Jednostka do zadań specjalnych

Reprezentacja Niemiec powołała specjalny zespół doradczy złożony z pięciu wielkich postaci tamtejszego futbolu.


To nie jest byle kto. Niemiecki ZPN ogłosił powstanie reprezentacyjnego „taskforce”, co tłumaczy się dosłownie jako… oddział specjalny. Po fiaskach, które dręczą „Die Mannschaft” w ostatnich latach, a co tyczy się w szczególności dwóch mundiali zakończonych na fazie grupowej, Niemcy chcą jak najlepiej przygotować się do organizowanego przez nich Euro 2024. Żarty się skończyły.

W skład zespołu wchodzą same tuzy, które niosą za sobą nie tylko nazwiska. Ogłaszając je, niemieckie media prezentowały grafiki w stylu… filmu sensacyjnego z Brucem Willisem. Na czele widać najczęściej Olivera Kahna, a więc prezesa rady nadzorczej Bayernu Monachium – to już mówi wiele. Poza tym jest tam również Karl-Heinz Rummenigge, a więc poprzednik Kahna w FCB, który piastował prezesowe stanowiska w klubie w latach 1991-2021, a obecnie jest członkiem zarządu UEFA. Znalazł się tam także Matthias Sammer, który w takim wypadku raczej nie zostanie już dyrektorem-kierownikiem reprezentacji po zwolnieniu Olivera Bierhoffa. Sammer to były dyrektor sportowy kadry, ex-kierownik Bayernu i obecny doradca zarządu Borussii Dortmund.

Czwartym w zespole jest Rudi Voeller, który latem zakończył 18-letni okres w funkcji kierownika sportowego (lub dyrektora, kwestia nazewnictwa) Bayeru Leverkusen. W latach 2000-2004 był z kolei kierownikiem reprezentacji. Piąty w „oddziale specjalnym” jako jedyny nie ma za sobą wybitnej przeszłości reprezentacyjnej. To Oliver Mintzlaff, który od 2014 roku był prezesem wchodzącego na szczyt RB Lipsk, a od lata jest „tylko” członkiem jego rady nadzorczej. Zespół ten ma pełnić przede wszystkim funkcje doradcze, zaś jego liderami będą Kahn, Rummenigge, Sammer. Cała piątka ma przeogromną wiedzę i kompetencję, a w ostatnich latach była wiodącymi postaciami w niemieckim środowisku piłkarskim.

Pierwsze spotkanie grupy odbędzie się dzisiaj w formie online. – Chcemy wymienić się pomysłami, ustalić program, a następnie pracować nad tym, czego się od nas oczekuje. Nasz wkład ma się przejawić w tym, abyśmy ponownie odnieśli sukces – zapowiedział Karl-Heinz Rummenigge, dodając: – Musimy zewrzeć szeregi między Bundesligą, a DFB i drużyną narodową. Musimy lojalnie pracować dla dobra niemieckiego futbolu. To nie czas na egoizm – dodał działacz. We wszystko oczywiście będzie angażowany selekcjoner Hansi Flick, a przed DFB pozostaje jeszcze kwestia powołania nowego dyrektora reprezentacji w miejsce Bierhoffa. Jak widać, Niemcy biorą to wszystko bardzo na poważnie. Nie ma tam miejsca na przypadek.


Fot. PressFocus