Jedenastka sezonu „Sportu”. Od Stipicy do Świerczoka!

W jedenastce sezonu ekstraklasy dominują piłkarze Legii i medalistów mistrzostw Polski, Rakowa i Pogoni, ale nie brak też przedstawicieli innych klubów.

W drużynie gwiazd rozgrywek, podpartej również naszym rankingiem „Złotych butów”, które przypomnijmy zdobył Dante Stipica, jest także miejsce dla przedstawicieli klubów z Górnego Śląska, a także przeżywającego drugą młodość Łukasza Trałki, który właśnie co o rok przedłużył swoją umowę z rewelacyjną Wartą. Oto prezentacja jedenastki sezonu „Sportu”.

DANTE STIPICA

Mecze 30
Czyste konta
17

Dla chorwackiego golkipera miniony sezon był drugim spędzonym w ekstraklasie. Już podczas pierwszych 12 miesięcy w Polsce udowodnił, że jest bardzo dobrym bramkarzem, jednym z ważniejszych punktów zespołu Kosty Runjaicia. Ten sezon był dla niego jeszcze lepszy, bo pokazał, jak wiele dla zespołu oznacza lider między słupkami. Zakończył rozgrywki z 17 czystymi kontami, wystąpił w każdym spotkaniu w tym sezonie i pobił swój osobisty rekord minut bez straty gola. I przede wszystkim zajął z Pogonią miejsce na podium, dzięki czemu zagra ona – po długiej przerwie – w europejskich pucharach.

JOSIP JURANOVIĆ

Mecze 26

Gole/asysty 1/8

Dla prawego obrońcy Legii ten sezon był naprawdę udany. W swoim pierwszym roku gry w naszej ekstraklasie pokazał się na tyle dobrze, że otrzymał od selekcjonera Chorwacji powołanie na Euro 2020. Dla warszawskiego zespołu był szczególnie ważnym piłkarzem, co pokazują statystyki – znajduje się w czołówce asystentów ligi. Świetnie wpisał się w pomysł Czesława Michniewicza na grę wahadłowymi i nie tylko dobrze wyglądał w ofensywie, ale również jego praca w obronie stała na dobrym poziomie. Pomimo wysoko postawionej poprzeczki przez jego poprzednika, Marko Veszovicia i nie najlepszego początku sezonu, Juranović stał się bez wątpienia najlepszym prawym defensorem w ekstraklasie.

KAMIL PIĄTKOWSKI

Mecze 27

Gole/asysty 2/3

Ma za sobą niezwykle udany sezon. I wydaje się, że słowa „niezwykle udany” nie odzwierciedlają dobrze tego, jak świetnie radził sobie młodzieżowiec Rakowa. Niebywale skuteczny w defensywie, w kluczowych momentach nie zawodził również w ataku. Nie bez powodu otrzymał powołanie na Euro od Paulo Sousy. Również nie bez powodu zadebiutował w reprezentacji Polski w marcu bieżącego roku. Co więcej, jego bardzo dobre występy nie pozostały niezauważone poza granicami naszego kraju. Od kolejnego sezonu będzie reprezentował barwy Red Bull Salzburg, w którym wiedzą, jak obchodzić się z młodymi talentami.

FILIP MLADENOVIĆ

Mecze 29

Gole/asysty 7/5

Serbski obrońca znany jest obserwatorom ekstraklasy od kilku lat. Grając w Lechii Gdańsk zbudował sobie markę bardzo dobrego lewego obrońcy. W Legii tylko to potwierdził, rozgrywając jeden z najlepszych sezonów w karierze. Mladenović zdobył najwięcej punktów w naszej klasyfikacji „Złotych butów” spośród wszystkich zawodników z pola. Wyróżniają go przede wszystkim liczby, ale również praca jaką wykonuje, którą nie zawsze da się wyjaśnić statystykami. Przy Czesławie Michniewiczu Serb stał się prawdziwą maszyną. Wyzbył się również złych nawyków, przez które w przeszłości często pokutował oglądając mecze z wysokości trybun – w tym roku zobaczył tylko 6 żółtych kartek.

MICHAŁ KUCHARCZYK

Mecze 30

Gole/asysty 6/5

Niedługo trwał rozbrat Michała Kucharczyka z polską piłką. Po roku w Jekaterynburgu wrócił do ojczyzny, jednak nie do Legii, a do Pogoni Szczecin. I dobrze było go znów zobaczyć na naszych boiskach. Choć jesieni nie miał najlepszej, to wiosną pokazał, że jest w stanie jeszcze wiele zdziałać w ekstraklasie. W kontekście szczecińskiej drużyny sporo mówiło się m.in. o Kacprze Kozłowskim, ale to właśnie Kucharczyk był mózgiem zespołu, najważniejszym ogniwem drużyny obok Dante Stipicy. Były zawodnik Legii imponował doświadczeniem i spokojem w grze. 30-latek pokazał, że na emeryturę jeszcze się nie wybiera.

ŁUKASZ TRAŁKA

Mecze 29

Gole/asysty 3/7

Historia powrotu Łukasza Trałki do najlepszej klasy rozgrywkowej w Polsce jest jedną z tych, dla których warto obserwować futbol. Gdy odchodził do pierwszoligowej Warty Poznań wydawało się, że jedzie tylko odcinać kupony. Tymczasem po roku awansował z „Zielonymi” do ekstraklasy i tam napisał nieprawdopodobną opowieść. Był czołową postacią zespołu Piotra Tworka, liderem z krwi i kości. To dzięki niemu zespół z Poznania był tak bliski awansu do eliminacji do europejskich pucharów. Do tej pory wyróżniał się głównie walorami defensywnymi, ale w Warcie pokazał swoje drugie oblicze – skompletował największą ilość asyst w całej drużynie.

LUQUINHAS

Mecze 25

Gole/asysty 3/3

Dla Brazylijczyka był to drugi sezon w ekstraklasie. W nim znów pokazał swoje nieprawdopodobne jak na polskie realia umiejętności techniczne. Po jego liczbach nie widać tego, jak przydatnym zawodnikiem jest dla stołecznej drużyny. Luquinhas ze swoim sposobem gry jest najczęściej faulowanym zawodnikiem w lidze. Popełniono na nim aż 91 fauli, a na drugim w tej klasyfikacji Michale Jakóbowskim 76. Jego gra cieszy oko. I to dobrze, bo w gruncie rzeczy brakuje nam tak finezyjnych piłkarzy do oglądania. Pod koniec sezonu opuścił kilka meczów, ponieważ wyjechał do Brazylii oczekiwać na przyjście na świat swojego dziecka.

JESUS JIMENEZ

Mecze 29

Gole/asysty 12/3

Choć sezon niedawno się skończył, to Jesus Jimenez już jest jednym z najgłośniejszych nazwisk na rynku transferowym. Hiszpan łączony jest m.in. z Lechem Poznań. I nic w tym dziwnego, gdyż Jimenez w tym sezonie wyszedł z cienia, który rzucał Igor Angulo. Szczególnie dobrze rozpoczął sezon. Nie da się ukryć, że runda jesienna w jego wykonaniu była lepsza od wiosennej, zresztą jak całej zabrzańskiej drużyny. Mimo to był najlepszym piłkarzem zespołu Marcina Brosza i w trudnych momentach potrafił podnieść zespół, jak np. w meczu przedostatniej kolejki z Jagiellonią, gdy zdobył 2 gole.

PATRYK KUN

Mecze 29

Gole/asysty 1/3

Długo niedoceniana była praca Patryka Kuna. Być może nie ma on wybitnych umiejętności technicznych, ale przy Marku Papszunie stał się bardzo pożytecznym zawodnikiem. Jego przydatność pokazuje klasyfikacja „Złotych butów”, w której skrzydłowy jest drugim najlepiej ocenianym piłkarzem z pola. Ustabilizował swoją formę, dzięki czemu w tym sezonie opuścił tylko jedno spotkanie, w którym pauzował za kartki. Piłkarz, który do tej pory grał drugoplanowe role, stał się nieodłączną częścią pierwszego składu Rakowa, z którym za niedługo powalczy w Europie.

TOMAS PEKHART

Mecze 25

Gole/asysty 22/0

Czech okazał się transferowym strzałem w dziesiątkę. Przez 1,5 roku w Legii zdążył zdobyć koronę króla strzelców. Pekhart zdystansował rywali w walce o najlepszego snajpera ligi, zdobywając 22 bramki w zaledwie 25 spotkaniach. Przez pewien czas wydawało się, że gdy warszawskiemu zespołowi nie klei się gra, wystarczy podać do czeskiego snajpera, a on zdobędzie gola. Dla Pekharta te rozgrywki były wyjątkowe. Jeszcze nigdy w swojej karierze nie przekroczył granicy 20 goli na sezon. W trakcie rozgrywek porównywany był do Nemanji Nikolicia i nie ma w tym grama przesady.

JAKUB ŚWIERCZOK

Mecze 23

Gole/asysty 15/3

Powrót z Łudogorca Razgrad do Polski Świerczok z pewnością zaliczy do udanych. Napastnik od samego początku sezonu demonstrował, że liga polska jest dla niego za ciasna. Często sam wygrywał Piastowi spotkania, tworząc akcję z niczego i zdobywając gola. Żałować może, że doznał kontuzji po drugim ligowym spotkaniu, która wykluczyła go z gry na kilka tygodni. Jednak gdy wrócił na boisko, to wyciągnął zespół Waldemara Fornalika z ostatniego miejsca w tabeli i zaprowadził do czołówki. Jak mało kto z polskiej ligi zasłużył na powołanie do reprezentacji. I w końcu się doczekał – razem z drużyną narodową pojedzie na turniej Mistrzostw Europy.


JEDENASTKA SEZONU 2020/2021

Stipica (Pogoń)

Juranović (Legia), Piątkowski (Raków), Mladenović (Legia)

Kucharczyk (Legia), Trałka (Warta), Luquinhas (Legia), Jimenez (Górnik), Kun (Raków)

Pekhart (Legia), Świerczok (Piast)

Opr. Kacper Janoszka


Fot. Tomasz Fołta/PressFocus