Jacek Nawrocki: Ten zespół wkrótce będzie bił doświadczeniem inne reprezentacje

1. To była najboleśniejsza porażka w pana przygodzie z biało-czerwonymi?
Jacek NAWROCKI: Nie wiem. Każda taka porażka boli. Na pewno żal straconej szansy. My musimy patrzeć na ten turniej też z innej perspektywy. Wystąpiliśmy na nim tylko dlatego, że dziewczyny zagrały bardzo dobrze letni sezon. Każde zawody – Ligę Narodów, mistrzostwa Europy czy ten turniej, który był naszpikowany naprawdę mocnymi drużynami, zagraliśmy na superpoziomie, z wielkim zaangażowaniem. Przy takich zmianach pokoleniowych, ten zespół wkrótce będzie bił doświadczeniem inne reprezentacje.

To właśnie doświadczenia zabrakło w tym czwartym secie z Turczynkami?
Jacek NAWROCKI: Dziewczyny robią olbrzymie kroki do przodu i zaczynają pukać do europejskiej, światowej czołówki. Musimy pamiętać, gdzie byliśmy jeszcze trzy lata temu. Jestem przekonany, że niewiele nas dzieli od tego, żebyśmy takie spotkania w przyszłości wygrywali. W tym sezonie ta drużyna zaczęła występować w zawodach, w których kwalifikowała się do półfinałów czy finałów. Ten zespół na razie dojrzewa i dopiero gra te półfinały, a zespół doświadczony, a takim są Turczynki, te półfinały po prostu wygrywa

Czy porażka z Turcją oznacza koniec tej drużyny?
Jacek NAWROCKI: W żadnym wypadku. Mieliśmy jeden z najmłodszych zespołów w  turnieju i te zawodniczki mają całą przyszłość przed sobą. Magda Stysiak dopiero wchodzi do dorosłej siatkówki, Malwina Smarzek-Godek jest też wciąż bardzo młodą dziewczyną, grającą od dwóch lat na topie. Mamy kilka zawodniczek na światowym poziomie, z liderką Asią Wołosz na czele. Poza tym obecność na turnieju dla kilku siatkarek to jest też olbrzymi krok do przodu. Przeciwko Azerkom zagrały wszystkie zawodniczki, wykorzystały swoją szansę. Zuza Górecka często wchodziła na boisko w bardzo trudnych momentach, a to doświadczenie zostanie jej na lata.


Zobacz jeszcze: Rozmowa z Magdaleną Śliwą, byłą reprezentantką Polski