Jeszcze poczekają na trzy trybuny

Katowice, Nowy Sącz, Częstochowa… Miejsc na pierwszoligowej mapie, gdzie mniej lubi bardziej poważnie myśli się o budowie nowoczesnych stadionów, nie brakuje. Są wśród nich również Łódź i Opole. O ile w kontekście nowego domu dla Odry trwa wyczekiwanie na podpisanie umowy na projekt budowlany, o tyle w przypadku ŁKS-u temat jest już znacznie bardziej zaawansowany.

Jak wiemy, jedna trybuna przy Alei Unii służy klubowi już od ponad trzech lat. Teraz pora na trzy kolejne i zamknięcie obiektu. To kwestia o tyle gorąca, że beniaminek radzi sobie świetnie, jest wiceliderem i półmetek sezonu ma szansę osiągnąć na miejscu premiowanym awansem, a wiosną – co trudno było przewidzieć – czeka go najpewniej walka o ekstraklasę. „Za rok cię widzę w najwyższej lidze” – głosił transparent na pierwszej w sezonie oprawie kibiców ŁKS-u. Znacznie łatwiej dziś użyć tych słów w kontekście drużyny trenera Kazimierza Moskala niż stadionu…

Cel niezmienny

W lipcu rada miasta zabezpieczyła 95,2 mln zł na dokończenie budowy obiektu, czyli trzy pozostałe trybuny. W ostatnich dniach otwarte z kolei zostały koperty w przetargu na ich wykonawcę (w koncepcji „zaprojektuj-zbuduj”). Dobrych wiadomości dla kibiców z tej części Łodzi nie ma. Najniższa oferta – od firmy z Dąbrowy Górniczej – wyniosła blisko 139 mln zł. Kolejne – prawie 142 mln (od firmy, która wybudowała istniejącą już trybunę), a także 193 mln zł.

Fot. materiały prasowe UM w Łodzi

– Podejrzewałem, że najniższa zaproponowana kwota będzie wyższa od tej, która została przewidziana – mówi Paweł Bliźniuk, członek Komitetu Sterującego ws. rozbudowy stadionu, cytowany przez oficjalny portal ŁKS-u. – Nie spodziewałem się jednak, że będzie to aż tak duża kwota. Chodzi o około 45 mln zł. Żeby uzmysłowić sobie, jak duże to są środki, wystarczy wspomnieć, że mała hala, która została niedawno oddana do użytku przy Alei Unii, kosztowała miasto około 38 mln zł.

Szacunkowa wartość inwestycji uwzględniała wzrost cen na rynku budowlanym. Prawda jest jednak taka, że te koszty rosną w zastraszającym tempie. Teraz bardzo dużo będzie zależeć od pani prezydenta miasta, która ma inicjatywę uchwałodawczą i może wnieść o zwiększenie kwoty w wieloletniej prognozie finansowej albo poszukać jakiegoś innego rozwiązania. Trzeba jak najszybciej przeanalizować i zweryfikować dokumenty złożone przez oferentów, a następnie podjąć konkretne decyzje. Cel pozostaje taki sam: postawienie przy Alei Unii w pełni funkcjonalnego obiektu z czterema trybunami – podkreśla Bliźniuk.

Kilka scenariuszy

Dodaje, że można powtórzyć postępowanie przetargowe i założyć, że budowa kolejnych trybun postępować będzie nie całościowo, a etapami. – Nie ma jednak przy tym żadnej gwarancji, że w przypadku powtórzenia postępowania przetargowego wpłyną niższe oferty niż za pierwszym razem. Nikt nie może bowiem zakładać, że w przyszłym roku sytuacja na rynku budowlanym się uspokoi i wyhamuje.

Scenariuszy istnieje zatem kilka, a wszystko jest w rękach pani prezydent. Jeszcze w tym roku powinny zapaść jakieś decyzje o tym, co dalej – mówi łódzki radny.

Stadion ŁKS-u docelowo pomieścić ma 20 tys. widzów. Podczas jego rozbudowy będą mogły odbywać się na nim ligowe mecze. Pytanie, co w przypadku szybkiego awansu do ekstraklasy, pozostaje jednak otwarte.

 

(WChał)