Jastrzębianie krok od finału

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla w drugim półfinałowym meczu wygrali w Zawierciu 3:2 i do awansu potrzebują już tylko jednego zwycięstwa.


Brak Urosa Kovacevicia sprawia, że zespół z Zawiercia traci moc w ataku. I tak też było w rewanżu. Goście do szybko zbudowali 3-punktową przewagę, a potem ją jeszcze powiększyli. Jedni i drudzy słabiej prezentowali się w zagrywce. Owszem, nie zwalniali reki, ale wówczas piłką lądowała poza boiskiem. Gra była szarpana, ale lepszym przyjęciem dysponowali miejscowi siatkarze. Jednak nie przełożyło się na skuteczność w ataku. Jastrzębianie bez większego trudu wygrali seta.

A w kolejnym tempo akcji było dość leniwe i stąd też wszystko oscylowało wokół remisu. Gdy gospodarze wyszli na prowadzenie 18:15, trener Marcelo Mendez dokonał podwójnej zmiany. Na boisku pojawili się Eemi Tervaportti oraz Jan Hadrava i pozostali na boisku. Końcowe fragmenty było niezwykle emocjonujące. Hadrava doprowadził do remisu 22:22, ale gospodarze szybko na prowadzenie 24:22. Jednak wszystko kończyło się gra na przewagi. Seta zakończył Marcin Waliński asem serwisowym.

Trzecie odsłona zakończyła się znów grą na przewagi, ale została wygrana przez Jastrzębski Węgiel. Goście już prowadzili 17:14, ale szybko roztrwonili się tę przewagę. A potem rozpoczęła się gra punkt za punkt. Po ataku Konarskiego gospodarze mieli piłkę setową, ale jej nie wykorzystano. A na zakończenie Konarski wpadł w siatkę i nie mógł sobie tego wybaczyć.

W czwartej partii ponownie grano na przewagi, ale tym razem powody do zadowolenia mieli gospodarze. Ani jedni, ani drudzy nie potrafili sobie wypracować przewagi i gra oscylowała wokół remisu. Po ataku Dulskiego miejscowi mieli piłkę setową, ale jej nie wykorzystali. Po kilku akcjach wreszcie Kwolek udanie zaatakował, zaś Szalacha popisał się skutecznym blokiem. I o wszystkim miał zadecydować tie-break. A zaczął się od dwóch asów serwisowych Fornala, a kolejnego dołożył Hadrava i goście objęli prowadzenie 5:2. Przy stanie 4:10 zaiskrzyło pod siatką między dwoma libero. W rezultacie sędzia ukarał obu czerwonymi kartkami i obie drużyny straciły po punkcie. Ostatni set toczył się pod dyktando gości i oni znaleźli się w zdecydowanie lepszej sytuacji.

Aluron CMC Warta Zawiercie – Jastrzębski Węgiel 2:3 (20:25, 29:27, 25:27, 29:27, 8:15)

ZAWIERCIE: Tavares (3), Waliński (20), Zniszczoł (8), Konarski (13), Kwolek (12), Szalacha (14), Danani (libero) oraz Kalembka, Kozłowski, Dulski (7). Trener Michał WINIARSKI.

JASTRZĘBIE: Toniutti (1), Clevenot (16), Gładyr (11), Boyer (6), Fornal (23), M’Baye (5), Popiwczak (libero) oraz Tervaportti (2), Hadrava (20), Szymura. Trener Marcel MENDEZ.

Sędziowali: Piotr Król (Katowice) i Marcin Weiner (Mysłowice). Widzów 1500.

Przebieg meczu

I: 9:10, 12:15, 17:20, 20:25.

II: 8:10, 15:13, 20:17, 24:25, 29:27.

III: 7:10, 14:15, 20:19, 25:27.

IV: 10:8, 15:13, 20:18, 29:27.

V: 3:5, 4:10, 8:15.

Bohater – Jan HADRAVA.


Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus