Jeden cios i… wystarczy

Gospodarzy w tym spotkaniu po raz pierwszy poprowadził trener Tomasz Kotwica, który zastąpił Jarosława Kotasa. Niespełna 32-letni (urodzony 3 lipca 1986 roku w Tczewie) szkoleniowiec w przeszłości pracował już z piłkarzami Gryfa. W sezonie 2014/15 awansował z nimi z III ligi pomorsko-zachodniopomorskiej do drugiej, a w następnym został zwolniony po 11 kolejkach (Gryf zdobył w nich 9 pkt.). Kotwica otrzymał warunkową zgodę PZPN na prowadzenie zespołu z Wejherowa w… trzech kolejkach.

Już w 2 min Gryf mógł objąć prowadzenie, gdy Michał Ciarkowski zakręcił defensorami ROW-u, lecz Kacper Rosa odbił jego strzał. Potem godny odnotowania był jeszcze tylko strzał znajdującego się w polu karnym gości Pawła Brzuzego, ale boczny obrońca Gryfa uderzając w tzw. długi róg wyraźnie chybił celu.

Na drugą połowę goście wyszli niczym śpiący rycerze i o mały włos drogo za to nie zapłacili. W 47 min Jacek Wicon zacentrował z prawego skrzydła idealnie na głowę Mateusza Goerke, a ten z dwóch (!) metrów trafił w bramkarza ROW-u! Cztery minuty później w sytuacji sam na sam z Rosą znalazł się Paweł Wojowski, ale posłał futbolówkę obok słupka bramki gości. W 56 min Wojowski po podaniu Piotra Okuniewicza trafił piłką w słupek! Te trzy sytuacje pokazują, z jak dalekiej podróży wrócili w tym fragmencie spotkania goście.

Niewiele brakowało, by zmarnowane „setki” srodze się zemściły na drużynie Gryfa. W 57 min Dawid Leleń zbyt daleko wyszedł z bramki i został przelobowany przez Przemysława Brychlika. Na szczęście dla gospodarzy napastnik ROW-u nie trafił piłką w światło bramki gospodarzy. Widząc, że to nie przelewki, trener rybniczan Marek Koniarek w krótkim odstępie czasu dokonał aż trzech zmian, lecz obraz gry nie uległ zmianie, bo w dalszym ciągu w natarciu byli gospodarze. Gdy wydawało się, że drużyny podzielą się punktami, na środku boiska stracił piłkę Jan Sobociński. Zabrał mu ją Brychlik, popędził na bramkę Gryfa i strzałem po ziemi pokonał Lelenia. Był to siódmy gol napastnika rybniczan w bieżących rozgrywkach, który zapewnił jego drużynie trzecie zwycięstwo w czterech ostatnich potyczkach ligowych.

 

Gryf Wejherowo – ROW 1964 Rybnik 0:1 (0:0)
0:1 – Brychlik, 90 min.

GRYF: Leleń – Brzuzy, Nadolski, Wicki, Sobociński, Goerke – Wojowski, Wicon (79. Maciejewski), Kołc, Ciarkowski – Okuniewicz (72. Czychowski). Trener Tomasz KOTWICA.
ROW: Rosa – Krotofil (85. Kalisz), Jary, Polok – Dudzik, Spratek, Muszalik, Tkocz (70. Zganiacz), Jaroszewski (64. Wasiluk), Koch (59. Janik) – Brychlik. Trener Marek KONIAREK.
Sędziował Konrad Aluszyk (Gorzów Wielkopolski). Widzów: 350. Żółte kartki: Sobociński – Zganiacz, Polok, Krotofil.
Piłkarz meczu Przemysław BRYCHLIK.

 

Sebastian Jackowski