Jaroszek: Cały czas idziemy do przodu

Bogdan NATHER: Pniówek Pawłowice jest najbardziej „znienawidzonym” przez pana klubem w III lidze? Odkąd przejął pan stery w Rekordzie Bielsko-Biała, nie zdobył pan z tym zespołem nawet punktu.

Piotr JAROSZEK: – Pniówek ewidentnie nam „nie leży”. Pierwszy raz spotkałem się z sytuacją, że w meczach z jednym zespołem regularnie „łapiemy” czerwoną kartkę. Pracuję w Rekordzie drugi sezon, grałem z zespołem z Pawłowic trzy razy i każdy z nich kończyliśmy w dziesiątkę (w pierwszym spotkaniu z boiska wyleciał Michał Bojdys, w drugim Dariusz Rucki, w ostatnim Konrad Kasolik – przyp. BN). – Nie ma drugiej takiej drużyny w III lidze, gdzie wyglądałoby to identycznie.

Zakończyliście rundę jesienną na szóstym miejscu w tabeli, zdobywając w 17 meczach 27 punktów. Takli wynik pana satysfakcjonuje?

Piotr JAROSZEK: – To jest trzecia runda, odkąd prowadzę Rekord. Na pewno była to najlepsza runda za mojej kadencji. W rundzie jesiennej poprzedniego sezonu zdobyliśmy 22 punkty, wiosną o dwa więcej, teraz mamy ich 27. Postęp zatem jest widoczny i namacalny. Drużyna w tym sezonie zmieniła się, ale w mojej ocenie dysponuję zespołem, który stać na czołówkę tej ligi. Na półmetku zajmujemy wprawdzie 6 miejsce, ale straty punktowe są niewielkie, tylko Górnik Polkowice i rezerwy Zagłębia Lubin uciekły pozostałym zespołom. Trochę żal kilku straconych niepotrzebnie punktów, mogliśmy ich mieć – tak to oceniam – sześć więcej. Wtedy bylibyśmy w zupełnie innym miejscu niż teraz. Żal zwłaszcza początku rozgrywek, w którym straciliśmy kilka punktów z beniaminkami, remisując z Foto-Higieną Gać, Agroplonem Głuszyna, czy przegrywając z Wartą Gorzów. Nasz ostatni przeciwnik, Pniówek Pawłowice, zdobył z tymi przeciwnikami komplet punktów.

Bardzo pan żałuje, że Pniówek przerwał waszą serię meczów bez porażki?

Piotr JAROSZEK: – Na pewno tak, siedem meczów bez porażki jest wynikiem, którego nie musimy się wstydzić. W porównaniu do rundy jesiennej poprzedniego sezonu nie tylko zdobyliśmy więcej punktów, ale strzeliliśmy więcej bramek i straciliśmy ich mniej. Przegraliśmy tylko cztery mecze w rundzie, więc mogę być zadowolony, chociaż pozostał mały niedosyt. Nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej.

Rekord ma aspiracje awansu do II ligi?

Piotr JAROSZEK: – Głośno się o tym nie mówi, natomiast jeżeli nadarzy się taka okazja, to nikt nie będziemy nam zabraniał. W tym sezonie jest to mało prawdopodobne, bo w mojej ocenie Górnik Polkowice jest poza zasięgiem. Jeżeli jednak w przyszłym sezonie byłaby szansa powalczenia o awans, to zarząd klubu chyba byłby za tym. Nie jednak parcia na ten awans, że musimy itp.

Zimą liczy się pan ze stratą Damiana Hilbrychta, którym interesują się kluby z wyższej półki niż Rekord?

Piotr JAROSZEK: – Biorę taki scenariusz pod uwagę, bo interesuje się nim kilka klubów z wyższej ligi. Liczę się z tym, że Damian może odejść. Jeszcze nie wiem, gdzie pojedzie na testy, ale jest kilka klubów, które się nim interesują. Pierwszy sprawdzian już za dwa tygodnie w klubie pierwszoligowym. Jeżeli go stracimy, wtedy będę musiał w jego miejsce wkomponować jakieś młodzieżowca.

 

 

Na zdjęciu: Trener Rekordu Piotr Jaroszek jest zadowolony z osiągnięć swojej drużyny w rundzie jesiennej.

 

III liga, grupa 3

Rekord Bielsko Biała

miejsce: 6

punkty: 17

bramki: 31:23

bilans: zwycięstwa – 7, remisy –  6, przegrane – 4