Jastrzębski Węgiel – Projekt Warszawa. Mistrz zagra o Puchar

Jastrzębski Węgiel nie pozostawił wątpliwości. Z łatwością awansował do turnieju finałowego Pucharu Polski.


Pierwsza odsłona starcia o Final Four Pucharu Polski, który rozegrany zostanie w najbliższy weekend, zdecydowanie mogła się podobać. Zespół z Warszawy, który ostatnio nie notował zbyt dobrych rezultatów mocno się mistrzowi Polski postawił. Wprawdzie gospodarze na początku spotkania wypracowali sobie 3 punkty przewagi, ale na więcej nie potrafili rywalowi odskoczyć. Przy stanie 17:16 dla JW rozegrano długą akcję, którą ostatecznie zespół z Warszawy skończył punktową zdobyczą i na tablicy wyników wyświetlił się remis po 17. Chwilę później w ataku pomylił się Jan Fornal (bracia po obu stronach siatki, synowie byłego reprezentanta Polski, Marka, nie serwowali na siebie) i Jastrzębski Węgiel znów prowadził.

Walka punkt za punkt trwała jednak w najlepsze. Konkretnie do stanu po 20, kiedy to przyjezdni, niezwykle zmotywowani, popisali się potrójnym blokiem. Jastrzębie jednak, dzięki fenomenalnej obronie Tomasza Fornala i atakowi Jana Hadravy, odzyskało jednak inicjatywę. Czeski atakujący zatrzymał następnie lewym ataku Jana Fornala i JW miał dwa punkty przewagi (24:22). W ten sposób gospodarze zyskali piłki setowe. „Wykorzystali” pierwszą z nich, bo Fornal, ten po warszawskiej stronie, przeszedł pod siatką na stronę jastrzębską

Źle Jastrzębski Węgiel wszedł w drugą odsłonę i przegrywał 1:6. Szybko jednak, dzięki dobrej zagrywce i sprytowi Benjamina Toniuttiego na siatce, gospodarze złapali kontakt, a po skutecznej kiwce Hadravy z prawego skrzydła zrobiło się po 9. Chwilę później skuteczny potrójny blok dał „pomarańczowym” inicjatywę. Która jednak wynosiła, przez dłuższy czas, dwa, a następnie tylko jeden punkt. Fantastyczna obrona, nie pierwsza w tym spotkaniu, Jakuba Popiwczaka, a następnie świetny podwójny blok oznaczał znów dwa „oczka” zapasu JW. Chwile później Toniutti, taktyczną zagrywką, „ustrzelił” Jana Fornala i gospodarze mieli solidny kapitał na końcówkę partii. Który albo trwonili, albo doprowadzali do takiego samego stanu. Przy wyniku 22:20 dla JW w polu zagrywki pojawił się Łukasz Wiśniewski, który do tego stopnia pokąsał serwisem przyjezdnych, że ci przegrali trzy kolejne akcje, a co za tym idzie całego seta.

W trzecią partię, dla odmiany, jastrzębianie weszli znakomicie. Objęli prowadzenie 5:1. Projekt część strat jednak odrobił, głównie dzięki dwóm punktowym serwisom, ale na więcej jastrzębianie nie chcieli pozwolić, choć przyjezdni bardzo się starali. Brylował w tym skuteczny w ataku Mateusz Janikowski, który rozgrywał bardzo dobry mecz. Przy nieznacznym prowadzeniu jastrzębian Jan Fornal dostał piłką w głowę i gospodarze zdobyli punkt. Jurij Gladyr postanowił nie okazywać litości dla rywala i zaserwował w niego bardzo mocno w kolejnej akcji, a piłka poleciała w kierunku komentatorskich stanowisk. W ten sposób Jastrzębski Węgiel zyskał 3 punkty przewagi, a po dwóch kolejnych autowych atakach zespołu z Warszawy zrobiło się 20:15 dla mistrzów Polski. Dokończenie tej odsłony było już tylko formalnością. Świetny pipe w wykonaniu Tomasza Fornala zupełnie już odebrał przyjezdnym ochotę do walki. Przestrzelony atak ze skrzydła Projektu oznaczał 23:17 i praktycznie koniec seta, który po autowej zagrywce rzeczywiście dobiegł końca. Jastrzębski Węgiel, w najbliższy weekend we Wrocławiu, zagra w turnieju finałowym Pucharu Polski i powalczy o trzecie z rzędu trofeum. Przypomnijmy, że wiosną zeszłego roku „pomarańczowi” zdobyli mistrzostwo Polski, a następnie, na początku tego sezonu, wywalczyli Superpuchar Polski.

Jastrzębski Węgiel – Projekt Warszawa 3:0 (25:22, 25:20, 25:18)

Sędziowali Mariusz Gadzina (Strzyżów) i Damian Lic (Żołynia). Widzów 1100.

JASTRZĘBIE: Toniutti (2), T. Fornal (10), Gładyr (8), Hadrava (13), Clevenot (9), Wiśniewski (8), Popiwczak (libero). Trener Andrea GARDINI.

WARSZAWA: Trinidad (4), Janikowski (15), Wrona (7), Petković (12), J. Fornal (6), Nowakowski (3), Wojtaszek (libero) oraz Kwolek, Blankenau, . Trener Andrea ANASTASI.

Przebieg meczu

I set: 10:8, 15:12, 20:19, 25:22.
II set: 10:9, 15:13, 20:18, 25:20.
III set: 10:6, 15:13, 20:15, 25:17.

Bohater – Jurij GŁADYR


Na zdjęciu: Jastrzębski Węgiel pewnie awansował do turnieju finałowego Pucharu Polski.
Fot. Tomasz Kudala/Pressfocus