IV liga. Wicemistrz się wycofał

Znicz Kłobuck nie chce grać w IV lidze, więc Sarmacja Będzin i Jedność 32 Przyszowice mogą powalczyć o utrzymanie.


Zacznijmy od początku, czyli od… końca poprzedniego sezonu. Degradacja ROW-u 1964 Rybnik z III ligi sprawiła, że z IV ligi spadły drużyny z 14. miejsc, a więc Sarmacja i Jedność. Dziś jednak przy tych rozstrzygnięciach trzeba postawić pytajnik.

Aspekty finansowe

„Prosimy o umożliwienie nam uczestnictwa w rozgrywkach Ligi Okręgowej w sezonie 2021/2022, zamiast w IV lidze” – czytamy w piśmie do zarządu Śląskiego ZPN, podpisanym przez prezesa Znicza Kłobuck, Andrzeja Zalskiego.

– „Prośba ta jest podyktowana sytuacją klubu. W dobie stanu zagrożenia epidemiologicznego, problemów z jakimi borykają się sponsorzy oraz zbyt niską dotacją samorządową, klub nie jest w stanie uczestniczyć w rozgrywkach IV ligi. Analizując sytuację jaka powstała w Lidze Okręgowej (chodzi o II grupę Zina Klasy Okręgowej Częstochowa-Lubliniec – przyp. red.), gdzie jest 17 drużyn, prosimy o umożliwienie nam gry w tym sezonie jako 18. drużyna. (…) Zarząd klubu do końca walczył i miał nadzieję, że możliwe będzie kontynuowanie gry w rozgrywkach IV ligi, jednak realia i aspekty finansowe nie pozostawiają żadnych złudzeń (….)”.

Drużyna w budowie

Zarząd Śląskiego ZPN zbiera się 3 sierpnia, więc na ostateczne decyzje trzeba poczekać. Wiele jednak wskazuje, że argumenty zarządu Znicza przekonają włodarzy śląskiej piłki. Wskazują na to także działania kierownika referatu rozgrywek. Lesław Mazur zadał bowiem wstępnie pytania prezesom Sarmacji i Jedności, czy są zainteresowani udziałem w barażu o utrzymanie.

– Wprawdzie po poprzednim sezonie w naszym klubie nastąpiła totalna zmiana warty i z zespołu, który zajął 13. miejsce w IV lidze pozostali tylko dwaj zawodnicy, to na pewno nie zrezygnujemy z możliwości rywalizacji o utrzymanie – zapewnia prezes Sarmacji, Bartosz Kubisa.

– Trener Janusz Iłczyk buduje drużynę, mając do dyspozycji Daniela Majkę i Tomasz Maja oraz młodych wychowanków, którzy wrócili z wypożyczeń. Do nich dojdą może jeszcze dwaj-trzej doświadczeni zawodnicy z okolicznych klubów i zagramy. Za nami dwa sparingi, w których przegraliśmy 3:4 z Niwami Brudzowice i 0:6 z Unią Dąbrowa Górnicza, a w sobotę zagramy z Iskrą Pszczyna. Wprawdzie 7 sierpnia mamy w terminarzu mecz I rundy Pucharu Polski na szczeblu podokręgu Sosnowiec z Niwami, ale gdyby na ten dzień został wyznaczony baraż, to przełożymy pucharowe spotkanie i wybiegniemy na murawę.

Awans w miesiąc?

W grę wchodzi jeszcze termin środowy 11 sierpnia, a mecz odbyłby się na stadionie Grunwaldu Ruda Śląska.

– Mnie akurat ten stadion źle się kojarzy – mówi szkoleniowiec Jedności, Robert Gąsior.

– Na ostatnim meczu poprzedniego sezonu, jako trener Jastrzębia Bielszowice, walczącego z Grunwaldem o awans do klasy okręgowej, zostałem wyrzucony na trybuny, a moja drużyna przegrała 0:2, ale to inny rozdział. Rozmawiałem z naszymi działaczami i dostałem „zielone światło”. Po poprzednim sezonie z klubem pożegnała się połowa zespołu, ale budujemy nowy, którego celem jest awans do IV ligi. Myśleliśmy, że ten proces potrwa rok, ale skoro jest szansa zrobić to w miesiąc, to spróbujemy. Sparingowe 1:0 z Czarnymi Pyskowice i 4:2 z Wyzwoleniem Chorzów oraz zaplanowany na weekend mecz ze Startem Sieraków traktuję jako testy. W poniedziałek powinniśmy już mieć zamkniętą kadrę i przyjedzie nam czekać na wtorkową decyzję zarządu Śląskiego ZPN. Gotowi do gry będziemy zarówno na 7, jak i na 11 sierpnia.


Fot. Dorota Dusik