidera z Czańca od zamykającego czołową piątkę zespołu z Bełku dzielą tylko 4 punkty. – Nie przypominam sobie takiego sezonu na IV-ligowych boiskach. To tylko świadczy o tym jak ciekawe to rozgrywki. Do samej mety ważyć się będą losy 1. miejsca, ale i tego, kto się utrzyma. Drużyny z dołu tabeli zażarcie walczą i urywają punkty. Każde zwycięstwo może być na wagę złota, a każda pomyłka: bardzo kosztowna – mówi Maciej Żak, grający trener ekipy z Czańca.

Coraz wyższy poziom

Czy tak spłaszczona tabela to oznaka siły ligi? Czy też – odwrotnie – raczej dowód jej słabości?

– Czołówka jest bardzo mocna i wyrównana. Nasza grupa piłkarsko idzie do przodu. Pamiętam, gdy kilka lat temu zaczynaliśmy w niej grać. Teraz nie ma już takiej kopaniny. Jest postęp taktyczny, piłkarski. Poszło to wszystko, co najmniej o poziom w górę. Proszę też zauważyć, że doceniają to kibice, bo na meczach pojawia się ich coraz więcej. Po prostu jest ciekawie – przekonuje Tomasz Wolak, szkoleniowiec tyskich rezerw.

– Poziom z roku na rok się podnosi. Coraz więcej zespołów prezentuje dobre przygotowanie taktyczne i motoryczne; coraz więcej widać na boisku pomysłów. Czuć po prostu trenerską rękę. Kiedyś odbywało się to zazwyczaj na zasadzie: „a może się uda”, decydowały indywidualne umiejętności poszczególnych zawodników. Szkolenie na Śląsku się poprawia i to ma przełożenie również na naszą IV ligę – dopowiada Maciej Żak.

Runda jesienna nie zapowiadała tak ciekawego finiszu. Na półmetku rozgrywek Czaniec miał 5 punktów przewagi nad Bełkiem. Wiosnę lider zaczął jednak źle i pierwsze zwycięstwo odniósł dopiero w 6. tegorocznej kolejce. – Nasza sytuacja mogła już być komfortowa, ale czasu nie cofniemy. Za dużo punktów pogubiliśmy na własne życzenie. Najważniejsze, że wszystko mamy nadal w swoich nogach i głowach. Zdaję sobie jednak sprawę, że czekają nas jeszcze trudne mecze – nie ukrywa szkoleniowiec zespołu z Czańca.

Drzewiarz ma najłatwiej?

Dzisiejsze spotkanie LKS-u z rezerwami GKS-u będzie konfrontacją lidera tabeli z liderem… tabeli wiosny. Tyszanie w tym roku ponieśli zaledwie jedną porażkę, a w całym sezonie – tylko trzy. – Jesteśmy teraz trochę ograniczeni, bo zawodnicy schodzący do nas z kadry I-ligowego zespołu – jak Michał Staniucha czy Paweł Szołtys – dostali już od trenera Tarasiewicza wolne. Uzupełniliśmy jednak skład juniorami i gramy swoje, pokazując, że młodzież w Tychach jest odpowiednio szkolona. Ci chłopcy są coraz mocniejsi, z powodzeniem walczą w IV lidze, szybko dojrzewają do seniorskiej piłki. Czy wyobrażam sobie naszą grę szczebel wyżej? Tak daleko bym nie wybiegał, ale cel jest w zasięgu – przyznaje szkoleniowiec rezerw GKS-u, których sytuacji nie poprawia jednak fakt, że pożegnali się już ze specyficznym boiskiem w Paprocanach i trzy pozostałe mecze rozegrają na wyjazdach.

Karnety pomogą w obchodach stulecia Polonii Bytom

Zaskoczeniem jest kiepska postawa Bełku, który w dwóch ostatnich meczach nie zdobył punktu i stracił aż 9 goli (3:5 z Płomieniem Połomia i 0:4 z Tychami), redukując swoje szanse. Nadzieja dla bełczan w tym, że na ostatniej prostej czołówka będzie bić się między sobą. Jak wspomnieliśmy, lider dziś zagra z rezerwami GKS-u, a czeka go jeszcze starcie z Bełkiem, z którym zmierzy się też Kuźnia. Patrząc na rozkład jazdy, najbardziej komfortowa wydaje się dziś sytuacja Drzewiarza, który do Czańca traci ledwie 2 „oczka”.

– Mamy najłatwiejszy terminarz? To tylko pozory – zaznacza Jarosław Zadylak, trener Drzewiarza. I wylicza: – Odra Centrum Wodzisław walczy o utrzymanie, Unia Racibórz jest u siebie groźna, a MRKS Czechowice-Dziedzice to drużyna o dużej jakości. Trzeba robić swoje. Niezależnie od tego, kto skończy sezon na 1. miejscu, trudno będzie mówić o sensacji. Ja też nie byłbym trenerem, gdybym nie chciał wygrać ze swoim zespołem ligi. To by było niedopuszczalne. Dopóki tylko będzie nadzieja, działacze, piłkarze i sztab będą robić wszystko, by awansować – podkreśla Zadylak.

Lepiej być pod parą

Szkoleniowiec Drzewiarza mówi, że niezależnie od końcowych rozstrzygnięć nie będzie można mówić o sensacji – a my dodamy, że niezależnie od wszystkiego faworytem barażu o III ligę będzie Polonia Bytom, która pewna triumfu w I grupie była od dawien dawna, a kwestią czasu pozostawało tylko postawienie pieczątki. – Nieraz w przeszłości zdarzało się, że faworyt nie wygrywał. Rok temu Polonia przegrała z Radzionkowem. Dawniej Bełk pokonał Radzionków, a Turza Śląska – Gwarka Tarnowskie Góry. To tylko dwa mecze, wszystko może się zdarzyć – zwraca uwagę Jarosław Zadylak.

Jaki wpływ na baraż może mieć fakt, że podczas gdy Polonia komfortowo oczekuje na rywala, w II grupie zapewne do ostatnich sekund trwać będzie „rąbanka”? – Czasem lepiej być pod parą. Zespoły, które szybko zapewniały sobie mistrzostwo ligi, muszą walczyć ze wkradającym się rozluźnieniem. Paradoksalnie może okazać się, że przystąpienie do barażu z marszu będzie sprzymierzeńcem tej drużyny, która wygra naszą grupę. Oby padło na nas; tym bardziej, że od żadnej osób zarządzającej klubem nie usłyszałem, że czegoś nie możemy albo że na coś nas nie stać – podkreśla trener LKS-u Czaniec.

ROZKŁAD JAZDY CZOŁÓWKI

1. LKS Czaniec (54 pkt)
* GKS II Tychy (dom)
* Decor Bełk (d)
* GKS Radziechowy-Wieprz (wyjazd)

2. Drzewiarz Jasienica (52 pkt)
* Odra Centrum Wodzisław (d)
* Unia Racibórz (w)
* MRKS Czechowice-Dziedzice (w)

3. Kuźnia Ustroń (51 pkt)
* Płomień Połomia (w)
* Spójnia Landek (d)
* Decor Bełk (d)

4. GKS II Tychy (50 pkt)
* LKS Czaniec (w)
* GKS Radziechowy-Wieprz (w)
* Dąb Gaszowice (w)

5. Decor Bełk (50 pkt)
* Spójnia Landek (d)
* LKS Czaniec (w)
* Kuźnia Ustroń (w)

 

Na zdjęciu: Kuźnia Ustroń wciąż ma szansę, aby dogonić piłkarzy LKS-u Czaniec. Strata to 3 punkty.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ