Kalisz strzelał, Skra zdobywała bramki

Skra Częstochowa po golach Macieja Kazimierowicza i Dawida Noconia, oraz samobójczym trafieniu Filipa Kendzi wygrała baraż o I ligę.


Pierwszą połowę zdecydowanie lepiej rozpoczęli gospodarze. Świetną okazję miał Bartłomiej Putno. Po dograniu Nestora Gordillo uderzył głową prosto w poprzeczkę bramki Mikołaja Biegańskiego. Ten strzał był ukoronowaniem dobrego początku drużyny Ryszarda Wieczorka. Piłka jest jednak przewrotna, bo gola zdobyła Skra.

Przypadki chodzą po Skrze

Akcję lewą stroną zainicjował Daniel Pietraszkiewicz, który ruszył w kierunku bramki Michała Molendy. Pomocnik Skry zagrał piłkę w pole karne. W nim znalazł się piłkarz gospodarzy, Filip Kendzia. Piłka odbiła się od jego nogi i zaskoczyła Molendę. Zdezorientowany bramkarz KKS-u nie zdążył zareagować. Piłka między jego nogami wtoczyła się do bramki gospodarzy i to częstochowianie byli bliżej zaplecza ekstraklasy.

Gospodarze po stracie gola nadal atakowali bramkę Biegańskiego. Doskonałą okazję miał choćby Michał Borecki, który głową uderzył tuż obok słupka Skry. Próbował także Gordillo, jednak uderzył ponad bramką. Podobnie jak w Chojnicach częstochowianie mieli bardzo dużo szczęścia w defensywie. Mimo kilku dobrych sytuacji kaliszanie w pierwszej części spotkania nie mogli wyrównać.

Nieskuteczność się zemściła

Druga połowa przebiegała bardzo podobnie jak pierwsza odsłona. Kaliszanie atakowali, ale to Skra zdobyła gola. Podopieczni Konrada Geregi nadal mieli problemy z ofensywą gości. Kilka minut po przerwie blisko bramki byli kaliszanie, jednak podobnie jak wcześniej zmarnowali dobrą sytuacji. Mimo naporu brakowało im wykończenia. Skra w odpowiedzi wyprowadziła bardzo dobrą akcję. Po podaniu Piotra Noconia piłkę w polu karnym otrzymał Maciej Kazimierowicz. Mimo „asysty” dwóch rywali był w stanie podciąć piłkę nad bezradnym Molendą i podwyższył prowadzenie.

Bezradny KKS pozwalał Skrze na coraz więcej. Nocoń drugi raz obsłużył swojego kolegę, tym razem Dawida Niedbałe. Ten pokonał Molendę i przewaga gości urosła do trzech goli. Kaliszanie mieli jeszcze swoją okazję, jak rzut karny obroniony przez Biegańskiego, jednak nie dali radę zdobyć choćby trafienia na pocieszenie. Skra, najniżej sklasyfikowany zespół w barażach awansował na zaplecze ekstraklasy.


KKS Kalisz – Skra Częstochowa 0:3 (0:1)

0:1 – Kendzia, 13 min (samobójcza), 0:2 – Kazimierowicz, 65 min (asysta Nocoń), 0:3 – Niedbała, 80 min (asysta Nocoń)

KKS: Molenda – Hołota, Gawlik, Kendzia – Radziewicz, Łuszkiewicz (68.Kamiński), Borecki (75. Żytko), Zawistowski (75.Mączyński) – Gordillo, Maćczak (68.Majewski), Putno (68 Mickevics). Trener: Ryszard WIECZOREK.

Skra: Biegański – Brusiło, Holik, Sadowski, Napora – Pietraszkiewicz (56.Niedbała), Nojszewski, Nocoń, Kazimierowicz (86.Warnecki) – Klisiewicz (46.Gołębiowski), Wojtyra (89.Milaszius). Trener: Konrad GEREGA.

Widzów: 2000. Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom). Żółte kartki: Kamiński, Sadowski


Fot. Krzysztof Porębski/Pressfocus