Jedenastka „Sportu” 36. kolejki ekstraklasy
Za nami 36. kolejka rozgrywek ekstraklasy sezonu 2017/2018. Zobacz, jacy piłkarze – według redakcji „Sportu” – zasłużyli swoją grą na wyróżnienie.
ADAM WILK – nota 7. Cracovia (bramkarz)
Zaliczył najlepszy występ w ekstraklasie. Obronił rzut karny i kilka innych groźnych strzałów. Łatwo miejsca w bramce nie odda. Ma świetne warunki fizyczne.
MICHAŁ HELIK – nota 7. Cracovia (obrońca)
Za sobą ma świetną rundę wiosenną. Najskuteczniejszy obrońca ekstraklasy nie przestaje strzelać. W meczu z Sandecją zdobył ósmą bramkę w sezonie, która dała „Pasom” dziewiąte miejsce. Wybił też piłkę z linii bramkowej.
MICHAŁ PAZDAN – nota 7. Legia Warszawa (obrońca)
Dobra wiadomość dla Adama Nawałki: reprezentacyjny stoper w formie. Pewny w każdej interwencji, świetnie czytający grę, „nakrywający czapką” ambitnego i skutecznego ostatnio Marcina Urynowicza.
ZORAN ARSENIĆ – nota 7. Wisła Kraków (obrońca)
Tym razem zagrał jako środkowy obrońca i znów nie zawiódł. To on zgrał piłkę do Pawła Brożka, gdy ten strzelał gola na 1:1. Aż 11 razy odbierał rywalom piłki. Bardzo mocny punkt wiślackiej defensywy.
SASZA ŻIVEC – nota 7. Piast Gliwice (pomocnik)
Jeżeli ktokolwiek – swą inwencją, kreacją, pomysłem – ma uratować ekstraklasę dla Piasta, to Słoweniec jest numerem jeden na tej liście. We Wrocławiu zdobył honorowego gola i maczał palce w większości tych akcji, które powinny (a zostały zmarnowane) przynieść kolejne bramki.
BARTOSZ KWIECIEŃ – nota 7. Jagiellonia Białystok (pomocnik)
Gdyby przez cały sezon był w takiej formie, jak w ostatnich dniach, pewnie mówilibyśmy o wielkiej niespodziance w 35-osobowej kadrze na mundial! Gol to tylko „wisienka na torcie”; liczy się głównie jego robota w roli „wymiatacza” środka pola.
SEBASTIAN SZYMAŃSKI – nota 7. Legia Warszawa (pomocnik)
Pokazał w niedzielę, że nie „spalił się” nominacją do szerokiej kadry mundialowej. Nie pierwszy to ważny mecz, który Legia – naszpikowana cudzoziemskimi gwiazdorami – wygrywa dzięki młokosowi z Białej Podlaskiej.
PATRYK LIPSKI – nota 7. Lechia Gdańsk (pomocnik)
Szkoda, że dopiero w końcówce sezonu zaczyna grać na miarę swego talentu. Gol przedniej klasy, parę naprawdę dobrych wrzutek, marnowanych przez partnerów, i generalnie rola pchającego gdański motor do przodu w starciu z Pogonią.
ROBERT PICH – nota 8. Śląsk Wrocław (napastnik)
Nieuchwytny dla gliwickich obrońców, z idealnym „czujem” w kwestii unikania pozycji spalonej i zimną krwią w wykorzystywaniu stuprocentowych okazji.
BARTOSZ ŚPIĄCZKA – nota 7. Bruk-Bet Termalica Nieciecza (pomocnik)
Odwrócił losy spotkania z Arką, zdobywając wyrównującą bramkę. Jeżeli Bruk-Bet w ekstraklasie się utrzyma – a dzięki temu golowi i zwycięstwu ma szanse dużo większe niż pięć dni wcześniej – Śpiączka będzie jednym z „ojców sukcesu”.
JOSE KANTE – nota 8. Wisła Płock (napastnik)
Jeżeli rzeczywiście ma zamiar po sezonie wyjechać z Polski, to… ładnie pozwolił się zapamiętać kibicom Wisły. Dynamika, szybkość, skuteczność (dwa gole) i… pocałunek złożony na herbie płocczan na koszulce – to się ceni!