Jacek Nawrocki: Najważniejsze – być cierpliwym

Rozmowa z Jackiem Nawrockim, trenerem reprezentacji siatkarek.


Chyba nie może się pan doczekać na pierwsze zgrupowanie, które ma się rozpocząć 1 czerwca?

Jacek NAWROCKI: – Oczywiście, ale to ciągle data umowna, bo na razie zostały uruchomione dwa Centralne Ośrodki Szkolenia – w Spale oraz w Wałczu. My tradycyjnie mamy swoją bazę w Szczyrku, ale ten ośrodek jeszcze nie otrzymał zielonego światła. Niemniej to chyba kwestia czasu, kiedy też zacznie działać.

Dla nas wszystkich w tej sytuacji najważniejsza jest cierpliwość. W Szczyrku mamy doskonałą bazę z halami, boiskami oraz siłownią i możemy zachować wszystkie zasady bezpieczeństwa. Mamy opracowany plan zgrupowania i jesteśmy przygotowani na wszystkie obostrzenia jakie będą funkcjonowały w Szczyrku.

Kiedy poznamy nazwiska siatkarek, które przyjadą do Szczyrku?

Jacek NAWROCKI: – To będzie grupa 16, może18 zawodniczek. Jestem w stałym kontakcie z potencjalnymi kadrowiczkami. Rozmawiałem z tymi bardziej doświadczonymi, jak również z tymi z małym stażem, ale mającymi spory potencjał w kontekście najbliższych dwóch imprez, czyli przyszłorocznych mistrzostw Europy oraz mistrzostw światach za dwa lata, których jesteśmy współorganizatorem.

Oczywiście, zawodniczki mające za sobą dłuższy staż, a myślimy tutaj dla przykładu o Malwinie Smarzek-Godek, która jeszcze nie skończyła 24 lat czy 25-letniej Agnieszce Kąkolewskiej, będą mogły sobie pozwolić na nieco bardziej ulgową taryfę.

Mogą przeznaczyć więcej czasu na niezbędną rekonwalescencję czy też uporządkowanie spraw osobistych,a nawet na odpoczynek bo w trakcie sezonu ligowego zwyczajnie na to nie ma czasu. Natomiast młode siatkarki wchodzące do kadry już nie mogą sobie pozwolić na dłuższą przerwę. One muszą pracować niemal przez cały czas, by doskonalić swoje umiejętności.

Los sprawił, że teraz będziemy mieli znacznie więcej czasu na odpowiednie przygotowanie motoryczne czy doskonalenie techniki oraz systemu gry. Nad przygotowaniem motorycznym będą czuwali, tak jak przed występem w turnieju kwalifikacji olimpijskiej w Apeldoorn, Łukasz Zarąbkiewicz i Mieczysław Bogusławski.

Sztab szkoleniowy zasadniczo się nie zmieni, ale szczegółowy będzie znany po ogłoszeniu kadry. A to z tego względu, że trenerzy na co dzień pracują w klubach i mają wobec nich zobowiązania.

Pan chyba jako jeden z nielicznych sceptycznie mówił o rozgrywkach Ligi Narodów i chyba się spodziewał odwołania tej imprezy?

Jacek NAWROCKI: – Nam wszystkim łatwo się mówi się i doradza gdy wszystko obserwuje się z boku. A tymczasem sytuacja w świecie jest niezwykle dynamiczna, dobrze więc, że ludzie odpowiedzialni za przeprowadzenie rywalizacji w Lidze Narodów postępowali niezwykle ostrożnie. Sytuacja jest wyjątkowa i podjęli słuszną decyzję o odwołaniu tych rozgrywek.

Ale to też wielka strata dla siatkarek o mniejszym stażu w kadrze, bo będzie mniej okazji do grania.

Jacek NAWROCKI: – Nie ma tego złego, co by nie wyszło na dobre – zawsze to powtarzam w trudnych sytuacjach. Jak już mówiłem, teraz będziemy mieli więcej czasu na spokojniejszą pracę. Opracowaliśmy kilka ciekawych rozwiązań taktycznych i chcielibyśmy wprowadzić je do reprezentacji.

Dwumiesięczny pobyt na zgrupowaniu, pewnie z przerwami, zostanie podzielony na dwie części najpierw praca u podstaw, a potem ewentualnie przyjdzie czas na grę z reprezentacjami państw ościennych: Czechami, Słowacją, Niemcami, zgłosiła też akces Rosja. Cały świat pragnie rywalizacji sportowej. Droga lotnicza została jednak wykluczona, przemieszczanie się autokarem nie jest znów takie uciążliwe.

Gdyby te mecze nie doszły do skutku, to mamy rozwiązanie awaryjne – wówczas doszłoby do rywalizacji wewnętrznej. To jednak melodia przyszłości. Najważniejsze: rozpocząć przygotowania, ale z zachowaniem wszystkich zasad bezpieczeństwa.

Start Tauron Ligi zaplanowano na ostatni tydzień września. To dobry termin?

Jacek NAWROCKI: – Bardzo się cieszę ze wszelkich oznak, że sport powoli wraca do normalności. Świat bez sportu może istnieć, a sport bez świata też nie istnieje i stąd wszelkie działania w tej kwestii mnie radują. Byłaby pełnia szczęścia gdyby ligowe rozgrywki we wszystkich dyscyplinach toczyły się bez przeszkód.


Czytaj jeszcze: Kompromis w dobie pandemii


Oczywiście, że przebieg rywalizacji w Tauron Lidze będzie znacznie spokojniejszy niż w ostatnich sezonach. Niemniej warto jednak zwrócić uwagę, że szefowie Europejskiej Konfederacji (CEV) jeszcze nie podjęli decyzji w sprawie europejskich pucharów.

Te rozgrywki mogą wprowadzić trochę zamieszania w krajowych terminarzach. To jednak zmartwienie na przyszłość. Najważniejsze byśmy byli bezpieczni, cierpliwi i w końcu spotkali się na sportowych szlakach.


Na zdjęciu: Jacek Nawrocki patrzy z optymizmem w najbliższą przyszłość.

Fot. Adam Starszyński/PressFocus