Jeszcze raz do historii

Na tych mistrzostwach nie zagraliśmy jeszcze dobrego meczu – przyznaje selekcjoner Francji Didier Deschamps. W spotkaniu z Argentyną po raz 80. zasiądzie na ławce i zostanie nowym rekordzistą reprezentacji.

Gra poniżej oczekiwań
Na razie Deschamps dzieli pierwsze miejsce z Raymondem Domenechem, który w 2010 roku na mundialu w RPA przeżywał ciężkie chwile, gdy doszło do buntu zawodników. Francja z hukiem wyleciała wtedy z turnieju z jednym punktem na koncie i jedną bramką, zajmując ostatnie miejsce w grupie. Pod wodzą Deschampsa zaliczyła przed czterema laty w Brazylii ćwierćfinał. To miał być „poligon doświadczalny” przed Euro 2016, na których „trójkolorowi” mieli triumfować, ale mistrzostwa na swoich boiskach zdobyć się nie udało. Mundial w Rosji jest kolejnym wyzwaniem, ale chociaż Francja wygrała grupę eliminacji i w finałach, jej gra jest poniżej oczekiwań. Dwa odniesione z trudem zwycięstwa z Australią i Peru, bezbramkowy remis z Danią. Mimo to, każdy z tych meczów przeszedł do historii!

Beniaminek Mbappe
Z Australią rzut karny, zamieniony na gola przez Antoine’a Griezmanna, był pierwszym na mundialach, który został podyktowany na podstawie analizy VAR. Bramka Pogby została zweryfikowana na „samobója” dopiero po dwóch dniach. Zwycięstwo z Peru zapewnił Kylian Mbappe i został najmłodszym zdobywcą gola dla Francji w finałach mistrzostw świata. Kilka miesięcy wcześniej zapisał się w annałach Ligi Mistrzów, jako najmłodszy zawodnik, który zdobył 10 bramek w tych rozgrywkach. W pokonanym polu pozostawił m.in. Lionela Messiego, z którym dzisiaj się zmierzy, czy swojego rodaka Karima Benzemę, który od kilku lat nie jest powoływany do kadry. Mecz z Danią miał być najlepszy, ale kilka zmian w składzie wcale nie wyszło drużynie na dobre i po słabej grze uzyskano 0:0. Też historyczne, bo to jedyny taki wynik na tym mundialu.

Obronna praca zbiorowa
Przed spotkaniem z Argentyną Francuzi wierzą w swoją „siłę ognia”, której… na razie nie pokazali. Jednak mając Mbappe, Griezmanna, Ousmane Dembele, Nabila Fekira czy Oliviera Giroud można wierzyć, że któremuś z nich się uda strzelić gola. W obronie ma obowiązywać „praca zbiorowa”, czyli wspólne stopowanie akcji Messiego. Doceniając jego geniusz, Francuzi zauważają jednak, że w Barcelonie i reprezentacji to dwaj różni zawodnicy. Mając u boku Luisa Suareza łatwiej grać, niż mając Gonzalo Higuaina. W Barcelonie jego partnerem w ataku ostatecznie nie został Griezmann, jak zapowiadano. Tuż przed pierwszym meczem Francji na mundialu zdecydował, że pozostanie w Atletico.

Dwie porażki
Kontynuując wątek historyczny – jeśli Francja pokona Argentynę, będzie to jej pierwszy sukces z „Abicelestes” w finałach mistrzostw świata. Na pierwszym mundialu w 1930 roku przegrała z nią w Montevideo 0:1, po golu Luisa Montiego. W 1978 roku, gdy Argentyna na swoich boiskach zmierzała do mistrzostwa, Francja przegrała 1:2. Bramkę dla „trójkolorowych” zdobył Michel Platini, dla Argentyny Daniel Passarella (z karnego) i Leopoldo Luque. Do trzech razy sztuka? Byłby to także trzeci sukces Francji w historii spotkań z Argentyną, którą ostatni raz pokonała w marcu 1986 roku.

KAZAŃ – SOBOTA, 30.06., GODZ. 16.00

FRANCJA – ARGENTYNA

FRANCJA: (1-4-2-3-1)
1 Lloris – 2 Pavard, 4 Varane, 5 Umtiti, 21 Hernandez – 6 Pogba, 13 Kante – 10 Mbappe, 7 Griezmann, 11 Dembele – 9 Giroud.

ARGENTYNA: (1-4-4-2)
12 Armani – 2 Mercado, 17 Otamendi, 16 Rojo, 3 Tagliafico – 7 Banega, 14 Mascherano, 15 Perez, 11 Di Maria – 10 Messi, 9 Higuain.

Sędzia – Alireza Faghani (Iran)

Henryk Górecki