Jastrzębski Węgiel dał sobie wyrwać tylko seta

Pierwszy set rozpoczął się od wyrównanej wymiany punkt za punkt. W ekipie gości świetnie spisywał się Julien Lyneel, a mocną stroną gości były zwłaszcza zagrywki. Po jednym z serwów Haina Jastrzębski Węgiel wyszedł już na trzypunktowe prowadzenie (20:17), które udało się utrzymać już do końca pierwszej partii.

Drugą część lepiej zaczęli gospodarze. Błyszczał zwłaszcza Paweł Pietraszko i Indykpol AZS wypracował sobie sporą przewagę (6:2). Później jednak zaczęły pojawiać się błędy w grze olsztynian i to siatkarze Jastrzębskiego Węgla wyszli na prowadzenie. Później jednak gra była bardzo wyrównana, a z wymiany ciosów lepiej wyszli goście, którzy wygrali 27:25.

W trzecim secie jednak coś się posypało. Co prawda sam początek to już tradycyjnie była walka punkt za punkt, jednak z czasem przewaga gospodarzy była coraz bardziej widoczna. Do walki jastrzębian starał się jeszcze pociągnąć Fromm, jednak kiedy w polu zagrywki pojawił się Pietraszko, zaczął się prawdziwy popis i seryjne zdobywanie puntów. Kropkę nad i postawił asem serwisowym (25:18).

Czwarty set to już była jednak fenomenalna gra Jastrzębskiego Węgla. Błyszczał zwłaszcza Lyneel. Francuz i to głównie dzięki jego koncertowej grze był rezultat 17:9 dla Jastrzębskiego Węgla. Niebawem goście mieli już 10-punktowy zapas (20:10). Pomarańczowi utrzymali koncentrację do końca, ostatecznie wygrywając 25:14, a w całym meczu 3:1.

 

Indykpol AZS Olsztyn – Jastrzębski Węgiel 1:3 (22:25, 25:27, 25:18, 14:25)

Indykpol AZS Olsztyn: Hadrava, Woicki, Pietraszko, Warda, Andringa, Kapelus, Żurek (libero) oraz Zniszczoł, Gil, Kańczok, Urbanowicz, Lux

Jastrzębski Węgiel: Konarski, Kampa, Kosok, Hain, Lyneel, Fromm, Popiwczak (libero) oraz Bucki, Wolański, Gunia, Czyrniański