Jastrzębski Węgiel. Drużyna na złoto

Z takimi zawodnikami nie możemy tylko pretendować do medalu. Wszyscy wiedzą, po co tu jesteśmy i musimy to udowodnić – podkreślił środkowy Jurij Gładyr.


Siatkarze wicemistrza Polski w poniedziałek spotkali się na pierwszym letnim treningu. Na inauguracyjnych zajęciach zabrakło reprezentantów Polski, Jakuba Popiwczaka i Tomasza Fornala, i Francji: Benjamina Toniuttiego, Trevora Clevenota oraz Stephena Boyera, szykujących się do mistrzostw świata. Nie było też nowego szkoleniowca, Marcelo Mendeza, który jako selekcjoner Argentyńczyków przygotowuje ten zespół do mistrzostw. – Mieliśmy trochę wakacji i z tego, co widzę, każdy odpoczął, przyjechał zmotywowany, pełen chęci i energii do pracy. Fajnie, że pierwszy tydzień będzie taki wprowadzający i czas zakasać rękawy – powiedział środkowy Łukasz Wiśniewski.

– Już tęskniłem za pracą. Wakacje są fajne, trzy miesiące odpoczywałem w spokoju z rodziną, ale przychodzi moment, kiedy zaczyna czegoś brakować i chciałoby się powrócić do tego, do czego był człowiek przyzwyczajony. Brakuje już tej adrenaliny fizycznej – wtórował mu Jurij Gładyr. 38-letni środkowy przyznał, że w trakcie długiej kariery nie spotkał siatkarza lubiącego przygotowania do sezonu. – Bo to nie jest nic przyjemnego, ale taka jest nasza praca. Z drugiej strony my odpoczywaliśmy, a kadrowicze grali całe lato w zespołach narodowych. Będzie bolało, ale trzeba przetrwać – zaznaczył.

W lecie kadra Jastrzębskiego Węgla niewiele się zmieniła. Do drużyny dołączyli tylko młody libero Maksymilian Granieczny i przyjmujący Kamil Dębski. Odszedł natomiast Wojciech Szwed. Zdaniem Wiśniewskiego mała roszada w składzie to duży plus. – To, że zmian nie jest za dużo, że wszyscy znamy się dobrze nie tylko na boisku, ale i poza nim, może tylko procentować. W sztabie za to dość spore zmiany, na razie nie mieliśmy okazji poznać wszystkich, czekamy aż wrócą z mistrzostw świata – ocenił. Podobnie uważa Gładyr. – Stabilizacja w drużynie wróży dobrze. W poprzednim sezonie byliśmy razem, znowu teraz będziemy spędzać ten sezon w tym samym gronie. Zgranie będzie naszą mocną stroną – stwierdził.

Wicemistrzowie Polski w nowym sezonie znów chcą walczyć o najwyższe cele. – Zadań nie zmieniamy. W Lidze Mistrzów chcemy przynajmniej powtórzyć ostatni wynik (półfinał), a liczę, że uda się dojść dalej. W PlusLidze powalczymy o urwanie mistrzostwa ZAKSIE, która znów będzie faworytem, a po drodze będzie rywalizacja o Puchar Polski – zdradził Wiśniewski. Jak przekonuje Gładyr, walka o mistrzostwo Polski jest wręcz obowiązkiem.

– Nie dajmy się oszukać, zespół jest stworzony po to, żeby walczyć o najwyższe laury. Z takimi zawodnikami w składzie nie możemy mówić, że nie będziemy pretendować do medalu. Wszyscy wiedzą, po co tu jesteśmy i musimy to udowodnić – stwierdził doświadczony środkowy.

Zajęcia z siatkarzami na razie prowadzą asystenci Mendeza, Henrique Furtado i Federico Baroni, którzy dołączyli do współpracowników poprzedniego szkoleniowca, Andrei Gardiniego.

W poniedziałek w hali pojawił się długoletni klubowy statystyk, Bogdan Szczebak, który jednak wrócił do Słowenii, bowiem jest członkiem sztabu szkoleniowego reprezentacji tego kraju, która też przygotowuje się do MŚ. Gospodarzem rozpoczynających się 26 sierpnia mistrzostw będą Polska i właśnie Słowenia.

W inauguracyjnym meczu sezonu ekstraklasy jastrzębianie podejmą 1 października GKS Katowice.


Na zdjęciu: Jurij Gładyr nie wyobraża sobie, żeby Jastrzębskiego Węgla zabrakło w decydującej rozgrywce o mistrzostwo Polski.

Fot. Łukasz Laskowski/PressFocus