Lepiej przeżyć w osiemnastu

Wygraliście, ale wielkiej piłki w sobotę nie zobaczyliśmy. Podziela pan tę opinię?

JACEK PASZULEWICZ: Nie chciałbym przywiązywać wielkiej wagi do wyników gier sparingowych. Próbujemy już pewne schematy, niezbędne w naszym systemie 1-4-1-4-1. Tym razem mieliśmy wielu nowych wykonawców, w tym – aż czterech młodzieżowców w pierwszej połowie. Tej jakości nam więc na pewno brakowało. Ale im bliżej ligi, tym więcej będziemy wymagać od zawodników?

Będzie ta jakość również poprzez kolejne angaże?

JACEK PASZULEWICZ:  Cały czas pracujemy nad transferami, na początku tygodnia powinni dołączyć nowi zawodnicy, którzy podniosą jakość. Kluczowe – przy ledwie czterotygodniowym okresie przygotowawczym – zaś będzie uniknięcie kontuzji, by każdy trening był maksymalnie wykorzystany.

Największa dziś bolączka GKS-u to…?

JACEK PASZULEWICZ:  Potrzebujemy nowych wartościowych ludzi jeszcze w każdej formacji, może poza bramką. Otwarty temat to lewy obrońca; odejście Lukasa Klemenza powoduje, że szukamy nowych rozwiązań także na pozycji półlewego stopera. Potrzebni nam ofensywni zawodnicy na skrzydło, na pozycję numer 10. Bo gra ofensywna będzie kluczem. W poprzednim sezonie 10 bramek straconych w 15 meczach to wynik godziwy, o linię defensywną więc – mimo przebudowy  – się nie obawiam. Cały czas szukamy jednak jakości w przodzie. Nie będziemy brać jednak ludzi „sztuka dla sztuki”. Lepiej przeżyć w 18 niż umierać w 25.