„Jeden z piłkarzy Górnika na pewno poleci do Rosji”

Piotr MOWLIK, były reprezentacyjny bramkarz, medalista IO i MŚ)

– Wszystko wskazuje na to, że jeżeli chodzi o bramkarza zagadka rozwiązała się sama. Bo oczywiście nikt nie ma wątpliwości, że Adam Nawałka zabierze na mundial Łukasza Fabiańskiego i Wojciecha Szczęsnego. Walka o trzecie miejsce w kadrze toczyła się między Łukaszem Skorupskim a Bartoszem Białkowskim. Uraz tego pierwszego, moim zdaniem, wyklucza go z wyjazdu do Rosji. Z kontuzjowanego zawodnika nie ma przecież żadnego pożytku. Gdy był zdrów, to jego szanse na wyjazd były nieznacznie większe niż konkurenta. Wprawdzie grał niewiele, ale jest w zespole Serie A, a nie drugiej ligi angielskiej. Ponadto selekcjoner znał go z pracy z Górnikiem Zabrze. Jeżeli chodzi o Białkowskiego, to życzę mu, aby trafił do lepszego klubu, bo wtedy lepiej moglibyśmy ocenić jego przydatność dla reprezentacji Polski.

Marian PIECHACZEK, były obrońca GKS-u Tychy i Ruchu Chorzów

– Zacznę od tego, że trenerowi Adamowi Nawałce na turnieju wystarczy siedmiu nominalnych obrońców, więc odpadnie najpewniej dwóch defensorów. W mojej opinii na mistrzostwach świata w Rosji zabraknie [Marcina Kamińskiego] z VfB Stuttgart i Tomasza Kędziory z Dynama Kijów. Ten drugi ma znikome doświadczenie w reprezentacji seniorów, nie był sprawdzany w trudnych bojach o stawkę, a selekcjoner ufa ludziom sprawdzonym w potyczkach o punkty. Gdyby w trakcie turnieju doszło do splotu nieszczęśliwych zdarzeń, trener Nawałka ma w odwodzie Macieja Rybusa, który bardzo dobrze sobie radził jako lewy obrońca. Zastanawiałem się jeszcze nad „odpaleniem” Artura Jędrzejczyka, który nie był w wysokiej formie, lecz jest zawodnikiem uniwersalnym, co może mu zapewnić bilet do Rosji.

Waldemar PRUSIK, były kapitan reprezentacji Polski

Spodziewam się, że dobrej nowiny doczeka się 10 pomocników. Do tego grona zaliczam również Macieja Rybusa, który może dodatkowo obsadzić pozycję lewego obrońcy. Selekcjoner zrezygnuje najprawdopodobniej z czterech graczy drugiej linii. Myślę, że w tym kwartecie znajdą się w pierwszej kolejności Paweł Dawidowicz i Przemysław Frankowski. Nie będę zaskoczony, jeśli na boczny tor odstawiony zostanie też Rafał Kurzawa. Na jego niekorzyść przemawia fakt, że ustawiony może zostać wyłącznie na pozycji lewego pomocnika. A tam mamy Kamila Grosickiego, wspomnianego Rybusa i jeszcze człowieka od zadań specjalnych, czyli Sławomira Peszkę. Moim zdaniem na mundial poleci za to drugi z piłkarzy Górnika Zabrze – Szymon Żurkowski. Z dwójki bardzo młodych zawodników szef kadry zrezygnuje prędzej z Sebastiana Szymańskiego. Zadecyduje tu siła fizyczna, która nie jest najsilniejszą stroną legionisty.

Jan FURTOK, były napastnik reprezentacji Polski

Pozycje Lewandowskiego i Milika w kadrze są niepodważalne i wiadomo, że w pierwszej kolejności selekcjoner na nich będzie stawiał. Co do tego, kogo z trójki pozostałych napastników odstawić – naprawdę trudno coś powiedzieć. Ja chyba nie wziąłbym Dawida Kownackiego. To zdolny chłopak, ale wiele jeszcze przed nim, a taki Wilczek, chłopak zresztą od nas z Górnego Śląska, ma za sobą bardzo dobry sezon w swoim klubie. Grał dobrze, strzelał bramki.
Różnie jednak z tymi powołaniami i z tą grą jest. Sam doświadczyłem tego na mistrzostwach świata w Meksyku w 1986 roku. Byłem wtedy w gazie, mimo, że panowały tam 30-stopniowe upały. Trener Piechniczek stawiał jednak na innych. W końcu z Brazylią miałem zagrać od początku. Jak przyszło jednak co do czego, to postawił na Dziekanowskiego. Były ponoć w tej sprawie naciski, żeby tak było. Mnie przyszło zagrać w ostatnich 20 czy 30 minutach. Tak czasami z tymi powołaniami i z tym ustalaniem składu wygląda…