Najlepszy w historii

Z Turynu wróciliśmy z małym niedosytem, ale kiedy emocje opadną, dotrze do nas wszystkich, że… to był najlepszy sezon w historii jastrzębskiej siatkówki – podkreślił Adam Gorol, prezes mistrza Polski.


Jastrzębianie w niedzielę, w godzinach wczesnopopołudniowych, wrócili z Turynu, gdzie dzień wcześniej mierzyli się Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle w finale Ligi Mistrzów. Był to ostatni – przegrany 2:3 – akord sezonu 2022/23. Mimo to był on bardzo udany. Jastrzębski Węgiel zdobył przecież mistrzostwo Polski.

Wczoraj spotkali się z kibicami w hali na podsumowaniu rozgrywek. Zanim jednak dotarli do niej, uczestniczyli w obiedzie na zaproszenie sponsora strategicznego klubu, czyli Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

Nie obyło się bez podziękowań i gratulacji za bardzo udany sezon, które złożyli m.in. obecny na spotkaniu minister sportu, Kamil Bortniczuk, prezes Polskiej Ligi Piłki Siatkowej, Artur Popko oraz prezes JSW S. A. Tomasz Cudny. Mistrzem ceremonii był prezes jastrzębskiego klubu, Adam Gorol.

– Chciałbym podziękować zawodnikom i sztabowi szkoleniowemu – powiedział sternik jastrzębskiego klubu.

– Wywalczyliśmy mistrzostwo Polski, a dzięki temu zyskaliśmy prawo występu w Lidze Mistrzów w kolejnym sezonie. Ważne jest to, że w klasyfikacji historycznej PlusLigi awansowaliśmy na trzecie miejsce, bo wyprzedziliśmy Resovię. Wymarzony finał Ligi Mistrzów stał się faktem. Po trzech wygranych meczach o złoty medal MP, szczególnie po stylu, w jakim pokonaliśmy naszego rywala, apetyty były duże. Wiedzieliśmy, że mecz będzie inny. Wróciliśmy z małym niedosytem. Ale, kiedy emocje opadną, dotrze do nas wszystkich, że… to był najlepszy sezon w historii jastrzębskiej siatkówki! – podkreślił szef klubu.


Czytaj także o siatkówce:


W hali, by pożegnać się z zespołem, pojawiło się kilkuset kibiców. Również tych, którzy przebyli długą, kilkunastogodzinną drogę powrotną z Turynu i jeszcze… nie odzyskali głosu. Trzeba przyznać, że wielu sympatykom JW wyprawa do stolicy Piemontu dała się we znaki, ale nikt – nawet przez chwilę nie żałował.

– Nie mogłem tu dziś nie przyjść – mówi wciąż zachrypniętym głosem jeden z zagorzałych fanów „pomarańczowych”.

– Ten sezon był dla nas wspaniały. Byłem na wszystkich wyjazdach w Plus Lidze oprócz tego w… Katowicach, czyli najbliższym, bo musiałem pójść do pracy i nie dało się załatwić na ten dzień urlopu – uśmiecha się jeden z najwierniejszych kibiców.

Warto podkreślić, że podczas spotkania, które miało charakter zarazem oficjalny, jak i spontaniczny, kibice mogli zdobywać autografy i robić sobie zdjęcia z siatkarzami. Zabrakło jedynie Trevora Clevenota, który już wcześniej miał zaplanowany powrót do Francji. Marcelo Mendez, szkoleniowiec „pomarańczowych”, z kolei przyznał, że wraca do Argentyny, ale na wakacje nie ma co liczyć. Jest przecież selekcjonerem reprezentacji swojego kraju. Eemi Tervaportti fiński rozgrywający JW, zagadany o to, czy Finlandia obroni tytuł mistrza świata w… hokeju na lodzie pokręcił głową, bo istotnie Finowie grają na turnieju, którego są jednym z gospodarzy, słabo. Wskazał, że złote medale zdobędą Amerykanie.

Dodajmy, że przed spotkaniem z kibicami zawodnicy zagrali mecz charytatywny z drużyną m.in. polskich parlamentarzystów.


Na zdjęciu: Jastrzębski Węgiel pokazał się w tym sezonie z bardzo dobrej strony/
Fot. Łukasz Sobala / PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.