Japoński sprawdzian

Można powiedzieć, że niedzielny mecz z Sanfrecce Hiroszima, to dla „górników” sprawdzian generalny przed rozpoczęciem rozgrywek.


Zabrzanie od wtorku przebywają na obozie w Belek. Nad Bosforem będą jeszcze tydzień. Nad czym Górnik szczególnie pracuje? Mówi o tym trener Bartosch Gaul. – Poświęcamy uwagę na grę w defensywie, ale też oczywiście dbamy o inne aspekty. Na pewno chcemy się dobrze przygotować fizycznie do ligowych rozrywek. Zwracamy uwagę na taktyczne sprawy, bo przez te wcześniejsze letnie okienko nie mogliśmy poświęcić na wszystko tyle czasu ile chcieliśmy. Pracujemy też oczywiście nad ofensywą, nad skutecznością w niej, a także, żeby zaraz po odbiorze piłki mieć takie automatyzmy, żeby podnieść skuteczność. To nie jest prosta sprawa żeby poprawić ten element – tłumaczy szkoleniowiec jedenastki z Zabrza.

Najlepszym treningiem jest rozgrywanie meczów. Za „górnikami” już cztery sparingi licząc od końca pierwszej części rozgrywek. Trzy z nich odbyły się jeszcze w listopadzie i grudniu, a jedno w Nowym Roku. Przed tygodniem zabrzanie pokonali w Essen tamtejszego trzecioligowca Rot-Weiss 3:1. W ogóle w tych czerech grach kontrolnych 12. póki co po pierwszej części sezonu zespół, wszystkie swoje gry powygrywał. Jak mówi trener Gaul wygrane cieszą, budują pozytywną atmosferę, ale najważniejsze jest to co będzie za parę tygodni w lidze, w ekstraklasowych bojach.

W niedzielę Górnik zagra Turcji z zespołem Sanfrecce Hiroszima. Japończycy, jak polskie zespoły obecne nad Bosforem, też przygotowują się do rozgrywek. Sanfrecce nowy sezon w J1 League zaczyna 18 lutego starcem z Hokkaido Consodole Sapporo.

To zdaje się dla zabrzan będzie najważniejszy i najbardziej miarodajny sparing w trakcie tych zimowych przygotowań. Dlaczego? Wprawdzie w Turcji zagrają jeszcze potem dwie towarzyskie gry, z CSKA Sofia i Alemiannią Aachen, ale obie rozegrane zostaną tego samego dnia, 20 stycznia w piątek, tuż przed powrotem następnego dnia do domu. Jak mówił nam przed wylotem do Belek trener Gaul, w tym dniu zespół zagra siłą rzeczy na dwa składy. Z Sanfrecce w niedzielę to inna sprawa.

Japończycy to czołowy zespół w swoim kraju. 8-krotny mistrz, który poprzedni sezon zakończył na 3. miejscu za Yokohamą Marinos i Kawasaki Frontale. W drużynie nie brakuje dobrych graczy, jak kapitan i środkowy obrońca Sho Sasaki, który na koncie ma 15 występów w reprezentacji Japonii czy brazylijski napastnik Douglas Vieira. Jest też inny zawodnik, na którego „górnicy” będą musieli zwrócić uwagę, to 23-letni skrzydłowy Makoto Mitsuta, który w sezonie 2022 był najlepszym strzelcem drużyny z 9 trafieniami na koncie.

Na pewno jednak śląska jedenastka będzie miała dobre rozeznanie co do zespołu prowadzonego przez znanego niemieckiego trenera Michaela Skibbe , bo przecież ma w swoim składzie zawodnika z Kraju Kwitnącej Wiśni. To dobrze spisujący się w górniczych barwach Kanji Okunuku, który jesienią w ekstraklasie trzy raz wpisał się na listę strzelców.


Na zdjęciu: Kanji Okunuki sposobi się do gry w niedzielnym sparingu z Sanfrecce Hiroszima.

Fot. Bartłomiej Perek/gornikzabrze.pl