Jubileusz ze szramą

Początek spotkania okazał się wymarzony dla podopiecznych Ireneusza Mamrota, który wczoraj prowadził zespół w ekstraklasie po raz 50. Już w pierwszej minucie gospodarze objęli prowadzenie, gdy po centrze z rzutu rożnego Guilherme piłkę głową wpakował do siatki Ivan Runje. Chorwat skutecznie zwiódł pilnującego go Cafu i z linii pola bramkowego dokonał egzekucji. Zdobył tym samym gola w drugiej kolejce z rzędu. Trzeciego trafienia w następnej serii gier nie będzie, bowiem defensora „Jagi” czeka teraz kartkowa absencja.

Legioniści natychmiast rzucili się do odrabiania strat. Przed przerwą ich wysiłki nie przyniosły jednak efektu bramkowego, mimo że imali się różnych sposobów na korektę rezultatu. O dużym szczęściu może mówić Dominik Nagy, który w 37. minucie próbował wymusić rzut karny. Arbiter miał pewne prawo ukarać go za symulowanie żółtą kartką. Gdyby się tak stało, reprezentant Węgier musiałby przedwcześnie opuścić plac gry, bowiem miał już jedno „żółtko” na swoim koncie.

 

Jagiellonia Białystok – Legia Warszawa 1:1 (1:0)

1:0 – Runje, 1 min (głową, asysta Guilherme), 1:1 – Kulenović, 89 min (bez asysty).

JAGIELLONIA: Kelemen – Burliga, Runje, Mitrović, Guilherme – Kwiecień, Romanczuk – Frankowski (90+2. M. Machaj), Pospiszil (59. Poletanović), Novikovas – Świderski (72. Bezjak). Trener Ireneusz MAMROT.

LEGIA: Malarz – Veszović (82. Kulenović), Jędrzejczyk, Wieteska, Hlouszek – Antolić (46. Kante), Cafu – Szymański, Andre Martins, Nagy – Carlitos (59. Kucharczyk). Trener Ricardo SA PINTO.

Sędziował Mariusz Złotek (Stalowa Wola).  Widzów 16 862. Żółte kartki: Kwiecień (3. faul), Runje (34. faul), Burliga (56. niesportowe zachowanie) – Nagy (32. niesportowe zachowanie), Wieteska (48. dyskusje z arbitrem).
Piłkarz meczu – Ivan RUNJE.