Jak Dawid z Goliatem

„Jurajscy rycerze” są objawieniem bieżących rozgrywek. Choć nikt na nich nie stawiał, najpierw zakwalifikowali się do play offu, a w ćwierćfinale w trzech setach ograli Cerrad Czarnych Radom. – To już dla nas wielki wynik. Ale walczymy dalej. Chcemy awansować do finału! – zapewnił Marcin Kania, młody środkowy Aluronu Virtu Warty.

Dwa końce kija

Gdy zawiercianie toczyli w ćwierćfinale heroiczne boje z Czarnymi, gracze ZAKSY mogli w spokoju przygotowywać się do półfinału. Dzięki wygraniu rundy zasadniczej, wraz z drugim ONICO Warszawa, zapewnili sobie bezpośredni awans do czołowej czwórki. Mieli więc aż trzy tygodnie przerwy. W tym czasie dwukrotnie pokonali w sparingu ONICO. – Taki jest kalendarz ligowy, sztab szkoleniowy tak zmodyfikował nasze przygotowania, aby to uwzględnić i przygotować nas na te najważniejsze mecze i grę o medale. Mecze sparingowe pokazały nam, na jakim etapie jesteśmy. Mogliśmy pozwolić sobie również na cięższą pracę w siłowni i przygotowania tak, aby szczyt formy przyszedł na mecze play offu – podkreślił Aleksander Śliwka, przyjmujący ZAKSY. – Każdy kij ma dwa końce. Przy tak długiej przerwie gdzieś się traci rytm meczowy. Zagraliśmy jednak w międzyczasie dwa sparingi z ONICO, które wypadły pozytywnie. Widać było zaangażowanie chłopaków. Z drugiej strony mieliśmy teraz czas na podleczenie się i regenerację – dodał Sebastian Świderski, prezes ZAKSY.

Atuty ZAKSY

Faworytem są kędzierzynianie. Przede wszystkim mają ogromne doświadczenie walki o najwyższą stawkę. Od trzech lat regularnie biją się o mistrzostwo Polski, dwukrotnie wychodząc zwycięsko z tej konfrontacji. Aluron Virtu Warta jest natomiast absolutnym nowicjuszem. W elicie występuje dopiero drugi sezon; w pierwszym zajęła 9. miejsce.

Za ZAKSĄ przemawiają także atut własnej hali – ewentualny trzeci, decydujący mecz odbędzie się w Kędzierzynie-Koźlu – oraz dotychczasowe wyniki.

W tym sezonie wygrali wszystkie starcia z ekipą z Zawiercia, dwukrotnie w sezonie zasadniczym i w turnieju finałowym Pucharu Polski. – Zdajemy sobie sprawę, że każdy upatruje w nas faworytów. Sezon zasadniczy przebiegał pod nasze dyktando, ale pamiętamy zeszły rok i bardzo ciężkie półfinałowe boje z drużyną z Olsztyna. Mam nadzieję, że to doświadczenie jest z tyłu głowy naszych zawodników, ale liczę, że nie będzie ono im ciążyło. Niech wyjdą na boisko i udowodnią swoją wyższość. To jest sport, wszystko się może zdarzyć, ale nie chciałbym oczywiście, byśmy odpadli z walki o tytuł na tym etapie – powiedział Świderski.

Gotowi do walki

Zawiercianie przekonują, że są gotowi na starcie z faworytem. Po decydującym triumfie z Czarnymi mieli dzień wolnego, a potem przystąpili do rozpracowywania kędzierzynian. – Między starciem z Czarnymi a półfinałem jest sześć dni. To wystarczający czas na regenerację i odpowiednie przygotowanie. Mieliśmy dzień wolnego i odpoczęliśmy od tego, co działo się w hali. ZAKSA jest najlepszym zespołem w naszej lidze, pokazała to, ogrywając nas trzy razy. Teraz to się jednak nie liczy. My cały czas jesteśmy w rytmie meczowym i to przemawia trochę na naszą korzyść. Rywale mieli natomiast aż trzy tygodnie wolnego, a w siatkówce taka przerwa nigdy nie jest dobra. Grali wprawdzie sparingi, ale to nie to samo – zauważył Marcin Waliński, przyjmujący Aluronu Virtu Warty. – ZAKSA to jednak świetny zespół, mający klasowych zawodników. Aby nawiązać z nim walkę, musimy zagrać naszą najlepszą siatkówkę. Każdy błąd rywal wykorzysta bowiem bezwzględnie – dodał.

Nie tylko pieniądze i nazwiska…

Przed lekceważeniem zawiercian przestrzega także Świderski. – Zawiercie jest uskrzydlone i rozpędzone. To historyczny sukces tego klubu, ale nie zamierza na tym poprzestać. Z pewnością zawiercianie nie poddadzą się w szatni przed pierwszym meczem z nami. To są doświadczeni zawodnicy, którzy wiedzą, jak walczyć o wyższe cele. To zespół zbudowany z głową. Może nie ma gwiazd największego formatu, ale widać, że razem na boisku tworzą fajną, poukładaną ekipę. Każdy wie, co ma robić. Widać, że nie tylko pieniądze i nazwiska na papierze, ale też charakter może decydować o sukcesach – podsumował szef ZAKSY.

 

 

Terminy

(do 2 zwycięstw)

I półfinał

KĘDZIERZYN-KOŹLE (sobota, 13.04, godz, 14.45): ZAKSA – Aluron Virtu Warta

ZAWIERCIE (środa, 17.04, 17.30): Aluron Virtu Warta – ZAKSA

Ew. KĘDZIERZYN-KOŹLE (środa, 24.04, 17.30): ZAKSA – Aluron Virtu Warta

II półfinał

WARSZAWA (wtorek, 16.04., 20.30): ONICO – Jastrzębski Węgiel

JASTRZĘBIE (piątek, 19.04., 17.30): Jastrzębski Węgiel – ONICO

Ew. WARSZAWA (środa, 24.04., 20.30): ONICO – Jastrzębski Węgiel

 

Na zdjęciu: Mecz ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Aluron Virtu Warta Zawiercie zapowiada się bardzo interesująco.