Jadach: Nigdy nie kalkulujemy!

Bogdan NATHER: Kogo będzie wam bardziej brakowało w Chojnicach: Macieja Spychały czy Bartosza Jaroszka?

Kamil JADACH: – Nie odważę się odpowiedzieć na to pytanie. Mam nadzieję, że po meczu będziemy się śmiać, że nie brakowało ani jednego z nich…

Zagracie z Chojniczanką po dwóch kolejnych porażkach, z Rakowem Częstochowa i Puszczą Niepołomice. Jedziecie tam z nadzieją, że jesteście w stanie wygrać, czy po to, by uniknąć trzeciej porażki z rzędu i zadowolicie się remisem?

Kamil JADACH: – Zawsze jedziemy po zwycięstwo, nieważne z kim i gdzie gramy. Takie mamy charaktery, że nie kalkulujemy, remisy przed meczem nas nie interesują. Wierzę, że zakończymy sezon zwycięstwem.

Chojniczanka w środę grała mecz ligowy z Wigrami Suwałki. To może mieć wpływ na wynik niedzielnego spotkania z wami?

Kamil JADACH: – Czasem to pomaga, czasem przeszkadza, więc ciężko powiedzieć. Chojniczanka wygrała i na pewno będą podbudowani tym zwycięstwem, ale tak jak mówię… różnie to bywa. My skupiamy się przede wszystkim na sobie.

Znaleźliście już sposób, jak zaskoczyć najbliższego przeciwnika?

Kamil JADACH: – Gramy z drużyną, która była wymieniana wśród kandydatów do awansu. Wiemy na pewno, że czeka nas ciężkie zadanie i w takim meczu jedna sytuacji może zadecyduje o końcowym wyniku. Musimy być do bólu skuteczni w ofensywie, maksymalnie skoncentrowani w działaniach defensywnych. Na pewno będziemy chcieli zagrać naszą ofensywną piłkę.

Gracie futbol ładny dla oka, ale skuteczność pozostawia wiele do życzenia. Z czego – pańskim zdaniem – to wynika? Brak doświadczenia, zimnej krwi, czy może jeszcze coś innego?

Kamil JADACH: – W ostatnim meczu z Puszczą nie stworzyliśmy tak naprawdę żadnej dogodnej sytuacji do zdobycia gola. Powiem więcej, według mnie zagraliśmy bardzo słabe spotkanie, więc ciężko mówić o skuteczności i zimnej krwi. Co do poprzednich meczów, gdy tylko te sytuacje stwarzaliśmy, zawsze coś „wpadło”, czyli musimy wrócić na swoje tory, stwarzać sytuacje, to i skuteczność powinna być. Do tego wraca do składu nasz egzekutor stałych fragmentów Farid Ali, co na pewno powinno nam pomóc w stwarzaniu sytuacji podbramkowych. Mam nadzieję, że przerodzi się to na bramki.

Zdobycz punktowa, którą uzyskaliście do tej pory, satysfakcjonuje pana w stu procentach?

Kamil JADACH: – Skoro bawimy sie w matematykę, to patrząc ogólnie na wszystko – 75 procent.

 

Na zdjęciu: Kapitan GKS-u Jastrzębie Kamil Jadach zapewnia, że remis przed meczem go nie interesuje.

 

Fortuna I liga

Niedziela, 2 grudnia, godz. 16.00

Chojniczanka Chojnice – GKS 1962 Jastrzębie