Justyna Święty-Ersetic bije „życiówkę”

Kolejni polscy lekkoatleci wypełnili wskaźniki na halowe mistrzostwa Europy w Toruniu.


Angelika Cichocka i Patryk Dobek wygrali w piątek biegi na dystansie 800 m podczas mityngu w Arenie Toruń. W sprawdzianie PZLA uzyskali minima na halowe mistrzostwa Europy, które również odbędą się w Arenie Toruń od 4 do 7 marca.

Dobek dotychczas specjalizował się w biegu płotkarskim na 400 m. Teraz próbuje swoich sił na dystansie dwukrotnie dłuższym. Start w Toruniu pokazał, że ma papiery na bardzo szybkie bieganie na 800 m. Płotkarz wygrał czasem 1.47,23, wyprzedzając specjalistę od 800 m, Rozmysa – 1.47,62. Wynik tego drugiego również daje przepustkę na czempionat Starego Kontynentu.

Minimum na HME wypełniła również zwyciężczyni biegu kobiet – Angelika Cichocka. Halowa wicemistrzyni świata z Sopotu z 2014 roku uzyskała 2.02,72.

Najlepsza w Europie

Warto odnotować także bardzo dobrą formę Justyny Święty-Ersetic (AZS AWF Katowice). Multimedalistka mistrzostw Europy poprawiła rekord życiowy na dystansie 300 m czasem 37,32. To najlepszy wynik w Europie w tym sezonie na tym nietypowym dystansie. Na koronnym dystansie lekkoatletki z Raciborza pod jej nieobecność – 400 m – triumfowała Patrycja Wyciszkiewicz-Zawadzka (53,29) oraz wśród mężczyzn Jakub Krzewina (47,23).

W biegu na 3000 m niespełna 21-letni Aleksander Wiącek wygrał z niezłym czasem 8.01,03. Do minimum na HME zabrakło mu 1,03 sek.

Podczas sobotniego mityngu w Luksemburgu wskaźniki na HME na 1500 m wypełnili Martyna Galant i Adam Czerwiński. Galant zajęła 3. miejsce z czasem 4.11,55; wygrała Kenijka Josephine Chelangat Kiplangat – 4.09,40, a w gronie panów 5. był Adam Czerwiński. Biegacz klubu Lider Siercza czasem 3.41,20 ustanowił rekord życiowy. Wygrał Luksemburczyk Charles Grethen – 3.38,65.

Haratyk ma rezerwy

W piątek w mityngu Orlen Cup w Łodzi najlepszy wynik zawodów uzyskał Michał Haratyk, który wynikiem 21,83 awansował na pozycję lidera w Europie i 2. miejsce na świecie. – Nie spodziewałem się tak dalekiego pchnięcia, ale wszystko dobrze się ułożyło. Nie czuję, że dałem z siebie wszystko. Mam jeszcze rezerwy. Moje przygotowania do sezonu nie były do końca udane, bo miałem problemy z łokciem. Ale udało mi się już wyleczyć ten uraz – stwierdził atleta Sprintu Bielsko-Biała.