Jeszcze bez „Poldiego”. Klęska urodzaju. Święta Wojna

Jak zwykle na naszych Czytelników czeka bogaty serwis informacyjny z wielu dyscyplin sportowych. Materiały informacyjne, komentarze, opinie, aktualne wydarzenia.


Jeszcze bez „Poldiego”
Górnik Zabrze
Fot. Łukasz Sobala / PressFocus

– Do dyspozycji mam prawie wszystkich zawodników. Lukas Podolski trenuje z nami, ale jeszcze nie na pełnych obrotach. Raczej nie wykuruje się do derbowego spotkania. Jak da znak i sygnał, że wszystko jest w porządku, to wtedy będzie brany pod uwagę. Na razie chyba jeszcze poczekamy – mówi szkoleniowiec Górnika. Kto w tej sytuacji może straszyć gliwiczan z przodu? Czy może to być ktoś z dwójki pozyskanych ostatnio zawodników, słoweński napastnik Amadej Marosa czy może Japończyk Kanji Okunuki? – Marosa potrzebuje jeszcze trochę czasu, żeby fizycznie być w formie. Z kolei Okunkui był w grze, bo sezon w Japonii trwa i jest przygotowany do grania. Ja powiem, że mam dobre doświadczenia w pracy z piłkarzami z tego kraju. Są pracowici, zdyscyplinowani, dobrzy taktycznie. Taki jest też Kanji, dobry technicznie, starający się i dobrze pracujący. Już w poniedziałek w Płocku pokazał się z dobrej strony – zaznacza trener Gaul, który pytany o derby z Piastem mówi. Więcej w „Sporcie”


Klęska urodzaju
Fot. Mateusz Porzucek PressFocus

29-latek kilka tygodni temu dołączył do zespołu wicemistrza Polski. W tym czasie zdobył dwie bramki i zaliczył tyle samo asyst. Zrobił to, rozgrywając jedynie cztery spotkania w lidze. W europejskich pucharach nie było już tak kolorowo, co nie zmienia faktu, że rozpoczął przygodę z nowym zespołem „z wysokiego C”. Jego postawa została nagrodzona. Wybrano go najlepszym zawodnikiem sierpnia w ekstraklasie. Częstochowianie najwyraźniej ubili z dotychczasowym zespołem Nowaka, Górnikiem Zabrze, złoty interes. 29-latek kosztował wicemistrza Polski według nieoficjalnych informacji 400 tysięcy złotych. To cena rozsądna, zważywszy na wiek piłkarza, a także fakt, że jego umowa z zabrzanami kończyła się z upływem obecnego sezonu. Częstochowianie bardzo długo negocjowali transfer pomocnika. W pewnym momencie wydawało się nawet, że Nowak do Rakowa nie trafi. Ostatecznie transakcja została dopięta, a 29-latek powoli zdobywa uznanie wśród kibiców wicemistrza Polski. Więcej w „Sporcie”


Święta Wojna
Ruch Chorzów
Fot. Tomasz Kudala / PressFocus

Jaką mamy długą przerwę! Od niedzieli do piątku! Co my teraz zrobimy z tym wolnym czasem? – żartował trener Jarosław Skrobacz tuż po niedzielnym zwycięstwie Ruchu w Bielsku-Białej na wagę sensacyjnego awansu na fotel lidera I-ligowej tabeli. Beniaminek był już po drugim w tym sezonie meczowym maratonie i choć mikrocykl przed piątkową „Świętą Wojną” z Zagłębiem Sosnowiec też nie był długi, to pozwolił „Niebieskim” na złapanie oddechu. – Cieszę się, że przetrwaliśmy ten najgorszy okres. Sam mówiłem do siebie: „byle dotrwać do Podbeskidzia, a potem będzie tylko lepiej!”. Dotrwaliśmy z tylko jednym urazem – podkreśla szkoleniowiec drużyny z Chorzowa. Więcej w „Sporcie”


Jeszcze w piątkowym numerze „Sportu”:

  • Rozmowa z Jakubem Czerwińskim, kapitanem Piasta Gliwice
  • Trener Cracovii Jacek Zieliński przypomina, że powtarzalność zapewni jego podopiecznym marsz w górę tabeli
  • Rozmowa z Kevinem Brollem, niemieckim bramkarzem Górnika Zabrze
  • Rozmowa z byłym prezesem i wieloletnim dyrektorem sportowym Piasta Gliwice
  • Marek Papszun i Kosta Runjaić to trenerzy, którzy zapisali się złotymi zgłoskami w historii Rakowa i Pogoni. Drugi z wymienionych prowadzi dziś Legię Warszawa
  • Piotr Plewnia po raz 79. poprowadzi samodzielnie zespół z Oleskiej, na bardzo nielubianym przez opolan terenie w Tychach. Jeśli nie wygra, może być różnie…
  • W Sosnowcu przygotowania do meczu z Ruchem trwają nie tylko na boisku
  • Bogdan Kłys jest przekonany, że zatrudnienie Dariusza Żurawia na stanowisku trenera Podbeskidzia, to dobra decyzja
  • Trener GKS-u Tychy Dominik Nowak cały czas bije się z myślami, jaki skład desygnować do gry z Odrą Opole
  • W najbliższej kolejce GKS Jastrzębie zmierzy się ze starym znajomym z Fortuna 1. Ligi
  • Trener hokejowego GKS-u Tychy Andrej Sidorenko jest oszczędny w słowach i zdaje sobie sprawę jakie są oczekiwania kibiców

Fot. Tomasz Kudala / PressFocus