Najcięższa robota w karierze

– To była najcięższa robota w mojej dotychczasowej karierze trenerskiej. Przychodziłem tutaj z konkretnym zadaniem, którego w perspektywie nie udało się wykonać. Celem było utrzymanie, ale niestety stało się, jak się stało. Zagłębie opuszcza najwyższą klasę rozgrywkową. Mam nadzieję, że na krótko i niebawem wróci do elity – mówił podczas konferencji prasowej trener Ivanauskas.

Litewski szkoleniowiec podkreślał, że chce godnie pożegnać się z klubem i kibicami. – Odchodzę niepocieszony, bo uważam, że można było ugrać więcej. Dziękuję wszystkim za miesiące tutaj spędzone. Dziękuję działaczom, zawodnikom, a także kibicom, którzy wspierali nas w trudnych momentach – przyznał Ivanauskas. – To wszystko jest smutne, ale tak jest, że raz się jest u góry, raz na dole. To doświadczenie dla nas wszystkich w klubie. Ekstraklasa to wysoki poziom i trzeba być na to dobrze przygotowanym. My zrobiliśmy wszystko, ale też jak wiecie, było kilka decyzji na naszą niekorzyść. Było to widać w telewizji i VAR-ze. Te decyzje kosztowały nas dużo punktów – stwierdził Ivanauskas, który do Zagłębia trafił w październiku ubiegłego roku przed meczem z Miedzią Legnica. Na trenerskiej ławce zastąpił Dariusza Dudka.

Pożegnanie serbskiego ulubieńca

Ivanauskas poprowadzi jeszcze zespół w ostatnim meczu sezonu w Płocku. Co potem? – Jeszcze się nad tym nie zastanawiałem. Muszę odpocząć, zastanowić się co dalej. Są pewne propozycje, ale za wcześnie o tym teraz mówić. Na pewno długo bez piłki nie wytrzymam – dodał z uśmiechem, były piłkarz m.in.: HSV Hamburg.

Kibice w Sosnowcu z niecierpliwością oczekują teraz na nowego szkoleniowca, który poprowadzi zespół na zapleczu ekstraklasy. Wiadomo, że wraz z Ivanauskasem odejdzie jego zaciąg, czyli drugi trener Robertas Poskus oraz trener bramkarzy Anton Savczenkow. Kto zajmie miejsce Litwina? Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że będzie to Radosław Mroczkowski, ale dopóki nie złoży podpisu na umowie, wszystko jeszcze może się zdarzyć.

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ