Jeden powraca, drugi odchodzi
Górnik Zabrze poinformował na swojej oficjalnej stronie internetowej, że do dyspozycji trenera Marcina Brosza ponownie jest Adam Orn Arnarson. Islandzki prawy obrońca był wyłączony z gry od ostatniego meczu poprzedniego sezonu, kiedy to w starciu z Koroną Kielce doznał kontuzji pachwiny.
Z jej powodu Islandczyk pauzował przez 3 miesiące i na swoje nieszczęście ominął cały okres przygotowawczy, włączając w to obozy w Wodzisławiu Śląskim oraz Poznaniu. Arnarson wznowił treningi na początku sierpnia, robił to pod okiem zabrzańskich fizjoterapeutów, a w ostatnią sobotę zagrał w końcu mecz ligowy, tyle że w trzecioligowych rezerwach.
Górnik mierzył się w górnośląskich derbach z ROW-em Rybnik, a 23-latek zameldował się na murawie na ostatnie pół godziny spotkania, przegranego przez jego zespół 1:3. – W sobotę czułem się dobrze. Podczas gry nie odczuwałem bólu. Naprawdę miło było wrócić na boisko – mówił Arnarson cytowany na stronie „Trójkolorowych”.
Na razie trudno jednak oczekiwać, że Islandczyk z miejsca zostanie wrzucony w ekstraklasowy wir. Już w poprzednim sezonie dużo pewniejsze miejsce w składzie miał inny nowo sprowadzony prawy obrońca, Boris Sekulić. Obaj zostali ściągnięci przez Górnika zimą, ale to Słowak serbskiego pochodzenia grał regularnie. W tym sezonie Sekulić gra wszystko od początku do końca, zresztą trener Brosz w każdym spotkaniu wybierał takie samo zestawienie linii defensywnej: Sekulić, Wiśniewski, Bochniewicz, Janża.
Jeszcze w tym tygodniu z Zabrzem może pożegnać się z kolei Maciej Ambrosiewicz. Coraz więcej wskazuje na to, że 21-letni pomocnik wybierze grę dla Wisły Płock, która z kolei chce pozbyć się innego pomocnika – Alena Stevanovicia. „Nafciarze” poinformowali, że złożyli już odpowiedni wniosek o rozwiązanie kontraktu z winy zawodnika, który – jak sami stwierdzili – rażąco narusza podstawowe obowiązki zawodnicze.
Ambrosiewicz w tym sezonie zagrał tylko w jednym spotkaniu, w pierwszej kolejce przeciwko… Wiśle w Płocku.
Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem
