Jarosław Królewski: Zapłacimy za mecz z Lechem

Przedstawiciele Wisły Kraków liczą, że w najbliższym czasie uda się zmienić warunki wynajmu stadionu. Rozmowy na ten temat toczą się już od pewnego czasu, ale po raz pierwszy z człowiekiem Wisły spotkał się prezydent Jacek Majchrowski. Podczas wizyty, prezydent głównie słuchał. Po zakończeniu spotkania, które trwało około pół godziny, prezydent nie chciał komentować sprawy, jednak od jego współpracowników usłyszeliśmy, że prezydent z zainteresowaniem wysłuchał informacji i zależy mu na dobru klubu. O spotkaniu porozmawiał z nami natomiast Jarosław Królewski.

Jakie wrażenia po spotkaniu z prezydentem?
JAROSŁAW KRÓLEWSKI: – Dla mnie było to bardzo miłe spotkanie, bo prezydent jest to osoba, która sprawuje urząd już kilkanaście lat w Krakowie, w moim mieście. Opowiedzieliśmy sobie jak sytuacja wygląda, po kolei jeśli chodzi o restrukturyzację. Przedstawiłem prezydentowi jak to u nas wygląda, jeśli chodzi o dalsze perspektywy, co się udało zrobić, jakie są ambicje sportowe. Nie podejmowaliśmy natomiast jakichkolwiek decyzji na temat współpracy z Miastem, bo do tego trzeba osobnego studium każdej kwestii. Prezydent dokładnie rozumie naszą sytuację, a i mi jest też jest łatwiej zrozumieć, jak działa Miasto, bo biznes i komercyjne przedsięwzięcia rządzą się swoimi prawami. Aktualnie mamy bardzo dobry klimat zrozumienia, także po stronie prezydenta. Zarówno my, jak i Urząd Miasta jesteśmy otwarci na współpracę. Wszystkim nam zależy, by nie położyć klubu, bo wtedy nikt nie dostanie tych pieniążków, które składają się na ten dług. Klimat rozmowy był bardzo dobry, ale głównie ja mówiłem.

Czy kością niezgody nadal jest zaległa płatność za grudniowy mecz z Lechem?
JAROSŁAW KRÓLEWSKI: Nie traktujemy kwestii płatności za mecz z Lechem jako coś, co jest kością niezgody. Mamy zamiar ten dług uregulować, myślę, że w dość krótkim czasie.

Czy prezydent pytał dziś, dlaczego do tej pory tego nie zapłaciliście?
JAROSŁAW KRÓLEWSKI: Nie. Mamy dobre zrozumienie tego w jakiej sytuacji była Wisła i, że musimy uważać na swój cashflow i to co chcemy zrobić. Chcielibyśmy ten dług za Lecha uregulować, iść dalej, myśleć o nowych pomysłach na to, jak ułożyć współpracę z Miastem. Myślę, że jest zrozumienie tego, dlaczego ma się to stać w najbliższych dniach. Musimy dzisiaj uważać z każdą złotówką, bo spłacenie jakiejś zaległości może sprawić nam dużo większe problemy. Musimy każdy przypadek analizować bardzo konkretnie.

Czasu na uregulowanie stosunków z Miastem nie macie wiele, bo do końca marca musicie przedstawić umowę najmu stadionu na nowy sezon.
JAROSŁAW KRÓLEWSKI: Myślę, że jest to ogromnie dużo czasu jeśli się weźmie pod uwagę to, ile mieliśmy go do tej pory. Mamy pewne pomysły na to. To nie jest tak, że my nie kontaktujemy się z Urzędem Miasta. Wiadomo jednak, że toczą się różne postępowania i tym podobne. Ja jestem bardzo zbudowany tym spotkaniem. Myślę, że pan prezydent po tylu latach sprawowania władzy, wie jak rzeczywistość wygląda i od czego jest zależna.

Chcecie zmienić warunki tej umowy?
JAROSŁAW KRÓLEWSKI: Myślę, że uda się tak skalibrować, żebyśmy równali do góry a nie w dół. Chcemy tak to przygotować, żebyśmy mogli ewentualnie kiedyś zreinwestować, troszkę inaczej upłynnić. Na razie umowa pozostaje bez zmian, jeśli coś się zmieni, natychmiast o tym poinformujemy. To jest troszkę wina poprzedniego zarządu, który stracił zaufanie Miasta, a teraz trzeba je odbudować krok po kroku. Władze Miasta są otwarte na ten proces, więc teraz my musimy się zlegitymizować tym, co chcemy zrobić i jak to chcemy zrobić. Jeśli udowodnimy swoje dobre intencje to myslę, że nie ma powodu dla którego miałoby być inaczej.

*

Po rozmowie z nami Królewski poinformował, że zaległa płatność zostanie uregulowana przed poniedziałkowym meczem ze Śląskiem Wrocław.

A kilka godzin później Królewski poinformował, że przelew został wysłany: