Jakie zmiany? Będzie się działo. Cud już był!

Jak zwykle na naszych Czytelników czeka bogaty serwis informacyjny z wielu dyscyplin sportowych. Materiały informacyjne, komentarze, opinie, aktualne wydarzenia.


Jakie zmiany?

Rafał Górak
Fot. Piotr Matusewicz/PressFocus

Z tym samym trenerem, bez dotychczasowego dyrektora i przewietrzoną szatnią oraz nowym celem – tak GieKSa ma przygotowywać się do nowego sezonu. Rada nadzorcza wkrótce głosować ma nad rezygnacją prezesa Marka Szczerbowskiego. Choć sytuacja przy Bukowej bywa dynamiczna, to wszystko wskazuje na to, że trenerem GieKSy pozostanie Rafał Górak. Kontrakt szkoleniowca jest ważny jeszcze przez rok – do 30 czerwca 2024. W kadrze GieKSy szykują się zmiany, kontrakty wygasają sporej części zespołu, pod wątpliwa przy Bukowej jest przyszłość takich piłkarzy jak Dawid Brzozowski, Dominik Kościelniak, Michał Kołodziejski, Grzegorz Janiszewski, Marcin Urynowicz, Marko Roginić, Daniel Tanżyna, Daniel Dudziński. Dodajmy, że we wtorek na posiedzeniu rady nadzorczej formalną rezygnację z prezesury w GieKSie złożył Marek Szczerbowski. Zapowiedział to już kilka dni wcześniej podczas wykładu na katowickiej AWF. Więcej w „Sporcie”


Będzie się działo

Podbeskidzie
Fot. Krzysztof Dzierżawa/Pressfocus

7. miejsce, czyli brak awansu do baraży o ekstraklasę oznacza, że Podbeskidzie Bielsko-Biała nie awansowało do czołowej szóstki. Tak więc nie wypełniło planu minimum, jakim była walka o ekstraklasę. Już wiadomo, że drużyny w przyszłym sezonie nie poprowadzi Dariusz Żuraw. Ten sam, po ostatnim meczu poinformował, że nie będzie dłużej prowadził zespołu. Z nieoficjalnych informacji wynika, że szkoleniowiec i tak zrezygnowałby z pracy z drużyną. I to nawet w przypadku, gdyby udało się jej spełnić cel minimum, a następnie awansować do ekstraklasy. Prócz Dariusza Żurawia z klubu odchodzi Łukasz Piworowicz, czyli dyrektor sportowy Podbeskidzia. Poza wymienionymi kwestiami, to nie obejdzie się również bez zmian w zespole i również nie będą one małe. Klub pożegnał już Floriana Hartherza, który zimą podpisał w Bielsku-Białej półroczną umowę. Ponadto skończyło się wypożyczenie Tomasza Neugebauera z Lechii Gdańsk. Największy cios na kibiców Podbeskidzia spadnie, prawdopodobnie, ze strony mało oczekiwanej. Więcej w „Sporcie”


Cud już był

Stambuł - „Cud” już tam był
Fot. UEFA.com

Stambuł, po raz drugi w historii, gości finał Ligi Mistrzów. 18 lat doszło do jednego z najbardziej niezwykłych z nich. Może trochę szkoda, że ani Carlo Ancelotti z Realem Madryt, ani też AC Milan, nie dotarł do finału Ligi Mistrzów. Oba zespoły odpadły w półfinale. Zarówno wspomniany trener, jak i „Rossoneri” mieliby bowiem możliwości powrócić do Stambułu i zrewanżować się za to, co stało się w Turcji przed 18 laty. Poprzedni finał Pucharu Europy na obiekcie Atatuerka był bowiem niesamowitym wydarzeniem. Milan, prowadzony przez Ancelottiego, prowadził do przerwy z Liverpoolem 3:0, ale pozwolił mu uratować remis, a w karnych bohaterem został Jerzy Dudek. Dziś tamten triumf „The Reds” określa się mianem „Miracle of Istanbul”, czyli „Cudem w Stambule”. I oceniany jest jako jeden z najlepszych finałów Pucharu Europy w dziejach. Wprawdzie Ancelotti i Milan szybko zrewanżowali się „Czerwonym”, bo w 2007 roku pokonali ich w finale w Atenach Mimo to wrażenie po stambulskim finale nigdy nie zniknie. Połączeniem z nadchodzącym wielkimi krokami finałem jest więc następujące. Podobnie, jak w 2005 roku o trofeum zagrają kluby z Włoch i Anglii, bo Inter Mediolan zmierzy się z Manchesterem City. Więcej w „Sporcie”


Jeszcze w piątkowym numerze „Sportu”:

  • Parady, które nie cieszą. W XXI wieku kibice aż 14 razy mieli okazję do świętowania awansu ŁKS lub Widzewa, w tym dziesięć razy w ciągu ostatnich dziesięciu lat
  • Przekładaniec wynikowy sprawił, że sezon 2022/23 przejdzie do kronik Cracovii jako edycja „bez historii”
  • Po kilku latach, w których kadra tyszan po sezonie ulegała zaledwie kosmetycznym zmianom, w szatni Stadionu Miejskiego przy ulicy Edukacji nadchodzi czas rewolucji. Nowi właściciele klubu wraz z trenerem Dariuszem Banasikiem dokonują „czystki”
  • Nie mogliśmy zagrać z Wisłą w otwarte karty. Zwyciężyliśmy, bo byliśmy zespołem – mówi Kamil Zapolnik, strzelec pierwszego gola w półfinale baraży
  • Bez dwóch zdań Szymon Marciniak w tej chwili jest jednym z najlepszych arbitrów nie tylko w Europie, ale na całym świecie. Mimo to jest tylko zwykłym śmiertelnikiem i jak każdy śmiertelnik popełnia błędy
  • King Szczecin po raz kolejny robił ekipę z Wrocławia i w finale prowadzi już 3-0. Od mistrzostwa Polski dzieli go już tylko jedno zwycięstwo. Kolejny mecz w piątek
  • Historia zatoczyła znowu koło. Chcieć nie zawsze równa się móc. Niestety w najbliższym czasie nie zobaczycie mnie na bieżni – poinformowała lekkoatletka Justyna Święty-Ersetic, która w tym sezonie trzykrotnie startowała na 400 m
  • Tomasz Majewski]będzie szefem misji olimpijskiej podczas igrzysk w Paryżu w 2024 roku – tak postanowił zarząd Polskiego Komitetu Olimpijskiego
  • Komitet Wykonawczy MKOl zarekomendował wycofanie uznania i zawieszenie współpracy z Międzynarodową Federacją Bokserską (IBA), ale jednocześnie podkreślił, że pięściarstwo pozostanie w programie igrzysk w Paryżu w 2024 roku i w Los Angeles cztery lata później

Foto główne: Łukasz Sobala/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.