Jak zarobić 100 mln euro?

Odpowiedź jest prosta: sprzedać Romelu Lukaku. Takie pieniądze rok temu otrzymał za niego Inter Mediolan, który teraz… znów bierze Belga do siebie.


Rok temu Inter świętował przełamanie monopolu Juventusu, zdobywając mistrzostwo Włoch. Cała Italia zachwycała się wówczas grą mediolańczyków, których jedną z największych gwiazd był bezapelacyjnie Lukaku. Belgijski napastnik zdobył w lidze 24 bramki, ustępując tylko Cristiano Ronaldo. We wszystkich rozgrywkach ubierał 30 goli i 15 asyst.

Bezpośredni wywiad

Lukaku deklarował, że chce pozostać w klubie, którego kibice otwarcie się w nim zakochali. „Nerazzurri” mieli jednak problemy i potrzebowali pieniędzy, więc gdy nadarzyła się okazja, sprzedali swoją gwiazdę do Chelsea za 113 mln euro. Sam napastnik także zmienił optykę i z wielką chęcią przeprowadził się do klubu, od którego już raz się „odbił”. Lukaku trafił przecież do „The Blues” jako 18-latek, ale po serii wypożyczeń został sprzedany do Evertonu. Potem był pobyt w Manchesterze United, który opuścił z mieszanymi uczuciami, aż w końcu przyszedł czas na Inter.

Kiedy londyńczycy rozbijali bank, kupując Lukaku po raz drugi, liczyli na to, że jego forma z Włoch przeniesie się na Premier League. Stało się jednak kompletnie na odwrót, a 102-krotny reprezentant Belgii zawiódł. Grał słabo (choć zdobył 15 bramek w 44 meczach), nie spełniał oczekiwań, a w dodatku podgrzał atmosferę sprawami nieczysto sportowymi. Zimą w jednym z wywiadów wprost powiedział, że przeprowadzka do Anglii była błędem, że chciałby wrócić do Interu i że nie odpowiada mu taktyka trenera Thomasa Tuchela. Niemiecki szkoleniowiec nie był rzecz jasna przesadnie zadowolony z tej deklaracji…

Nie ślińcie się!

Nikt nie spodziewał się jednak, że po roku Lukaku wróci do Mediolanu! Transfer ma być ogłoszony lada moment, co potwierdził również agent piłkarza. Podobno gdy napastnik usłyszał, że naprawdę wraca do Interu, miał łzy w oczach. „Nerazzurri” po zainkasowaniu 113 mln euro teraz wypożyczą 29-latka na rok za 8 mln euro, płacąc mu o jedną trzecią mniej niż płaciła Chelsea.

To się nazywa interes! Co ciekawe, niewykluczone, że Lukaku zostanie w Interze na stałe, ale to okaże się dopiero w przyszłości. W grę wchodzą tutaj regulacje FIFA. We włoskiej prasie można przeczytać, że jeśli mediolańczycy będą chcieli, Chelsea ma zgodzić się za rok na kolejne wypożyczenie, ale tym razem z opcją wykupu. Obecnie takowej w porozumieniu podobno nie ma.

Na Giuseppe Meazza nie wszyscy jedna skaczą ze szczęścia przy okazji tego transferu. Wielu kibiców wciąż pamięta, jak Lukaku potraktował klub zeszłego lata, kiedy najpierw deklarował chęć pozostania, a potem skusił się na londyński pieniądz i poleciał na Wyspy. Ultrasi z sektora Curva Nord wydali już w tej sprawie oświadczenie.

Czytamy tam między innymi: „Na wszystko, co stanie się w przyszłości, Lukaku będzie musiał sobie zapracować na boisku. W pokorze i pocie czoła. Był już tu traktowany jak król, ale teraz jest jak wielu innych. Nigdy nie będziemy prowadzić działań przeciwko Lukaku, jeśli ponownie założy koszulkę Interu. Zachęcamy jednak wszystkich kibiców Interu do zachowania spokoju i przestrzegamy przez wpadnięciem w pułapkę, jaką będzie bieganie za Belgiem i ślinienie się”.


Na zdjęciu: Romelu Lukaku nie sprawdził się w Chelsea.
Fot. PressFocus