Jedenastka „Sportu” 8. kolejki ekstraklasy!

8. kolejka rozgrywek ekstraklasy sezonu 2020/2021. Zobacz, jacy piłkarze – według redakcji „Sportu” – zasłużyli swoją grą na wyróżnienie.


Karol NIEMCZYCKI – nota 7. Cracovia (bramkarz)
Kolejny raz znalazł się w naszej jedenastce. Świetny występ młodzieżowca w Poznaniu. Swoimi interwencjami sprawił, że Cracovia długo prowadziła z Lechem. Ściągnięcie go z Puszczy Niepołomice było trafnym posunięciem „Pasów”.

Alan URYGA – nota 6. Wisła Płock (obrońca)
Efektownie wyskoczył w powietrze po dośrodkowaniu Mateusza Szwocha z rzutu rożnego i uderzeniem głową dał płocczanom prowadzenie w Gliwicach, którego nie dowieźli tylko i wyłącznie wskutek nieodpowiedzialnego zachowania Damiana Zbozienia w ostatniej minucie doliczonego czasu gry.

Michal FRYDRYCH – nota 7. Wisła Kraków (obrońca)
Kogoś takiego krakowska Wisła potrzebowała. 30-letni Czech sprowadzony ze Slavii Praga poukładał obronę „Białej gwiazdy”, która w dwóch ostatnich meczach nie straciła bramki, a zdobyła 9. To po jego podaniu pięknego gola strzelił Podbeskidziu Jakub Błaszczykowski.

Lubomir GULDAN – nota 7. Zagłębie Lubin (obrońca)
Ładną „główką” sfinalizował dośrodkowanie Filip Starzyńskiego z kornera, zdobywając bramkę, która finalnie dała lubinianom punkt z Lechią. Słowak ma już 37 lat, ale wciąż jest w dobrej formie.

Maciej SADLOK – nota 6. Wisła Kraków (obrońca)
Sprytnie dał się sfaulować Gergoe’owi Kocsisowi, wypracowując dla Wisły rzut karny, po którym objęła prowadzenie w starciu z beniaminkiem z Bielska-Białej. Recenzją gry w defensywie drugie z rzędu czyste konto.

CHUCA – nota 7. Wisła Kraków (pomocnik)
Pokazał, dlaczego w piłce nożnej chodzi przede wszystkim o to, by uderzać. Nie zastanawiając się kropnął zza pola karnego, piłka poodbijała się jeszcze od rywali, zaskakując Rafała Leszczyńskiego. Wisła za sprawą Hiszpana prowadziła wtedy z Podbeskidziem 2:0 i 3 punkty miała w garści.

Marko POLETANOVIĆ – nota 7. Raków Częstochowa (pomocnik)
Czołowa postać lidera w konfrontacji ze Stalą Mielec. To po podaniu Serba swój show zaczął Ivi Lopez.

Mateusz PRASZELIK – nota 6. Śląsk Wrocław (pomocnik)
Skorzystał z błędu Bartosza Bidy, pomknął na bramkę i mimo gestykulacji Erika Exposito z zimną krwią sam wykończył tę kontrę, zapewniając Śląskowi wygraną z Jagiellonią. Na plus nie tylko dobry występ na boisku, ale również przed kamerą. Pomocnik pochodzący z Raciborza przyznał wprost, że nie dziwił się, iż zaczął spotkanie na ławce rezerwowych, skoro dwa ostatnie występy miał wyraźnie słabsze.

Jakub BŁASZCZYKOWSKI – nota 3. Wisła Kraków (pomocnik)
Notę uzyskał co prawda w „Sporcie” niską, ale tylko dlatego, że zagrał niewiele ponad 20 minut. Alfa i omega krakowskiej Wisły zanotowała udany powrót na boisko po zakażeniu koronawirusem. Gol na 3:0 z bielszczanami, lewą nogą, zza pola karnego – palce lizać!

Ivi LOPEZ – nota 9. Raków Częstochowa (napastnik)
Genialne wejście do naszej ligi notuje były gracz Levante, Sportingu Gijon czy Realu Valladolid. W niedzielę – kolejny dublet dla Rakowa. Znakomitym uderzeniem otworzył listę tych piłkarzy, którzy w tym sezonie – mocno wierzymy! – trafiać będą w ekstraklasie do siatki bezpośrednio z rzutu wolnego.

Flavio PAIXAO – nota 7. Lechia Gdańsk (napastnik)
Pierwszoplanowa postać Lechii w spotkaniu z Zagłębiem. Gdy na 20 minut przed końcem gdańszczanie wreszcie wypracowali sobie okazję na remis, ciężar odpowiedzialności wziął na siebie rzecz jasna najskuteczniejszy obcokrajowiec w historii naszej ligi. Gol z rzutu karnego był już jego 84. w ekstraklasie.


Jedenastka „Sportu”

Niemczycki
Uryga, Frydrych, Guldan, Sadlok
Chuca, Poletanović, Praszelik, Błaszczykowski
Lopez, Paixao


Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus