Jubileusz PlusLigi – Sezon 2001/2002. Wspaniała drużyna trenera Waldemara

 

Drugi zawodowy sezon rozgrywek o mistrzostwo Polski przyniósł istotną zmianę regulaminową. Po raz pierwszy wprowadzono nowy system punktacji, czyli 3 pkt za zwycięstwo 3:1 i 3:0, 2 pkt za wygraną 3:2 oraz punkt za porażkę 2:3. Po zakończeniu rozgrywek tę zmianę bardzo wysoko oceniali przedstawiciele wszystkich klubów. Dzięki temu ten system obecny jest w polskich rozgrywkach do dnia dzisiejszego.

Na ligowym podwórku doszło do mocnego przetasowania – z wyjątkiem dwóch czołowych zespołów. Od początku bowiem prym wiodły drużyny z Kędzierzyna-Koźla i Częstochowy, które wyraźnie odbiegały od reszty stawki. Mostostal-Azoty w rundzie zasadniczej doznał zaledwie dwóch porażek, Galaxia Bank AZS – pięciu.

W drodze do finału play offu kędzierzynianie bez szwanku pokonali PZU AZS Olsztyn i Skrę Bełchatów, a akademicy spod Jasnej Góry – Stolarkę Wołomin i Ivett Jastrzębie Borynia.

Finałowe starcie nie było już tak jednostronne jak rok wcześniej, ale ponownie padło łupem drużyny Waldemara Wspaniałego. Kędzierzynianie we własnej hali wygrali dwa pierwsze spotkania 3:0 i 3:1, udając się do Częstochowy z zamiarem zakończenia rywalizacji.

W trzecim meczu drużyna AZS-u, prowadzona przez trenera Ireneusza Mazura, pokazała jednak charakter i zwyciężyła 3:0. To podziałało na Mostostal niczym płachta na byka, bowiem nazajutrz, po bardzo zaciętym spotkaniu, kędzierzynianie obronili tytuł, wygrywając 3:2.

– Zagrywka była kluczem do zwycięstwa, ustawiliśmy sobie dzięki niej blok i w piątym secie gospodarze nie istnieli. Bardzo się cieszę z dzisiejszego zwycięstwa i z tytułu. Tym bardziej że udało mi się przezwyciężyć zapalenie żył – mówił szczęśliwy po finale środkowy Marcin Prus, który dołączył do drużyny po chorobie na finał rozgrywek i był jego kluczową postacią.

Dla Mostostalu-Azoty był to czwarty tytuł mistrza Polski i zarazem drugi rok z rzędu, w którym triumfowali również w Pucharze Polski.

W tle rywalizacji o złoto rodziła się nowa potęga w polskiej siatkówce. Po trzech meczach rywalizacji o trzecie miejsce z brązowego medalu cieszyła się Skra Bełchatów, która była beniaminkiem rozgrywek. Z czwartym miejscem musiała pogodzić się drużyna z Jastrzębia Zdroju.

Z najwyższym szczeblem rozgrywek w Polsce pożegnali się Czarni Radom. Drużyna, która rok wcześniej rywalizowała o brązowy medal, zmagała się z wielkimi problemami finansowymi i opuściła elitę. Sezon 2001/02 był również ostatnim, w którym oglądaliśmy Stolarkę Wołomin. Mimo zajęcia szóstego miejsca, główny sponsor klubu wycofał się, wobec czego klub odsprzedał swojej miejsce drużynie z Sosnowca.

Michał Kalinowski

 

Końcowa kolejność:

1. Mostostal-Azoty Kędzierzyn-Koźle, 2. Galaxia Bank AZS Częstochowa, 3. Skra Bełchatów, 4. Ivett Jastrzębie Borynia, 5. 1044 Gwardia Wrocław, 6. Stolarka Wołomin, 7. PZU AZS Olsztyn, 8. KS Nysa, 9. Morze Szczecin, 10. Nordea Czarni Radom.

 

Skład mistrzów Polski:

Roland Dembończyk, Piotr Lipiński, Marek Kardosz, Duszan Kubica (obaj Słowacja), Rafał Musielak, Wojciech Serafin, Robert Szczerbaniuk, Marcin Prus, Sebastian Świderski, Paweł Papke, Aleksander Januszkiewicz, Bartłomiej Soroka, Jarosław Stancelewski. Trener Waldemar Wspaniały.

 

Liczba sezonu

3500 widzów to rekord frekwencji w sezonie 2001/02. Tyle osób oglądało na żywo finałowe starcie Galaxii z Mostostalem.

Na zdjęciu: Marcin Prus (w środku) miał problemy ze zdrowiem, ale w meczach finałowych odegrał jedną z kluczowych ról.