Jedenastki dla Górnika

O awansie zabrzan do ćwierćfinału Pucharu Polski zdecydowały rzuty karne.


Obaj trenerzy przed derbowym pucharowym meczem dokonali w swoich zespołach zmian w porównaniu z ligowymi meczami w sobotę. Więcej było ich w ekipie prowadzonej przez Jana Urbana, niż u gospodarzy.

„Górnicy” bardziej aktywni

W zabrzańskiej jedenastce na ławce usiedli tacy liderzy, jak Lukas Podolski, Bartosz Nowak czy Alasana Manneh. Grali z kolei młody 19-letni obrońca Jakub Szymański czy mało grający w lidze Jean Jules Mvondo. Z kolei trener Waldemar Fornalik od pierwszej minuty desygnował do gry sprowadzonego niedawno Kamila Wilczka, debiutował też austriacki obrońca Constantin Reiner.

Zaczęło się spokojnie z jednej i z drugiej strony, a na nierównym boisku nikt nie forsował tempa. Brakowało strzałów i dośrodkowań, a gra toczyła się głównie w środku pola. Pierwsze celne uderzenie widzieliśmy dopiero w 13 minucie, kiedy trafił Szymański, ale Frantiszek Plach był na miejscu. Kilka minut później celnie głową uderzał Rafał Janicki, ale piłka została wybita sprzed linii bramkowej przez Reinera. Bardziej mogła podobać się gra „górników”, którzy próbowali coś zrobić z przodu. Gospodarzom nie bardzo nic wychodziło.

W 26 minucie dwie kolejne ładne akcje gości. Najpierw po dośrodkowaniu Dariusza Pawłowskiego głową celnie trafił Mateusz Cholewiak, ale Plach na linii zatrzymał futbolówkę. Zaraz potem również z prawego skrzydła wrzutka aktywnego Roberta Dadoka i ponowny strzał głową, tym razem Krzysztofa Kubicy. Znowu jednak bramkarz Piasta uratował skórę kolegom. Niedługo później z dystansu groźnie wypalił Mvondo, ale niecelnie, podobnie jak z drugiej strony Wilczek. Był to jedyny strzał Piasta w I połowie przy trzech celnych „górników”.

Czerwona kartka, dogrywka i karne

Po przerwie mocne uderzenie gliwiczan. Z woleja wypalił Michał Charpek, ale dobrą interwencją popisał się Grzegorz Sandomierski. Potem głową z kilkunastu metrów strzelał Jakub Holubek, ale obok słupka. Gra gospodarzy zaczęła już jednak wyglądać lepiej, niż wcześniej. Dobrą zmianę dał też młodzieżowiec Arkadiusz Pyrka. W końcówce bardzo nerwowo zrobiło się nawet nie na boisku, a poza nim. Żółtą kartką ukarany został trener Urban, a czerwoną – za protesty – kierownik Piasta Adam Fudali…

Ani regulaminowy czas, ani dogrywka nie przyniosły rozstrzygnięcia, więc o awansie do ćwierćfinału PP decydowały karne! W pierwszej serii swoją szansę wykorzystał Nowak, a z drugiej strony Sandomierski zatrzymał piłkę po uderzeniu Hateleya. W kolejnej serii Plach powstrzymuje Janżę, a Sandomierski debiutującego w Piaście Kostadinova. Po III seriach jest 2-1 dla „górników”, bo trafia i Janicki i Huk. Potem już nikt się nie myli, trafiają Manneh, Toril w gliwickim zespole, a decydującego karnego na gola zamienia Dadok i to zabrzanie cieszą się z awansu! .

1/8 Pucharu Polski

Piast Gliwice – Górnik Zabrze 0:0. Karne 2-4

PIAST: Plach – Mosór, Reiner, Czerwiński, Holubek – Kądzior (72. Kostadinov), Hateley, Kaput (106. Huk), Ameyaw (64. Pyrka), Chrapek (91. Toril) – Wilczek (64. Sappinen). Trener Waldemar FORNALIK.

GÓRNIK: Sandomierski – Wiśniewski, Janicki, Szymański – Pawłowski, Kubica (101. Stalmach), Mvondo (101. Manneh), Dadok, Janża – Krawczyk (69. Podolski), Cholewiak (69. Nowak). Trener Jan URBAN.

Sędziował Sebastian Jarzębak (Bytom). Widzów: 4180. Żółte kartki: Kaput, Chrapek, Sappinen – Janża, Szymański, Manneh.


480

TYLU kibiców Górnika oglądało mecz na stadionie przy ulicy Okrzei. Była to pierwsza wizyta fanów zabrzan od marca 2018 roku, od „sławnego” meczu derbowego w lidze, przerwanego wtedy przez sędziego Daniela Stefańskiego z powodu rozrób na stadionie. Piast prowadził wtedy 1:0, żeby ostatecznie przegrać walkowerem.


ĆWIERĆFINAŁY PUCHARU POLSKI

2 marca:

Górnik Zabrze – Lech Poznań
Arka Gdynia – Raków Częstochowa
Olimpia Grudziądz – Wisła Kraków
Legia Warszawa – Górnik Łęczna