Jastrzębski Węgiel. Po awans do Rumunii

Jastrzębski Węgiel nie będzie gospodarzem turnieju kwalifikacyjnego do Ligi Mistrzów.


Mimo chęci jego organizacji przez działaczy z Jastrzębia-Zdroju, Europejska Konfederacja Siatkówki CEV zdecydowała, że odbędzie się on zgodnie z planem, w rumuńskim Gałaczu.

To będzie już trzecia próba wyłonienia zwycięzcy w grupie G. Pierwotnie o awansie do fazy głównej rozgrywek z udziałem 20 najlepszych ekip na Starym Kontynencie miały decydować trzy turnieje, po kolei u każdego z uczestników, czyli Jastrzębskiego Węgla, Arcady Gałacz i węgierskiego Fino Kaposvar. Z czasem formułę zmieniono na dwa turnieje, jeden w Jastrzębiu-Zdroju (13-15 października) i drugi w Gałaczu (26-28 października). Ale i ten wariant spalił na panewce.

Tuż przez zawodami w Jastrzębiu Zdroju zakażenia koronawirusem stwierdzono w Jastrzębskim Węglu oraz węgierskim Fino Kaposvar. Klub z Rumunii początkowo domagał się rozstrzygnięcia zaplanowanych w Jastrzębiu-Zdroju meczów walkowerami na ich korzyść. CEV odwołała zawody, ale walkoweru Rumunom nie przyznała. Zdecydowała, że przepustkę do fazy głównej rozgrywek uzyska triumfator zawodów w Rumunii w dniach 27-29 października. Te jednak również nie doszły do skutku z powodu potwierdzonych przypadków koronawirusa w rumuńskiej drużynie.

CEV zabezpieczyła się jednak na taką możliwość. Do dyspozycji pozostał jeszcze jeden, rezerwowy termin (10-12 listopada).

Jastrzębski Węgiel wyraził chęć jego organizacji. Propozycja śląskiego klubu została jednak odrzucona. CEV uznał, że walka o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów rozstrzygnie się w Gałaczu. Turniej zostanie rozegrany w terminie 10-12 listopada. Na razie nie podano dokładnych godzin rozpoczęcia poszczególnych spotkań. Wiadomo tylko, że Jastrzębski Węgiel przystąpi do rywalizacji w drugim dniu turnieju i zagra z Fino Kaposvar. Na zakończenie zawodów zmierzy się natomiast z gospodarzem – Arcady Gałacz.

Triumfator imprezy trafi do grupy C, w której są Zenit Kazań, Berlin Recyclin Volley oraz ACH Volley Lublana.


Na zdjęciu: Jastrzębianie w Rumunii powalczą o prawo gry w Lidze Mistrzów.

Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus