Kamery (nie) dla wszystkich

Drugoligowe kamery w końcówce zimy zaczęły się mocno… kręcić. Druga Liga Piłkarska, stowarzyszenie zarządzające rozgrywkami, najpierw poinformowało kluby, że dochód z internetowych transmisji meczów będzie wiosną przysługiwał wyłącznie gospodarzom, a nie – jak miało to miejsce przez ostatnie 1,5 roku – gospodarzom, gościom i stowarzyszeniu. Jednocześnie jednak, obarczono gospodarzy kosztami realizacji transmisji, dotychczas pokrywanych przez DLP. Chciano w ten sposób zmobilizować kluby, których mecze nie cieszyły się popularnością i musiało do nich dopłacać stowarzyszenie. Pisaliśmy o tym w „Sporcie”. To okazało się klubom nie w smak.

Niektóre – jak Znicz Pruszków czy Górnik Łęczna – wprost i oficjalnie odniosły się do samozwańczego ustalenia prezesa stowarzyszenia, Pawła Guminiaka, sprzeciwiając się takiej dyrektywie. Efekt? DLP podjęło kolejną decyzję – o daniu klubom wolnej ręki w dysponowaniu prawami do transmisji (z wyłączeniem tych meczów, które zechce pokazać TVP). Są tacy, którzy już zapowiedzieli, że rezygnują z ich przeprowadzania, niektórzy będą czynić to za darmo. To oznacza, że druga liga częściowo otwiera się, a częściowo schodzi do podziemia po 1,5-rocznej hossie i przewadze w tym aspekcie nad pierwszą ligą, którą wybiórczo pokazuje tylko Polsat. Decyzja DLP jest tym bardziej kuriozalna, że całościowo transmisje przynosiły zysk, a nie stratę. Pewne jest, że niektórych meczów jednak nie zobaczymy.

GieKSa bez konkretów

Sprawdziliśmy, jak do najnowszych ustaleń stowarzyszenia odnoszą się dwa drugoligowe rodzynki z województwa śląskiego, czyli GKS Katowice i Skra Częstochowa. Przy Bukowej usłyszeliśmy, że transmisje internetowe z domowych meczów z pewnością będą przeprowadzane. Nie zostało jednak jeszcze sprecyzowane, w jakiej formule. Czy PPV (płatne), czy darmowe. Więcej konkretów wiedzą już natomiast w klubie spod Jasnej Góry.

– Na pewno będziemy przeprowadzać transmisje. Rezygnacja byłaby krokiem do tyłu, a stoimy na stanowisku, że w centralnych rozgrywkach, jakimi jest druga liga, kibice powinni mieć możliwość oglądania swoich drużyn. Wychodzimy kibicom naprzeciw i podjęliśmy decyzję, że wiosną będziemy przeprowadzać transmisje otwarte na naszym kanale You Tube – informuje Mariusz Rajek, rzecznik Skry.

Przez 1,5 roku dostęp do pojedynczego meczu o II-ligowe punkty wynosił 12 zł. Wyjątkiem był posiadający własną klubową TV łódzki Widzew (10 zł) oraz Lech Poznań, który występy swoich rezerw we Wronkach pokazywał za darmo.

– Płatne transmisje patrząc ogólnie w drugiej lidze się nie sprawdziły. Dostęp do pojedynczego meczu za 12 złotych to trochę za dużo, zwłaszcza że za kilka złotych więcej kibic ma dostęp przez miesiąc do wszystkich najlepszych lig w Europie. Niektóre mecze miały bardzo małą liczbę wykupów, co tylko potwierdza, że to nie był dobry pomysł. Kiedy Skra była jeszcze w trzeciej lidze, przeprowadzała otwarte transmisje zarówno meczów domowych, jak i wyjazdowych razem z firmą Media FON. Kiedy awans był coraz bliżej, na żywo śledziło je na YouTube około 1000 osób, a potem licznik wyświetleń tego wideo dobijał i do 4000. To nie były złe liczby, kibice to doceniali – wspomina Rajek.

Liczą na reklamodawców

Skoro jednak nie będzie formuły PPV, a otwarta, to pozostaje pytanie o to, jak zarobić na koszty realizacji transmisji, wynoszące zazwyczaj około 800-1000 zł.

– Liczymy na reklamodawców, również tych z miejscowości naszych rywali. Tak naprawdę największy ukłon kierujemy właśnie do kibiców drużyn przyjezdnych, którzy będą mieli możliwość bezpłatnego oglądania spotkań swoich zespołów bez konieczności pokonywania setek kilometrów. Przygotujemy dla reklamodawców atrakcyjne przestrzenie reklamowe w stosunkowo niedrogiej cenie. Liczymy na to, że nasz pomysł się sprawdzi. Podejmiemy wiosną kilku atrakcyjnych rywali, jak GKS Katowice, Resovię czy Górnika Łęczna. Liczymy na duże zainteresowanie zarówno reklamodawców, jak i kibiców – podkreśla rzecznik Skry.

Stowarzyszenie DLP nie traci nadziei, że od przyszłego sezonu obowiązywać będzie umowa z jakąś telewizją, która pokaże rozgrywki trzeciego frontu w stopniu większym niż TVP, transmitujące jeden mecz w kolejce. „Z pozytywnych rzeczy, każdy klub otrzyma przed rozpoczęciem rundy podstawkę na piłkę z logo 2 ligi oraz logo swojego klubu. Planowana jest też brama wejściowa, aby ujednolicić rozgrywki” – taki komunikat od stowarzyszenia zarządzającego drugą ligą otrzymały jeszcze kluby.

Na zdjęciu: Wszystko wskazuje na to, że wiosenny mecz Skry z GieKSą będzie można oglądać w internecie za darmo. Niektóre II-ligowe spotkania będą jednak rozgrywane bez kamer.