Kamil Semeniuk dołączy do Wilfredo Leona?

Miała być Rosja, będą Włochy. Kamil Semeniuk znalazł się na celowniku Sir Safety Conad Perugia.


26-latek nie przeszedł przez Szkołę Mistrzostwa Sportowego w Spale, nie grał w juniorskich kadrach, a w reprezentacji Polski zadebiutował dopiero w ubiegłym roku, a mimo to od kilku lat należy do najlepszych przyjmujących w kraju. I z roku na rok jest coraz lepszy. Jest wychowankiem i filafrem klubu z Kędzierzyna-Koźla.

W poprzednim sezonie poprowadził go do triumfu w Lidze Mistrzów. Nic dziwnego, że od dłuższego czasu pojawiają się informacje, że zdolnym siatkarzem interesują się kluby z bogatszych lig niż nasza PlusLiga. Semeniuk po zakończeniu bieżących rozgrywek miał wybrać kierunek rosyjski. Miał już ponoć nawet podpisać kontrakt z Biełogorie Biełgorod. Atak Rosji na Ukrainę wywrócił do góry nogami wszystkie ustalenia. Reprezentant Polski, przynajmniej na razie, nie zamierza jechać do Rosji.

Ostatnio do gry o Semeniuka włączył się kolejny klub. Włoskie media doniosły w swoim zespole widziałby go chętnie Nikola Grbić, trener naszej kadry i Sir Safety Conad Perugia. Obaj panowie doskonale się znają, bo w latach 2019-21 współpracowali w Kędzierzynie-Koźlu. Na razie Włosi czekają jednak na rozwój wypadków.

– Semeniuk musi najpierw rozwiązać swoje sprawy z Biełgorodem. Kiedy tak się stanie, zobaczymy, co da się zrobić. Mamy czas. To, co dzieje się w Ukrainie, otworzyło wiele drzwi – mówił w rozmowie z dziennikiem „Corriere dell’Umbria”, prezes klubu z Perugii, Gino Sirgi.

Semeniuk w Sir Safety miałby zastąpić Matthew Andersona. Amerykanin, który do zespołu dołączył przed tym sezonem, jest bliski jego opuszczenia.

Dodajmy, że liderem ekipy z Perugii jest inny reprezentant Polski Wilfredo Leon.


Fot. CEV