Jak zatrzymać Igora Angulo?

Zwycięstwo w Legnicy może zagwarantować piłkarzom Górnika Zabrze utrzymanie w ekstraklasie, bez oglądania się na innych. Gospodarze sobotniej potyczki nie są w tak komfortowej sytuacji. Zaksięgowanie trzech punktów znacznie przybliży ich do tego samego celu, jaki przyświeca 14-krotnym mistrzom Polski.

Beniaminek z Legnicy nie zamierza zadowalać się remisem, który niewiele mu da. – Na pewno musimy w najbliższym meczu zagrać ofensywnie i postarać się zdobyć kilka bramek. Tak jak to było w ostatnim meczu na własnym boisku z Wisłą Płock – powiedział przed kamerami klubowej telewizji pomocnik, Rafał Augustyniak. – Jeżeli zagramy tak, jak w I połowie spotkania z „Nafciarzami”, będę spokojny o wynik.

Wszystkie zespoły walczące o zachowanie miejsca w ekstraklasie, miały tydzień na przygotowanie się do finiszu rozgrywek. Począwszy od wczoraj, czeka je prawdziwy maraton. – Teraz mieliśmy trochę więcej czasu na przygotowanie się do meczu ligowego. Wcześniej graliśmy co trzy dni – przypomina 26-letni defensywny pomocnik „Miedzianki”. – To tylko pozornie lepiej, bo przez tydzień solidnie pracowaliśmy, ale teraz w ciągu ośmiu dni rozegramy trzy mecze. Nie obawiam się jednak końcówki sezonu, bo jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie. Nie mam wątpliwości, że w tych ostatnich spotkaniach wystarczy nam sił.

„Sport” typuje wyniki 35. kolejki ekstraklasy

Podopiecznym trenera Dominika Nowaka sen z oczu spędza przede wszystkim… napastnik Górnika Zabrze, Igor Angulo. Hiszpan już przymierza koronę króla strzelców (do tej pory strzelił 22 gole). Będzie stanowił największe zagrożenie dla defensorów Miedzi. – Jak zatrzymać Igora Angulo? – zastanawia się głośno Rafał Augustyniak. – Musimy odciąć go od prostopadłych podań, bo wiemy doskonale, że to bardzo szybki napastnik i potrafi w mgnieniu oka znaleźć się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. W pojedynkach jeden na jeden z bramkarzem Angulo jest naprawdę dobry, więc musimy mu to uniemożliwić. Moim zdaniem to będzie klucz do naszej wygranej.

– Igor Angulo to kawał „kozaka” – potwierdza były trener „Miedzianki”, a obecnie ekspert telewizyjny, Janusz Kudyba. – Wystarczy na chwilę spuścić go z oczu i nieszczęście gotowe. Angulo strzela bramki zazwyczaj z wolnego pola, poza tym często piłka spada mu pod nogi po odbiciu się od innego zawodnika, często drużyny przeciwnej. Oczywiście potrafi też sam wypracować sobie sytuację strzelecką, dzięki dryblingowi i swojej szybkości. O wiele lepiej startuje do piłki niż obrońcy przeciwnika, którzy potem mają ogromny problem, by go dogonić.

W meczach o wysoką stawkę nie tylko umiejętności stricte piłkarskie będą miały znaczenie. – Dużą rolę będzie odgrywała głowa zawodników, ich przygotowanie i podejście mentalne – stwierdził Rafał Augustyniak. – Każdy zespół walczący o utrzymanie jest pod dużą presją, więc głowa będzie tym czynnikiem decydującym. Piłkarsko i motorycznie już nic więcej bowiem nie możemy zrobić.

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ