JKH GKS Jastrzębie. Grają swoje…

Budowaliśmy drużynę z myślą o występach w Lidze Mistrzów oraz obronie tytułu mistrzowskiego i swoje dzieciaki, z konieczności, zastąpiliśmy dojrzałymi mężczyznami – podkreśla trener JKH GKS-u, Robert Kalaber.


W szatni skupienie oraz koncentracja, zaś nad nią unosi się zapach nadzwyczajnego wydarzenia; wszyscy związani z zespołem zdają sobie sprawę, że za chwilę będą bohaterami ważnej chwili. Do siatkarzy Jastrzębskiego Węgla dołączyli mistrzowie kraju, hokeiści JKH GKS-u i oni są tuż przed debiutem w Champions Hockey League.

To nie tylko święto miasta i miejscowej drużyny, ale również wszystkich sympatyków tej dyscypliny, bo przecież niezwykle ważne wydarzenie. Ostatnio mieliśmy okazję cieszyć po wygranej biało-czerwonych z Białorusią w finałowy turnieju kwalifikacji olimpijskiej w Bratysławie. Wszystkim w Jastrzębiu-Zdroju marzy się, by istotnie zaistnieć w tych prestiżowych rozgrywkach.

Czy starczy doby?

Trener Robert Kalaber, trener JKH GKS i zarazem selekcjoner reprezentacji, jest niezwykle ambitny i po każdym ważnym wydarzeniu wyciąga wnioski i snuje kolejne plany.

– Trenujemy dużo, ale jeszcze nieco mniej niż nasi rywale i do takiego wniosku doszedłem po turnieju w Bratysławie – mocno akcentuje słowacki szkoleniowiec. – Zawodnicy byli dobrze przygotowani pod względem do turnieju w Bratysławie, ale okazuje się nasi przeciwnicy, lepiej wyszkoleni technicznie, prezentują się pod tym względem niemal perfekcyjnie. Ileż wysiłku nas kosztowało, by im dorównać. Musimy trenować więcej, to jest fakt niepodważalny i jestem o tym przekonany.

Ale jak to zrobić skoro o zajęciach w JKG GKS-ie krążą już niezapisane opowieści. Czy tylko starczy doby na tę pracę? – wyrażam wątpliwości

– Ba, wiem jak to uczynić – mruży znacząco oko trener.

Człowiekowi sukcesu trudno nie wierzyć i trzymajmy się tego. Choć ciągle ma co do tego czy jego podopieczni wytrzymają kolejny narzucony reżim?

Dzieciaki i mężczyźni

– Ale to już było i nie wróci więcej/I choć tyle się zdarzyło – te słowa piosenki śpiewanej przez Marylę Rodowicz pasują jak ulał do sytuacji do JKH GKS-u po zdobyciu mistrzostwa kraju.

– Musieliśmy przygotować transfery z myślą o Lidze Mistrzów, z uwzględnieniem ligi – uśmiecha się trener Kalber. – Odeszło kilku snajperów jak Sawicki, Hovorka czy Phillips, ale również naszych dzieciaków, wychowanków. Musieliśmy ich zastąpić i trzeba przyznać, że dyrektor sportowy Leszek Laszkiewicz, działacze i my stworzyliśmy wspólne dzieła z którego jesteśmy zadowoleni.

Znaleźliśmy siedmiu napastników, w tym dwoch środkowych. Może nie mamy takich indywidualności, jak w poprzednim sezonie, ale teraz jest silniejszy i bardziej wyrównany skład. Gra równomiernie rozkłada się na wszystkie formacje, bo prezentują wyrównany poziom. Było sporo pracy, ale wszystko udało się odpowiednio posklejać i teraz czekamy na inauguracyjny spotkanie.

Wymagający rywale, ale…

Włoskie HC Bolzano, austriacki Red Bull Salzburg i norweski Frisk Asker – to rywale JKH GKS-u. Rywale wymagający, ale jest szansa na nawiązanie równorzędnej gry.

– Chcielibyśmy się utrzymać w grze i byłby szczęśliwy gdyby o awansie decydował ostatni mecz w Norwegii – uśmiecha się trener Kalaber. – Tutaj wszystko się może zdarzyć. Sam jest ciekawy co nam zaproponują rywale i musimy natychmiast reagować. Skupieni jesteśmy na pierwszym spotkaniu. Jednak po dwóch dniach przerwy przyjdzie nam z silnym klubem z Salzburga, który ma zawodników na wysokim poziomie, silnego sponsora oraz akademię hokejową z prawdziwego zdarzenia. W nich upatruje faworyta grupy, ale wszystkim zadecyduje tafla. Mamy zespół charakternych chłopaków i jestem przekonany, że podejmiemy

Wczoraj hokeiści JKH GKS-u 2 razy trenowali na lodzie. Najpierw były zajęcia szybkościowe, a potem ćwiczono przewagi oraz osłabienia. Między treningami był – oczywiście – seans wideo, bo to już taka jastrzębska tradycja. Dzisiaj tylko rozjazd i przypomnienie głównych założeń taktycznych.

Nasze kluby uczestniczą w tych rozgrywkach od 2016 roku – najpierw dwukrotnie Comarch Cracovia, potem GKS Tychy.Tyszanie w swoim debiutanckim sezonie w fazie grupowej pokonali u siebie HC Bolzano 5:3 i zdobyli pierwsze punkty w tych rozgrywkach dla Polski.

Włoski zespół, wicemistrz ICE-HL (przegrał z w finale z Klagenfurtem) po raz 3. wystąpi w Champions Hockey League.W sezonie 2014/15 debiutowali i odnieśli 3 zwycięstwa. W kolejnym 2018/19 odnieśli 4. wygrane w fazie grupowej, pokonując m.in. IFK Helsinki oraz szwedzki zespół Skellefteę AIK i zakwalifikowali się do 1/8 finału, przegrywając ostatecznie z zespołem Pilzna.

Z kolei Red Bull Salzburg to jedna z najsilniejszych drużyn w ICE-HL, 6-krotny mistrz, ale w poprzednim sezonie przegrał w półfinale z Klagenfurtem i zajął 3. miejsce. To stały uczestnik CHL, zaś w sezonie 2018/19 dotarł do półfinału, przegrywając z z innym zespolem Red Bulla z Monachium.

Każda zdobycz punktowa JKH GKS-u będzie sukcesem!


Terminarz – grupa H
Piątek, (3.09.): JKG GKS Jastrzębie – HC Bolzano (18.00), Frisk Akser – Red Bull Salzburg (18.00).
Niedziela, (5.09): JKH GKS Jastrzębie – Rd Bull Salzburg (17.30), Frisk Asker – HC Bolzano (16.00).
Piątek, (10.09.): HC Bolzano – JKH GKS Jastrzębie (20.30), Red Bull Salzburg – Frisk Asker (20.20).
Niedziela, (12.09): Red Bull Salzburg – JKH GKS Jastrzębie (20.20), HC Bolzano – Frisk Asker.
Wtorek, (5.10.): JKH GKS Jastrzębie – Friks Asker (18.00), Red Bull Salzburg – HC Bolznao (20.20).
Wtorek, (12.10.): Friks Asker – JKH GKS Jastrzębie(18.00), HC Bolzano – Red Bull Salzburg (20.20).


Na zdjęciu: Martin Kasperlik wraz z kolegami zadebiutuje w CHL i kibice liczą na kunszt strzelecki.

Fot. Marcin Bulanda/PressFocus