Jodłowiec znów gliwicki

Jako „Sport” od grudnia pisaliśmy, że powrót do Gliwic to jedyna opcja, która interesuje samego Jodłowca. Żadne pozostanie w Legii czy odejście do innych drużyn, np. Górnika, nie było brane realnie pod uwagę przez 33-letniego zawodnika. Jasnym też było, że sprawa może się przeciągnąć, bo „Jodła” ma ważny kontrakt z Legią jeszcze przez 1,5 roku i trzeba będzie znaleźć porozumienie.

Długie rozmowy

Zawodnik i jego agent rozmawiał z przedstawicielami warszawskiego klubu niemalże od początku stycznia. Ostatecznie Jodłowiec nie rozwiązał umowy z Legią za porozumieniem stron, ale warszawski klub zgodził się na podobną opcję, jak w ostatnim roku. Pomocnik został wypożyczony do Piasta do końca sezonu, dzięki czemu warszawski klub trochę zaoszczędzi na jego pensji. Dokumenty porozumienia dotarły do Gliwic w środę wieczorem, a sprawę finalizowano w czwartek, by w piątek oficjalnie ogłosić dobrą nowinę dla kibiców Piasta. Gliwiczanie z kolei na spokojnie latem znów mogą zasiąść do kolejnych negocjacji, jeśli będą chcieli kontynuować współpracę. – Rozmowy przebiegły w dobrej atmosferze. Cieszę się, że udało się dopiąć wszystkich formalności i zostaje na kolejne pół roku w Piaście – powiedział Tomasz Jodłowiec.

Dobrze mu w Gliwicach

Trudno się dziwić, że były reprezentant Polski koniecznie chciał zostać przy Okrzei. Gdy trafił do Gliwic rok temu nie tylko odzyskał radość z gry, ale śląski klimat i mniejsze miasto zdecydowanie bardziej mu odpowiadały niż otoczka klubu z Łazienkowskiej. Można powiedzieć, że Piast pomógł odstawionemu na boczny tor pomocnikowi, ale i on pomógł drużynie. Najpierw dokładając solidną cegiełkę do utrzymania w ekstraklasie, a w obecnym sezonie w walce o grupę mistrzowską. – O wyborze zadecydował przede wszystkim ostatni rok, jaki spędziłem w Gliwicach. To był dobry okres, w którym wiele się wydarzyło, bo z sukcesem walczyłem z zespołem o utrzymanie, a teraz osiągamy dobre wyniki i w Piaście dzieje się dużo dobrego – dodał piłkarz.

Jodłowiec w barwach Piasta zdążył rozegrać już 29 meczów, w których zdobył cztery bramki i zanotował sześć asyst. Do Legii trafił w 2013 roku ze Śląska Wrocław. Wystąpił w 196 spotkaniach, w których strzelił 18 bramek oraz zaliczył 24 asysty. Defensywny pomocnik ma na swoim koncie także 49 występów w reprezentacji Polski. Strzelił w nich jednego gola.

Zdrowy i gotowy

Po złożeniu podpisu na kontrakcie, zawodnik dołączy do drużyny, która aktualnie skończyła zgrupowanie w Kamieniu, a w niedzielę wyleci razem z gliwiczanami na drugi obóz do Turcji. Co istotne, „Jodła” jest już zdrowy i będzie mógł trenować z drużyną. Piłkarz bowiem w grudniowym meczu z Legią w Warszawie doznał urazu mięśnia i jeszcze w pierwszej połowie musiał zejść z boiska. Przewidywano kilka tygodni odpoczynku, na szczęście to wszystko już za zawodnikiem, który bardzo przyda się zespołowi trenera Waldemara Fornalika.

 

Na zdjęciu: Tomaszowi Jodłowcowi (w środku) zdecydowanie bardziej odpowiada śląski klimat niż stołeczny.