Kadra U-21. Kapustka dał sygnał

Niewielu jest w Polsce zawodników, którzy na przestrzeni ostatnich dwóch sezonów zanotowali podobny zjazd, co Bartosz Kapustka; niewiele było w ostatnich latach gorzej poprowadzonych karier. Od błysku w ekstraklasowej Cracovii, świetnego Euro 2016, transferu do mistrza Anglii Leicester City, aż po nieudany pobyt we Freiburgu i – w końcówce tego okna transferowego – wypożyczenie do drugiej ligi… belgijskiej. Nic dziwnego, że po piątkowym remisie „młodzieżówki” z Wyspami Owczymi, jednym z łatwiejszych celów do ostrzału był właśnie 21-letni pomocnik, który spędził na boisku 90 minut. No i także… selekcjoner Czesław Michniewicz, który na to pozwolił.

Rajd i dwie centry

– Do młodzieżowych reprezentacji nie powoływałbym piłkarzy, którzy nie grają w klubach. Taki Kapustka od dwóch lat nic nie robi. Musi odbudować dwie rzeczy. Raz: granie, i to nie na poziomie drugiej ligi belgijskiej. I dwa: głowę, żeby odzyskać pewność – komentował niedawno Wojciech Kowalczyk na antenie WeszłoFM.

Wtorkowe spotkanie z Finlandią Kapustka rozpoczął na ławce rezerwowych. Pojawił się na murawie w 60 minucie, zmieniając Filipa Jagiełłę, gdy Polakom gra kleiła się – delikatnie rzecz ujmując – mocno średnio, a na tablicy widniał rezultat bezbramkowy. Ostatecznie, skończyło się wygraną 3:1. Na pierwszoplanową postać wyrósł stoper Mateusz Wieteska, który zdobył dwie bramki. Nie można jednak nie zwrócić uwagi, że Kapustka maczał palce przy wszystkich trzech golach strzelonych przez biało-czerwonych! To po jego dwóch dośrodkowaniach z rzutów rożnych do siatki trafiał Wieteska i to po jego przebojowym rajdzie finalnie sfaulowany został Kamil Jóźwiak, co dało rzut karny, zamieniony przez Dawida Kownackiego na bramkę nr 3. Oczywiście, po jednym występie trudno o gwałtowną zmianę nastrojów i pochwalne hymny, ale 21-latek pokazał, że wciąż może być dla „młodzieżówki” bardzo wartościowym zawodnikiem.

Nie puścili go do Polski

– Wielu zawodników mało gra w klubach i to nasz spory problem. Na niektórych pozycjach mamy bardzo mocno ograniczony wybór. Marzę o tym, by nie pojawiły się kontuzje, bo ta grupa bardzo fajnie funkcjonuje, ale oczywiście nie zamykamy się na kolejnych zawodników – stwierdził po wygranej w Helsinkach selekcjoner Czesław Michniewicz.

Kapustka w ostatnich dwóch sezonach grywał niewiele. Teraz powinno się to zmienić. Szkoda, że jedynie na poziomie drugiej ligi belgijskiej… Piłkarz mógł wrócić do Lotto Ekstraklasy. Cracovii nie było jednak na niego stać, a na wypożyczenie do Lechii Gdańsk zgody nie wydał Leicester. Mistrzowie Anglii z 2016 roku woleli oddać go do Oud-Heverlee Leuven, a więc klubu partnerskiego, z którym łączy ich wspólny właściciel. To też mówi coś o ogólnym postrzeganiu polskiego futbolu w innych krajach.

Czekając na debiut

Leuven w 8-zespołowej lidze plasuje się obecnie na 6. miejscu, z dorobkiem 6 punktów po 5 kolejkach (1 wygrana, 3 remisy, 1 porażka). W sobotę zagra na wyjeździe z ostatnim w stawce AFC Tubize – możliwie, że już ze wsparciem Kapustki, który nie miał jeszcze okazji zadebiutować w barwach nowego klubu.

– Myślę, że stanie się to jak najszybciej, a więc już w pierwszej kolejce po zgrupowaniu. Podpisałem umowę bardzo późno, bo 31 sierpnia, dzień przed meczem. Zdecydowaliśmy wtedy z trenerem (Anglikiem Nigelem Pearsonem – dop. red.), że jeszcze nie będę brany pod uwagę, ale w następnym spotkaniu już wystąpię – powiedział Kapustka, którego dokonania na tej – co tu wiele mówić – prowincji z pewnością wielu z nas i tak będzie śledzić. Z nadzieją, że na kluczowe zgrupowanie, wieńczące eliminacje do przyszłorocznych młodzieżowych mistrzostw Europy, które odbędą się w San Marino i Włoszech, tarnowianin stawi się, mając już na koncie zanotowane w Belgii bramki i asysty. Prawdopodobnie, awans do MME zapewnią Polakom jedynie dwa październikowe zwycięstwa – na wyjeździe w „finałowym” meczu z Danią i u siebie z Gruzją.

 

Pozostałe mecze12.10: Finlandia – Gruzja (12.10), Dania – Polska, Wyspy Owcze – Litwa, 16.10: Dania – Wyspy Owcze, Polska – Gruzja (Gdynia), Finlandia – Litwa.