IV-ligowiec z Namysłowa współwłaścicielem Realu Murcia!

Murcja – miasto położone w południowo-wschodniej Hiszpanii, stolica regionu o tej samej nazwie. Ponad 400 tys. mieszkańców i mnóstwo atrakcji turystycznych. Jednym z miast partnerskich jest… Łódź. Na piłkarskiej mapie Hiszpanii to także znane miejsce. Także dzięki Realowi Murcia, klubowi, który przez 18 lat grał w Primera Division.

Kłopoty finansowe i… degradacja

Piękny sen zamienił się w koszmar w 2014 roku, gdy klub został zdegradowany z powodu kłopotów finansowych. Real wylądował w Segunda Division B, czyli na trzecim poziomie rozgrywkowym. Sytuacja organizacyjna pogarszała się z miesiąca na miesiąc. Doszło nawet do tego, że w klubie został odcięty prąd i dostęp do ciepłej wody, a piłkarze oraz pracownicy przez pół roku nie otrzymali ani jednej wypłaty. Urząd skarbowy zajął klubowe konta.

Pomysłem na ratunek miała być sprzedaż akcji klubu. 11 listopada podjęto decyzję, że udziały będą mogły trafić do ludzi rozsianych po całym świecie. Proces zakupu akcji został maksymalnie uproszczony. Wystarczył telefon komórkowy i kilka danych.

Najtańszy pakiet dziesięciu udziałów kosztował 1,22 euro, czyli około pięć złotych. Żeby uczestniczyć w walnych zgromadzeniach klubu potrzeba było kupić co najmniej 390 akcji. Sprzedaż zakończyła się w weekend i już wiadomo, że odniosła sukces. Sprzedano ponad 5,8 mln akcji, które trafiły do rąk prawie 21 tysięcy akcjonariuszy.

1250 akcji w Namysłowie

Wydarzenie odbiło się szerokim echem nie tylko w Hiszpanii, ale na całym świecie. Akcjonariuszami zostały nawet osoby z takich krajów jak Honduras, Kuba, Paragwaj, Surinam, Gujana, Turcja, Mołdawia, Czarnogóra, czy Kosowo. Jak można się domyślać, polscy kibice także chętnie się zaangażowali. Z naszego kraju akcje zakupiło 437 osób na łączną kwotę 6730 euro. Czwartoligowy Start Namysłów kupił 1250 akcji! Zaangażowali się nie tylko kibice.

W Hiszpanii akcje zakupili m.in. znani dziennikarze radiowi oraz były piłkarz Espanyolu, mający także 7 występów w narodowych barwach – Luis Garcia. W Polsce akcjonariuszem stał się m.in. dziennikarz TVP Sport, Marcin Borzęcki. – Nie przewidywałem, że akcja z wykupem udziałów w Murcii rozkręci się do tego stopnia. Otrzymałem dużo powiadomień od jakichś anonimowych Hiszpanów, gratulacje, podziękowania. Zupełnie jakbym wpłacił nie 17 zł, a co najmniej 100 razy tyle. Fajni goście! – mówi.

Kibice nie zawiedli

Na portalach społecznościowych polscy kibice i od weekendu akcjonariusze hiszpańskiego klubu, wymieniają się informacjami i spostrzeżeniami. Niektórzy będą uczestniczyć w zgromadzeniach akcjonariuszy. Powstało także oficjalne konto na Twitterze dla polskich fanów Realu Murcia. – Akcja trwała do soboty do północy i kontaktowało się że mną wiele osób, które nie zdążyły dokonać zakupu i dopytywały czy będzie jeszcze taka możliwość. Z informacji, które uzyskałem w klubie, wynika, iż dodatkowa sprzedaż nie jest wykluczona – mówi założyciel konta, Marcin Jabłoński.

Zainteresowanie upadającym hiszpańskim zespołem w Polsce przerosło oczekiwania właścicieli. Real za pośrednictwem mediów społecznościowych podziękował w językach wszystkich akcjonariuszy. Zrobił to także po polsku. Po 14 kolejkach Real Murcia jest w środku tabeli grupy 4 Segunda Division B. Zespół jest na dziewiątym miejscu i ma 19 punktów. Teraz ma być tylko lepiej…