Jest punkt, jest awans. LKS Bestwina w IV lidze!
Nawet remis wystarczał w tej kolejce LKS-owi Bestwina, by awansować do IV ligi. Mecz z Pasjonatem Dankowice był tym z kategorii kluczowych. I udało się. Jest punkt, jest awans!
Mecze o najwyższą stawkę zawsze są trudne. Zwłaszcza, że rywal z Dankowic to zespół z czołówki i 90 minut meczu mogło przynieść rozstrzygnięcie, które dla LKS-u Bestwina byłoby problemem.
Mecz był nerwowy, zwłaszcza w pierwszej połowie wydawało się, że koronacja zespołu gospodarzy będzie opóźniona o tydzień. Ale zespół prowadzony przez Sławomira Szymalę miał w swoim składzie obrońcę, który wie, jak używać swojej głowy. To Michał Gacek.
Początek spotkania to popis Marcina Wróbla z Dankowic, który już w 4 minucie dał prowadzenie Pasjonatowi. Piłka bita z rzutu wolnego przeszła nad murem, bramkarz odbił piłkę tak nieszczęśliwie, że Marcin Wróbel bez problemu umieścił ją w siatce Bestwiny.
Na wyrównanie długo nie trzeba było czekać. Podanie z rzutu rożnego wprost na głowę Michała Gacka, który precyzyjnie skierował piłkę do bramki Pasjonata Dankowice. Na tablicy wyników 1:1.
Obie drużyny walczyły w środku pola, a siły wydawały się wyrównane, jak wynik meczu. Jednak w 28 minucie Błażej Cięciel dostał idealne podanie w polu karnym i strzelił w krótki róg. Piłka przeszła pod bramkarzem. Znowu prowadzenie gości z Dankowic.
W 45 minucie wydawało się, że jest po meczu. Długie podanie z połowy Dankowic wprost do Kacpra Czyloka, który piłkę przyjął, minął spóźnionego z interwencją obrońcę LKS-u Bestwina i posłał futbolówkę po ziemi, a rozpaczliwa próba bramkarza nic nie dała. 1:3 i zaczęły się nerwy.
No, ale na boisku był Michał Gacek. Dosłownie chwilę później kolejny stały fragment gry. Podanie z rzutu rożnego, Gacek, spodziewając się takiego zagrania wyskoczył najwyżej z piłkarzy w polu karnym, zwłaszcza, że obrońcy Dankowic tylko patrzyli się na piłkę nie podejmując zwyczajowych w takim momencie działań. Gacek to wykorzystał i zapisał na swoim koncie drugą bramkę w meczu.
W drugiej części spotkania zawodnicy LKS-u Bestwina starali się zdobyć choćby punkt, który pozwoliłby już po meczu cieszyć się z awansu do IV ligi. Pasjonat Dankowice robił wszystko, aby do tego nie doszło. Jednak w 64 minucie po dokładnym wrzuceniu piłki z lewej strony pola karnego nogę wystawił bardzo przytomnie Wojciech Wilczek i wyrównanie na 3:3.

Wynik nie uległ zmianie i po meczu szał radości w Bestwinie. Końcówka rozgrywek to finisz, jakiego inni mogą pozazdrościć. Jeszcze parę tygodni temu nie było tak przyjemnie. Dopiero, gdy 19 czerwca Pasjonat Dankowice pokonał 3:2 MKS Lędziny zespół z Bestwiny wrócił na fotel lidera. To była szansa, którą piłkarze wykorzystali. Nagrodą będzie gra w IV lidze.
Tabela grupy
- LKS Bestwina 13 29 40:18
- MKS Lędziny 14 28 45:23
- BKS Rekord II Bielsko-Biała 14 26 38:19
- Pasjonat Dankowice 13 23 35:24
- GKS Czarni Jaworze 13 16 33:35
- GTS Bojszowy 13 12 17:35
- LKS Studzienice 13 8 18:39
- LKS Łąka 13 4 14:47
Wyniki kolejki
- LKS Bestwina – Pasjonat Dankowice 3:3
- LKS Studzienice – BTS Rekord Bielsko-Biała 2:2
- MKS Lędziny – LKS Łąka 7:0
- GTS Bojszowy – GKS Czarni Jaworze 4:1
Program ostatniej kolejki
- LKS Łąka – LKS Bestwina (30 czerwca, g. 18.00)
- Pasjonat Dankowice – GTS Bojszowy (3 lipca, g. 16.00)
- GKS Czarni Jaworze – LKS Studzienice (3 lipca, g. 16.00)
- Mecz BTS Rekord II Bielsko-Biała – MKS Lędziny 5:0 (rozegrany 22 czerwca)
Fot. facebook.com/lksbestwina