Jupitery świeciły, bramek nie było. Raków podzielił się punktami z Odrą

Spotkanie rozpoczęło się o nietypowej godzinie – 19.21, czyli roku powstania klubu z robotniczej dzielnicy Częstochowy. Ma murawie było jasno, ale obraz spotkania zagmatwała, a raczej mocno zaciemniła dość kunktatorska gra obu drużyn zakończona bezbramkowym remisem.

Gospodarze po dwóch wiosennych porażkach byli bardzo spragnieni zwycięstwa, które poprawiłoby humory nie tylko samym zawodnikom i sztabowi szkoleniowemu, ale lekko zaniepokojonym kibicom czerwono-niebieskich, którzy znów zgrzytali zębami, że po udanej jesienni w rundzie rewanżowej ich ulubieńcy zawodzą na całej linii.

Częstochowianie od pierwszych minut nękali gości wysokim pressingiem. Stąd problemy opolan z wyprowadzeniem składnej akcji. W 12 min wystarczyło jedne sprytne zagranie Dariusza Formelli, by na przedpolu bramki zrobiło się gorąco.

Goście odpowiedzieli akcją z 15 minuty, gdy z prawej strony dośrodkowywał Rafał Niziołek, ale rzut wolny po faulu któregoś z piłkarzy Rakowa opolanie nie potrafili zamienić na zdobycz bramkową. W 26 min podopieczni Mirosława Smyły byli już znacznie dokładniejsi. Niziołek przymierzył tak, że Jakub Szumski mógł mówić o sporej dozie szczęścia. W odpowiedzi Kuchtę mógł zaskoczyć Dariusz Formella, ale jego strzał z niemal 40 metrów minął bramkę opolan.

W 35 minucie z prawej strony zbiegł w stronę środka pola karnego Marcin Wodecki, ale jego kąśliwy strzał odbił się od obrońców gospodarzy i wyszedł na rzut rożny. W pierwszej połowie innych emocji  czterotysięczna  publiczność nie doświadczyła.

Po zmianie stron obraz meczu niewiele się zmienił. Akcje z obu stron były szarpane. Mnożyły się niedokładności, a piłkarze więcej uwagi poświęcali zabezpieczeniu tyłów niż stwarzaniu okazji do zdobycia bramki.

Wreszcie w 62 min goście wyprowadzili jednak groźny kontratak. Niziołek zagrał do Wodeckiego, który nie trafił jednak w bramkę. Raków w końcówce przycisnął, ale dwa wprowadzeni napastnicy Adam Czerkas i Jose Embalo niewiele wskórali.

 

Raków Częstochowa –  Odra Opole 0:0 (0:0) 

RAKÓW:  Szumski – Rakhmanov (71. Łabojko), Góra, Niewulis, Figiel, Radwański, Mondek, Formella (80. Embalo), Tomalski, Malinowski, Zachara (64. Czerkas).Trener: Marek PAPSZUN.

ODRA:. Kuchta – Trznadel, Kowalski, Bodzioch, Winiarczyk – Habusta, Bonecki – Mikinicz, (79. Marzec), Niziołek (84. Peroński), Wodecki – Ledecky (69. Gancarczyk 4.) Trener: Mirosław SMYŁA.

Sędziował  – Wojciech Myć (Lublin). Widzów: 4000.

Żółte kartki: .Góra, Mondek, Radwański (Raków) oraz Ledecky , Bonecki, Niziołek (Odra).

Piłkarz meczu: Piotr MALINOWSKI.