Jastrzębski Węgiel z pierwszym skalpem

Pomarańczowi” pokonali Aluron CMC Wartę Zawiercie i wykonali pierwszy krok w kierunki półfinału.


Trener Jastrzębskiego Węgra, Andrea Gardini, odważnie podszedł do tematu i w wyjściowej szóstce swojego zespołu umieścił Tomasza Fornala, który dopiero kilka dni temu zakończył kwarantannę po zakażeniu koronawirusem. To nie jednak ten zawodnik był kluczową postacią „pomarańczowych” w premierowej odsłonie. To nie była spektakularna odsłona, która – na dodatek – przerywana była przez wideoweryfikacje, których było aż pięć. To jedynie świadczy o tym, że śląska para sędziowska nie była w najlepszej formie.

Wyniku tego szarpanego seta jednak panowie Weiner i Budzik nie wypaczyli. Jastrzębianie, w szeregach których prym wiódł Mohamed Al Hachdadi, prowadzili już 20:16. Po skutecznej kontrze Fornala, ale właśnie wtedy zaciął się… Al Hachdadi, którego zawiercianie zablokowali dwa razy pod rząd. Następnie dwóch ataków nie skończył Fornal i trener Gardini prosił o drugą przerwę przy prowadzeniu Warty 21:20. Chwilę później, już przy dwóch punktach przewagi gości, na parkiecie pojawił się Yacine Louati.

Francuz popracował w polu zagrywki i tym razem czas brać musiał trener Igor Kolaković (23:22 dla JW). Louati raz jeszcze świetnie zaserwował i gospodarze mieli setbole. Wykorzystali drugiego z nich, bo zawiercianie… dotknęli siatki. Miejscowi mieli furę szczęścia, bo Al Hachdadi uderzył w tej akcji w antenkę.

Jastrzębianie, za sprawą dobrej zagrywki, udanie zaczęli drugiego seta. Ale rywal nie odpuszczał. Grę „Jurajskich rycerzy” ciągnął Mateusz Malinowski. Przez dłuższy fragment spotkania trwała wymiana soczystych ciosów i mecz nabrał rumieńców. Nieznacznie z przodu byli gospodarze, a trzy punkty przewagi (18:15) zyskali po długiej akcji.

Chwilę później, w ważnym momencie, bo przy prowadzeniu JW 22:20, fatalnie na skrzydle zachował się Piotr Orczyk, który huknął w aut i gospodarze byli o dwa punkty od wygrania partii. A sprawę, asem serwisowym, załatwił Jurij Gładyr.

Wyrównana był początek trzeciej odsłony, ale – w miarę upływu czasu – na coraz bardziej pewnych siebie wyglądali gospodarze. Kolejne świetne akcje w wykonaniu Gładyra, zarówno w ataku, na zagrywce, a nawet w obronie, spowodowały, że JW odskoczył na 3 punkty. W ważnym momencie piłkę w aut wyrzucił Malinowski i zrobiło się 15:11 dla gospodarzy. Zawiercianie, za sprawą Pawła Halaby, który dał dobrą zmianę, nieco zmniejszyli straty. Ale kapitalny blok Gładyra na „Malinie” spowodował, że „pomarańczowi” objęli prowadzenie 22:18.

Po czasie dla Warty ukraiński środkowy skończył przechodzącą piłkę, a następnie… zablokował Malinowskiego. To oznaczało meczbole dla gospodarzy. Maximiliano Cavanna postanowił zaatakować z drugiej piłki i wyrzucił ją w aut, co równało się z końcem spotkania.


Jastrzębski Węgiel – Aluron CMC Warta Zawiercie 3:0 (25:23, 25:21, 25:18)

Sędziowali Marcin Weiner (Mysłowice) i Marek Budzik (Rybnik).

JASTRZEBIE: Kampa, Szymura, Gładyr, Al Hachdadi, Fornal, Wiśniewski, Popiwczak (libero) oraz Louati, Kosok. Trener Andrea GARDINI.

ZAWIERCIE: Cavanna, Muagututia, Flavio, Malinowski, Orczyk, Niemiec, Żurek (libero) oraz Bociek, Halaba. Trener Igor KOLAKOVIĆ.

Przebieg meczu
I set: 9:10, 14:15, 20:16, 25:23.
II set: 10:9, 15:13, 20:17, 25:21.
III set: 10:7, 15:11, 20:17, 25:18.
Stan rywalizacji 1:0 – do dwóch zwycięstw: Następny mecz: w sobotę, 27 marca (godz. 14.45) w Zawierciu.


Pozostałe ćwierćfinały play offu

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Ślepsk Malow Suwałki 3:1 (17:25, 25:16, 25:16, 25:21)

Stan rywalizacji 1-0

KĘDZIERZYN-K.: Toniutti, Śliwka (16), Kochanowski (6), Kaczmarek (15), Semeniuk (14), Smith (11), Zatorski (libero) oraz Kluth (3), Prokopczuk, Rejno (1). Trener Nikola GRBIĆ.

SUWAŁKI: Tuaniga, Waliński (11), Takvam (4), Bołądź (16), Rousseaux (10), Sapiński (13), Czunkiewicz (libero) oraz Warda, Szwaradzki (5), Klinkenberg (1), Gonciarz, Rudzewicz. Trener Andrzej KOWAL.

Sędziowali: Mariusz Gadzina (Strzyżów) i Damian Lic (Żołynia).

Przebieg meczu

  • I: 4:10, 7:15, 13:20, 17:25.
  • II: 10:5, 15:10, 20:14, 25:16.
  • III: 10:6, 15:9, 20:14, 25:16.
  • IV: 10:8, 15:11, 20:13, 25:21.

Bohater – David SMITH.


Trefl Gdańsk – Verwa Warszawa Orlen Paliwa 3:1 (25:18, 25:20, 21:25, 25:22)]

Stan rywalizacji 1-0

GDAŃSK: Janusz, Lipiński (14), Urbanowicz (7), Wlazły (18), Reichert (19), Crer (11), Olenderek (libero) oraz Pietruczuk, Mordyl (2), Sasak. Trener Michał WINIARSKI.

WARSZAWA: Trinidad Del Hero, Kwolek (14), Wrona (7), J. Król (18), Grobelny, P. Nowakowski (11), Wojtaszek (libero) oraz Szalpuk (16), Superlak, Kozłowski (1). Trener Andrea ANASTASI.

Sędziowali: Agnieszka Michlic (Bydgoszcz) i Maciej Maciejewski (Szczecin).

Przebieg meczu

  • I: 10:5, 15:9, 20:14, 25:18.
  • II: 10:8, 15:11, 20:17, 25:20.
  • III: 10:8, 13:15, 18:20, 21:25.
  • IV: 10:8, 15:14, 20:17, 25:22.

Bohater – Moritz REICHERT.


PGE Skra Bełchatów – Asseco Resovia 3:1 (25:23, 11:25, 25:20, 25:19)]

Stan rywalizacji 1-0

BEŁCHATÓW: Łomacz, Sander (8), Bieniek (16), Petković (14), Ebadipour (13),
Huber (7), Piechocki (libero) oraz Kłos, Katić (1). Trener Michał GOGOL.

RZESZÓW: Drzyzga (3), Cebulj (19), Krulicki (5), Butryn (16), Szerszeń (12), Tammemaa (4), Potera (libero) oraz Domagała (1), Woicki, Jendryk (1), Parodi (1), Hain (1). Trener Alberto GIULIANI.

Sędziowali: Marcin Herbik i Tomasz Janik (obaj Warszawa).

Przebieg meczu

  • I: 8:10, 11:15, 20:19, 25:23.
  • II: 4:10, 6:15, 11:20, 11:25.
  • III: 9:10, 15:13, 20:16, 25:20.
  • IV: 10:7, 15:13, 20:17, 25:19.

Bohater – Duszan PETKOVIĆ.


Fot. twitter.com/KlubJW