Kądzior wrócił do treningów

Bolesny uraz sprawił, że skrzydłowy Górnika nie wziął udziału w zgrupowaniu reprezentacji Polski przed meczami towarzyskimi z Nigerią i Koreą Południową. Piłkarz pojechał wprawdzie na kadrę, ale po konsultacji ze sztabem medycznym szybko wrócił do domu.

Jest głodny piłki

Rekonwalescencja trwała kilka dni. Teraz na szczęście zawodnik trenuje już z resztą kolegów. – Pojawił się krwiak przy kolanie, co powodowało problemy ze zgięciem i wyprostowaniem nogi. Po kilku dniach krwiak się wchłonął całkowicie, ale od tego czasu nawet chodzić było ciężko. Teraz na szczęście czuję się coraz lepiej. Po tygodniu bez zajęć czuję się głodny piłki oraz gry – podkreśla piłkarz.

Z pierwszym zespołem trenują też inni kontuzjowani w ostatnim czasie zawodnicy, jak Maciej Ambrosiewicz oraz Szymon Żurkowski. Dwójka pomocników, podobnie jak Kądzior, również nie wzięła udziału w zgrupowaniu kadry, tyle, że młodzieżowej. „Ambro” będzie już z pewnością brany przez trenera Marcina Brosza przy ustalaniu składu na sobotni mecz z Sandecją Nowy Sącz.

Z Żurkowskim nie wiadomo do końca, jak będzie. Piłkarz został mocno poturbowany w pierwszych tegorocznych ligowych grach i potrzebował czasu, żeby dojść do siebie. Nie zagrał w dwóch ostatnich ligowych spotkaniach przeciwko Zagłębiu Lubin i Koronie.

Mają o co grać

Wczoraj do drużyny dołączyła grupa zawodników, która wzięła udział w zgrupowaniach reprezentacji Polski, Rafał Kurzawa w pierwszym zespole, a Tomasz Loska, Mateusz Wieteska, Paweł Bochniewicz oraz Marcin Urynowicz w drużynie młodzieżowej.

– W końcówce sezonu zasadniczego czeka nas spotkanie z Sandecją, która zamyka ligową tabelę, tak, że jest szansa na podreperowanie punktowego bilansu i zajęcie miejsca w ścisłej czołówce, co daje potem handicap gry u siebie w fazie play-off nie trzech, a czterech spotkań na swoim stadionie. W ostatnich tygodniach było widać, że forma drużyny idzie w górę, tak, że są powody do optymizmu – uważa Stanisław Oślizło, jednak z wielkich legend górniczego klubu.