Karne Zagłębie

Sosnowiczanie grali od 60 minuty z przewagą jednego zawodnika, w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry uratowali punkt w Niepołomicach.


Zgodnie z zasadą, że zwycięskiego składu się nie zmienia, trener Artur Skowronek w meczu z Puszczą desygnował do gry identyczną jedenastkę jak w dwóch poprzednich meczach wygranych przez Zagłębie ze Skrą Częstochowa i GKS-em Jastrzębie. Tym razem wybór szkoleniowca sosnowieckiej drużyny nie przyniósł trzeciej z rzędu ligowej wygranej, ale patrząc na przebieg meczu w Niepołomicach, zespół z Sosnowca powinien się cieszyć z wywalczonego punktu.

Już w 7 minucie gospodarze mogli prowadzić. Po faulu Wojciecha Szumilasa na Szymonie Kobusińskim w polu karnym Zagłębia sędzia podyktował rzut karny dla Puszczy. Do piłki podszedł sam poszkodowany, ale Michał Gliwa poradził sobie z jego uderzeniem. Była to trzecia z rzędu obroniona „jedenastka” przez golkipera sosnowiczan, który wcześniej popisał się dwoma skutecznymi interwencjami podczas meczu z GKS-em Tychy.

Zagłębie odpowiedziało szarżą Filipa Borowskiego, który kapitalnym podaniem obsłużył Dawida Gojnego, jednak kapitan sosnowiczan, zamiast zdecydować się na strzał, wycofał piłkę przed pole karne. Ostatecznie futbolówka znalazła się pod nogami Szumilasa, ale pomocnik Zagłębia chybił, uderzając zza linii pola karnego. Groźniejsze ataki przeprowadzali gospodarze. Na posterunku był jednak Gliwa, m.in.: wówczas gdy z ostrego kąta uderzał Jakub Bartosz. Sosnowiczanie poza niecelnymi strzałami Szymona Pawłowskiego oraz Dominika Jończego nie zagrozili bramce niepołomiczan.

Druga połowa rozpoczęła się niema identycznie jak pierwsza, czyli od…rzutu karnego dla Puszczy! Tym razem w polu karnym Zagłębia faulował Vedran Dalić i sędzia Łukasz Karski ponownie wskazał na „wapno”. Wideoferyfikacja potwierdziła słuszność decyzji arbitra. Piłkę na jedenastym metrze ponownie ustawił Kobusiński i, mimo że Gliwa wyczuł intencje strzelca, tym razem napastnik Puszczy dał gospodarzom prowadzenie. Miejscowi poszli za ciosem w poszukiwaniu kolejnych goli. Gliwa w bramce Zagłębia poradził sobie jednak najpierw z uderzeniem Emila Thiakane, a następnie obronił strzał Grzegorza Aftyki. Wytrącone z rytmu Zagłębie nie potrafiło otrząsnąć się po szybko straconym golu. Zagłębiu w sukurs z pomocą przyszedł obrońca gospodarzy Konrad Stępień, który po godzinie gry obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę i musiał opuścić plac gry. Gospodarze przegrupowali więc nieco szyki i już nie byli aż tak aktywni w ofensywie. Trener Skowronek także szybko skorygował skład, na murawie pojawili się Maksymilian Banaszewski oraz Vamara Sanogo, ale słabo grające Zagłębie nie potrafiło poważnie zagrozić bramce rywali. Kończyło się na wrzutkach w pole karne aktywnego Gojnego oraz serii rzutów rożnych, które nie przynosiły efektów. Szczęście do Zagłębia uśmiechnęło się w samej końcówce. W 88 minucie w polu karnym Puszczy sfaulowany został Szymon Pawłowski, a sędzia podyktował kolejną, trzecią już w tym meczu „jedenastkę”. Zanim rezerwowy Sanogo ustawił piłkę przed bramkarzem Puszczy, nie obyło się bez analizy VAR, która na szczęście dla sosnowiczan podtrzymała decyzję arbitra. Francuz w barwach Zagłębia zamienił rzut karny na bramkę i sosnowiczanie doprowadzili do wyrównania. Warto w tym miejscu podkreślić, że był to jedyny celny strzał w całym meczu oddany przez Zagłębie…

Cieszyć więc może jedynie punkt i dyspozycja bramkarza Gliwy, bez którego o punkt w Niepołomicach byłoby bardzo trudno.

Puszcza Niepołomice – Zagłębie Sosnowiec 1:1 (0:0)

1:0 – Kobusiński, 49 min (karny), 1:1 – Sanogo 90 min (karny).

PUSZCZA: Kobylak – Bartosz, Stępień, Kościelny, Mroziński – Thiakane, Hajda, Serafin, Cichoń (63. Sołowiej), Aftyka (72. Kidrić) – Kobusiński (72. Tomalski) Trener Tomasz TUŁACZ.

ZAGŁĘBIE: Gliwa – Jończy (46. Duriska), Dalić (83. Popczyk), Bodzioch – Borowski, Oliveira, Szumilas (83. Masłowski), Gojny – Bryła (65. Banaszewski), Sobczak (65. Sanogo), Pawłowski. Trener Artur SKOWRONEK.

Sędziował Łukasz Karski (Słupsk). Widzów: 522 Żółte kartki: Stępień, Serafin, Sołowiej – Gojny, Jończy

Czerwona kartka: Serafin (za drugą żółtą)

Piłkarz meczu – Michał GLIWA.


Na zdjęciu: Dwa rzuty karne zdecydowały o wyniku w Niepołomicach. Na zdjęciu Wojciech Hajda (z lewej) w pojedynku z Patrykiem Bryłą.
Fot. Krzysztof Porębski/Pressfocus