Brąz dla Jastrzębia!

W pierwszej odsłonie widać było sporą nerwowość w poczynaniu obu zespołów. Lepiej jednak radzili sobie jastrzębianie, którzy imponowali szczególnie w przyjęciu zagrywki. W tym elemencie odnotowali kapitalną skuteczność. Na poziomie 75 procent. W ataku gospodarzy, z kolei, brylował Christian Fromm, który zdobył w ten sposób pięć punktów. Gorzej radził sobie natomiast Dawid Konarski, który skończył tylko jedną z pięciu piłek. A warto zaznaczyć, że bardzo pewnie czuł się Lukas Kampa, który ze stosownym pietyzmem dogrywał piłki kolegom.

Najczęściej jastrzębianie kontrolowali wydarzenia na parkiecie i nie było momentu, w którym poczuliby się niepewnie. Premierową partię wygrali do 21, a po krótkiej przerwie wyraźnie przebudził się Konarski, który dwa razy ustrzelił zagrywką Kamila Semeniuka. Postawa zawierciańskiego przyjmującego przypominała system „wlał – wylał”. 23-latek potrafił skończyć atak efektownie, a po chwili popełniał błąd wręcz juniorski. Niemniej jednak przy stanie 15:13 jastrzębianie stanęli. Warta zdobyła pięć punktów z rzędu i wydawało się, że jest bliska wygrania drugiej odsłony.

Nic takiego jednak nie miało miejsca, bo następnie przyjmujący Warty nie potrafili sobie poradzić z lekką zagrywką Dawida Guni. Środkowy Jastrzębskiego Węgla doprowadził do stanu 21:19. Później grano punkt za punkt i gospodarze piłkę setową wywalczyli po skutecznym ataku Fromma. Chwilę później eleganckim blokiem popisał się Julien Lyneel i „Pomarańczowi” byli już tylko o jednego seta od brązowego medalu.

Którego zaczęli efektownie, bo szybko zyskali kilka punktów przewagi. Kiedy Gunia złapał na środku siatki Krzysztofa Rejnę zrobiło się 14:9. Kilka minut później zawiercianie mieli bardzo ważną piłkę w górze. Jednak Mateusz Malinowski przekroczył linię trzeciego metra i zrobiło się 19:14. W tym momencie jastrzębska hala była już przekonana, że podopieczni trenera Roberto Santilliego nie wypuszczą brązowego medalu z rąk. W tymże utwierdził ich Konarski, który posłał asa na 22:16, a chwilę później kapitalnym atakiem zdobył kolejny punkt. Pierwszej piłki meczowej gospodarze nie wykorzystali, ale drugą już tak, bo atak ze skrzydła skończył Fromm.

 

Jastrzębski Węgiel – Aluron Virtu Warta Zawiercie 3:0 (25:21, 25:22, 25:17)

Sędziowali Mariusz Gadzina (Strzyżów) i Tomasz Flis (Kraków). Widzów 2700.

JW: Kampa, Lyneel, Gunia, Konarski, Fromm, Szalacha, Popiwczak (libero) oraz Rusek. Trener Roberto SANTILLI.

WARTA: Masny, Waliński, Rejno, Malinowski, Semeniuk, Gawryszewski, Koga (libero) oraz Bociek, Żuk, Andrzejewski (libero). Trener Mark LEBEDEW.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ