Jepsen Jensen wciąż szuka

ROW Rybnik wygrał z mocno osłabionym Orłem Łódź i zrównał się punktami z dotychczasowym liderem w tabeli, Wilkami Krosno.


Na Górny Śląsk zespół Adama Skórnickiego przyjechał mocno osłabiony. W ich składzie zabrakło Norberta Kosciucha, który zmaga się z urazem oraz Luke’a Beckera. Przez to od początku byli na straconej pozycji, pomimo tego, że rybniczanie przeżywają w ostatnich tygodniach kryzys formy.

Nie zmieniła się dyspozycja Michaela Jepsena Jensena. Duńczyk w poniedziałkowej rywalizacji wciąż był cieniem samego siebie. Zdobył co prawda 6 punktów, ale widać było, że męczy się na dystansie. Szczęśliwie reszta „Rekinów” prezentowała się co najmniej dobrze. Na początku spotkania pozytywnie zaskoczył Wiktor Trofimow i po słabym meczu z Ostrovią stał się jednym z ważniejszych zawodników. Szybcy byli Rune Holta oraz Kacper Gomólski i jak zwykle Siergiej Łogaczow. Na słabości gości skorzystał również junior z Rybnika, Mateusz Tudzież, który skończył zawody z 5 punktami i bonusem.

W składzie łodzian zauważalna była absencja kluczowych zawodników. Właściwie tylko trójka reprezentantów Orła była w stanie w jakimkolwiek stopniu rywalizować z gospodarzami. Jednak przyjezdni mogli wywołać u żużlowców ROW-u uczucie niepewności. W 13. biegu Brady Kurtz i Aleksandr Łoktajew wygrali 5:1 z parą Jepsen Jensen-Holta, dzięki czemu wciąż mieli szansę na zwycięstwo w spotkaniu. Szczęśliwie dla drużyny Marka Cieślaka w biegach nominowanych pewnie pojechał Siergiej Łogaczow i rybniczanie dodali do swojego dorobku 3 punkty.

Pomimo zwycięstwa zespół ROW-u wcale nie wyglądał na torze pewnie. Gdyby wczoraj przy Gliwickiej w Rybniku zameldowali się Becker z Kościuchem, spotkanie mogłoby wyglądać zupełnie inaczej. Dlatego ważne jest odnalezienie odpowiedniej formy przed fazą play-off, gdyż w aktualnej dyspozycji rybniczanie mogą mieć trudności z wywalczeniem upragnionego awansu do ekstraligi.

ROW Rybnik – Orzeł Łódź 50:40 (43:45 w pierwszym meczu, bonus dla ROW-u)

ROW: Gomólski 9+2 (1*,3,1,2,2*), Holta 11+1 (3,2*,3,1,2), Łogaczow 10+1 (2,1*,1,3,3), Trofimow 9+1 (3,2,3,0,1*), Jepsen Jensen 6 (1,2,3,0), Tkocz 0 (w,w,u), Tudzież 5+1 (3,1*,1).

ORZEŁ: Nowak 7 (0,3,2,1,1), Ernst 0 (0,0,0,-,-), Kurtz 12+1 (3,3,2,2,2*,0), Pióro 3 (2,0,1,-,0), Łoktajew 14 (2,1,2,3,3,3), Dul 3 (2,1,0), Sroka 1 (1,0,0).

Sędziował Krzysztof Meyze.


Fot. Marcin Bulanda / PressFocus