Kanonada jak w westernie

– Przyjechaliśmy tutaj po awans, chociaż spośród wszystkich polskich drużyn na tym etapie kwalifikacji mierzymy się ze zdecydowanie najsilniejszym rywalem – powiedział po przylocie do Portugalii trener „Jagi”, Ireneusz Mamrot.

Od pierwszego gwizdka włoskiego arbitra okazało się, że nie była to tylko czcza gadanina. Już w 2 minucie groźnie strzelał Mateusz Machaj, a w 6 min nasz zespół wyszedł na prowadzenie. Gola Jagiellonia zdobyła po efektownym rajdzie Frankowskiego prawym skrzydłem, podczas którego minął kilku rywali i idealnie obsłużył Sheridana, który lewą nogą posłał futbolówkę do siatki.

W 10 min fatalnie pomylił się w rozegraniu Mitrović i w sytuacji sam na sam z Kelemenem znalazł się Gelson, ale bramkarz Jagiellonii wygrał ten pojedynek. Goście zlekceważyli to ostrzeżenie i 29 min stracili gola. Gelson kapitalnie uruchomił Galeno, a Brazylijczyk mierzonym uderzeniem z prawej nogi nie dał szans Kelemenowi. Ten sam zawodnik w doliczonym czasie I połowy zdobył drugiego gola dla Rio Ave precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego, podyktowanego za faul na nim (zawinił Burliga do spółki z Frankowskim).

Niezrażeni fatalną końcówką I połowy podopieczni Ireneusza Mamrota doprowadzili do wyrównania nim minął kwadrans drugiej części spotkania. Machaj po nieudanym rzucie rożnym zacentrował jeszcze raz z prawej flanki, a Romanczuk wślizgiem pokonał Makaridze. Radość z remisu była krótka – w 63 min po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzał Monte instynktownie obronił Kelemen, lecz dobitka „szczupakiem” Gelsona była nie do obrony.

W 69 min Gelson przedryblował trzech rywali w polu karnym, ale Kelemen nie dał się zaskoczyć w sytuacji sam na sam.  Niewykorzystana szansa zemściła się podwójnie, bo najpierw po akcji Frankowskiego gola zdobył Pospiszil, a potem po raz drugi na listę zdobywców bramek wpisał się Romanczuk, któremu piłkę na głowę wrzucił z kornera Novikovas.

 

Rio Ave FC – Jagiellonia Białystok 4:4 (2:1)

0:1 – Sheridan, 6 min (asysta Frankowski)

1:1 – Galeno, 29 min (asysta Gelson)

2:1 – Galeno, 45+2 min (wolny)

2:2 – Romanczuk, 57 min (asysta M. Machaj)

3:2 – Gelson, 63 min (głową, bez asysty)

3:3 – Pospiszil, 72 min (asysta Frankowski)

3:4 – Romanczuk, 80 min (głową, asysta Novikovas)

4:4 – Furtado, 85 min (asysta Galeno)

Sędziował Marco Di Bello (Włochy).

RIO AVE: Makaridze – Nadjack, Monte, Buatu-Mananga, Reis – Gabrielzinho (81. Furtado) , Tarantini (69. Jambor), Leandrinho (89. Schutte), Galeno – Moreira, Gelson. Trener Jose GOMES.

JAGIELLONIA: Kelemen – Burliga, Runje, Mitrović, Guilherme Sitya – Frankowski, M. Machaj (60. Pospiszil), Romanczuk, Kwiecień (76. Świderski), Novikovas (87. Grzyb) – Sheridan. Trener Ireneusz MAMROT.

Żółte kartki: Galeno – M. Machaj, Frankowski, Burliga.